PKB POLSKI WZRÓSŁ W IV KWARTALE 2023 ROKU (ROZMOWA)

MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Z nami jest Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Banku dzień dobry Panie Łukaszu. Witam w BIZNES24.

ŁUKASZ TARNAWA, BOŚ BANK: Dzień dobry, witam serdecznie.

TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24

MD: Dynamika rośnie, idą pieniądze z KPO, na rynku widać to może nie radość – to za słabe słowo. Jest jakaś euforia, która ma miejsce na rynkach kapitałowych. Czy to wszystko to są symptomy kierowania się sytuacji gospodarczej w dobrą stronę?

ŁT: Tak, sytuacja zmierza w kierunku poprawy. Aktywność gospodarcza będzie w kolejnych kwartałach rosła i dynamika PKB będzie przyspieszać. Natomiast, jeśli byśmy się skupili jeszcze na danych za czwarty kwartał i wrócili do oczekiwań sprzed tej publikacji, także sprzed publikacji danych za cały miniony rok, no to tutaj najciekawsze informacje, na które należałoby zwrócić uwagę, to to, że mimo tego generalnego trendu poprawy, to trzeba przypomnieć, że w czwartym kwartale zaskoczyła nas negatywnie konsumpcja prywatna i te dzisiejsze dane to potwierdzają, bo konsumpcja lekko spadła w relacji do poprzedniego roku, to jest spadek o 0,1 procent.

Jest to pewnego rodzaju zagadka, bo powszechnie oczekiwaliśmy, że w warunkach poprawy dochodów realnych, poprawy sytuacji na rynku pracy czy też stabilizacji ta konsumpcja odbije i będzie kontynuowała wzrost w czwartym kwartale. Moim zdaniem/naszym zdaniem to jest jednorazowy przypadek. Możliwe, że tak będą skorygowane dane.

Natomiast jest to pewnego rodzaju ciekawostka. Możliwe, że Polacy budowali oszczędności w kontekście dużego zapotrzebowania na mieszkania w kontekście rządowego programu, który się kończył. Możliwe, że są jakieś przesunięcia w statystykach związanych z konsumpcją paliw. Natomiast warto na to zwrócić uwagę, że konsumpcja prywatna dość nieoczekiwanie cofnęła się w czwartym kwartale.

PKB POLSKI WZRÓSŁ W IV KWARTALE 2023 ROKU (ROZMOWA) — źródło: BIZNES24

Natomiast jeszcze patrząc na te dzisiejsze dane, bardzo mocne są dane na temat inwestycji. No i to tłumaczymy przede wszystkim kumulacją środków z poprzedniej perspektywy unijnej. Trzeba było skończyć projekty unijne pod koniec ubiegłego roku i to był mocny impuls prowzrostowy, plus inwestycje samorządów w rytmie wyborczym. To są te dwa czynniki, które są najważniejsze z punktu widzenia danych, które właśnie poznaliśmy.

MD: A spójrzmy teraz na to, co się będzie działo w tym roku. Powiedział Pan o tym, że konsumpcja zawiodła, sprzedaż detaliczna zawiodła, która została opublikowana. Więc może to przez to, że czekali nasi rodacy i konsumenci na to, aby móc kupować dopiero wtedy, kiedy powiększą się te środki socjalne płynące w ramach redystrybucji dóbr do mieszkańców, to znaczy 800+ z 500+, czy podniesienie płacy w budżetówce o 30% z wyrównaniem od stycznia, bo tego podniesienia jeszcze nie ma, więc. Więc to może być spory zastrzyk pieniędzy, na który właśnie konsumenci mogą czekać.

ŁT: Potencjalnie tak. Dlatego to te tendencje z bieżącego roku, czyli waloryzacja świadczeń na dzieci czy też podwyżki płac, czy to w sferze budżetowej, czy też kontynuacja wzrostu płac szerzej w gospodarce, choćby w ślad za wzrostem płacy minimalnej to są czynniki, które pomimo tej niespodzianki negatywnej w czwartym kwartale zdecydowanie dają przesłanki ku temu, żeby oczekiwać, że konsumpcja prywatna będzie rosła.

A zatem no właśnie, niejako rozmawiamy w kontekście danych za czwarty kwartał i musimy powiedzieć tak: no widzimy, że te dane o konsumpcji prywatnej są słabe, ale w kontekście tego, co widzimy szerzej, no przechodzimy nad tym do porządku dziennego, jednak zostajemy przy naszej pierwotnej prognozie. Bo zdecydowanie te czynniki po stronie nominalnych dochodów, które wymieniliśmy i dodatkowo wyraźny spadek podatku inflacyjnego, który ma miejsce, czyli inflacja, która w zeszłym roku drenowała dochody realne i one spadły w zeszłym roku i to zdołowało konsumpcję prywatną. No, teraz ta inflacja spada i jeszcze przez parę miesięcy będzie spadała i będzie dużo niższa niż przed rokiem.

A zatem będziemy mieli solidny wzrost realnych dochodów. I tak, zgadza się. Oczekujemy, że to właśnie konsumpcja prywatna będzie głównym motorem wzrostu gospodarczego w tym roku i pomimo tej niespodzianki z czwartego kwartału to będzie ten główny motor napędowy gospodarki w tym roku.

Ona będzie przyspieszyła i to będzie stymulanta do tego, że szacujemy, że w pierwszym kwartale wzrost gospodarczy już powinien być w okolicach 2% i pod koniec roku solidnie powyżej 3%, a zatem w całym roku blisko 3%. Takiej aktywności byśmy oczekiwali mimo tego, że ten główny motor, jaki ma być – konsumpcja, nas trochę zaskoczył w czwartym kwartale.

MD: Czyli podobne prognozy, jakie macie jak te, które wyraził minister finansów 3% wzrostu PKB w 2024 r. i 3,4% w 2024 r., a później? Czy będziemy w stanie utrzymać taką rosnącą dynamikę tak, jak to kiedyś bywało, jeszcze kilkanaście lat temu?

ŁT: Zdecydowanie w 2025 naszym zdaniem jest jeszcze większy potencjał do wzrostu. Bo spodziewamy się, że tak jak powiedziałem w 2024 r. tym głównym motorem wzrostu będzie konsumpcja przy raczej słabszych inwestycjach, bo mieliśmy kumulację w zeszłym roku wydatkowania środków unijnych. Nowa perspektywa się dopiero rozpędza. KPO dopiero naszym zdaniem zacznie wpływać silniej pod koniec roku. Dlatego z kolei my oczekujemy, że inwestycje będą słabsze w tym roku w stosunku do tego, co widzieliśmy w 2023 roku.

Ale z kolei inwestycje jak już się KPO rozkręci, jak nowa perspektywa unijna wejdzie w ten mocniejszy rytm, naszym zdaniem w 2025 r. to właśnie inwestycje zaczną przejmować rolę tego mechanizmu motoru napędzającego gospodarkę. Jest przesłanka ku temu żeby oczekiwać, że wzrost będzie w okolicach 4% w kolejnym roku.

MD: O równo 1% wzrósł PKB w czwartym kwartale i będzie rosnąć dalej. A z Łukaszem Tarnawą, głównym ekonomistą BOŚ Banku, miałem przyjemność rozmawiać. Bardzo dziękuję za rozmowę.

ŁT: Dziękuję bardzo.