Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

PKB POLSKI W CZWARTYM KWARTALE PONIŻEJ PROGNOZ (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

PAWEŁ BLAJER, BIZNES24: A ja mam dla Państwa pilną informację. Według ostatnich informacji, które zostały podane przez Główny Urząd Statystyczny, który opublikował statystykę związaną z tempem wzrostu produktu krajowego brutto Polski, okazuje się, że w czwartym kwartale, ostatnich trzech miesiącach 2024 roku PKB w Polsce urósł o 3,2 procent, licząc rok do roku, podczas gdy prognoza ekspertów zakładała wyższe, nieco wyższe tempo wzrostu w oparciu o 3,4 procent. PKB — produkt krajowy brutto rośnie o 3,2 procent w ostatniej odsłonie 2024 roku. My ekspresowo wędrujemy po komentarz w tej sprawie do naszego kolejnego gościa. Dr Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku jest z nami. Kłaniam się nisko Panie doktorze.

PIOTR ARAK, VELOBANK: Dzień dobry.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


PB: Panie doktorze, ta różnica jest in minus, ale ona zasadniczo zmienia coś, jeśli chodzi o postrzeganie tego, co już wiemy o rozwoju gospodarki w 2024 roku, po tym jak poznaliśmy szacunkowe dane, które dotyczą całego 2024 roku?

PA: Krótka odpowiedź jest, że nie, ponieważ te wskaźniki kwartalne, zwłaszcza po pandemii, strasznie się zmieniają i Główny Urząd Statystyczny miał szereg różnych problemów. Udoskonalał metodę odsezonowania i odsezonowany wskaźnik wynosi 3,7, więc jest dosyć wysoki.

Ten nieodsezonowany wskaźnik jest często dosyć chybotliwy. Jeszcze może być zmieniony przez Główny Urząd Statystyczny w kolejnych miesiącach jak oni będą walidować dane, tam zwłaszcza spożycie publiczne w końcówce roku, dochodzą dodatkowe dane ze sprawozdań tego, jak sektor publiczny wydawał pieniądze i ten czwarty kwartał bywa rewidowany. Więc może być tak, że ten ostateczny wskaźnik wzrostu gospodarczego będzie nieco wyższy, bliższy temu, czego się spodziewali analitycy rynkowi. Ale to nie zmienia obrazu polskiej gospodarki. To znaczy najprawdopodobniej, najistotniejszym elementem była konsumpcja, rosnący wskaźnik inwestycji i to powoduje, że mamy dosyć dobre odczyty końcówki roku, jeżeli chodzi o wzrost gospodarczy, no i taką perspektywę odbicia w roku 2025.

PB: Panie doktorze, tutaj w ogóle ciekawą rzecz Pan porusza, dlatego, że sam GUS poza tym, że podaje wyraźnie w swoim tytule, że dane są wstępne, to nie wyklucza tej rewizji i w ogóle mówi, że rzeczywiście po pierwsze, dane mają charakter wstępny i mogą być przedmiotem rewizji zgodnie z polityką rewizji w stosowanych kwartalnych rachunkach narodowych w momencie opracowania pierwszego szacunku.

Natomiast jeszcze ja skupię się troszeczkę na samych tych komponentach wzrostu, bo my ich w komunikacie nie mamy tak szeroko opisanych, ale Pan obstawia, że któryś z czynników produkcji albo któryś z komponentów PKB miał jakieś decydujące znaczenie, jeśli chodzi o sam czwarty kwartał?

Bo tak jak popatrzymy w ogóle na PKB niewyrównany sezonowo, to on w czwartym kwartale przy tym odczycie 3,2 jest i tak wyższy, niż w przypadku trzeciego kwartału, co by sugerowało, że tam następuje z kwartału na kwartał, ale jakaś jednak akceleracja PKB?

PKB POLSKI W CZWARTYM KWARTALE PONIŻEJ PROGNOZ (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

PA: Tak, to na razie nie znamy jeszcze tych składowych. W trzecim kwartale mieliśmy duży wzrost zapasów. Przypuszczalnie jest tak, że w czwartym kwartale, przynajmniej tak z różnych prognoz wynika, że rosły nam inwestycje i nakłady inwestycyjne i tam był wzrost, jeżeli dobrze pamiętam, niespełna jednego procenta rok do roku, co i tak czy siak, jest istotnym czynnikiem wpływającym na ten wynik kwartalny.

No i istotny wzrost konsumpcji. I ta końcówka roku też, patrząc na wyniki firm, chociażby odzieżowych i tak dalej, nie pokazuje tego, żeby konsument aż tak bardzo trzymał się za portfel i nie wydawał pieniędzy. Oczywiście o boomie konsumpcyjnym nie ma mowy tak, jak w 2022 roku, ale jest tak, że jest lepiej, jest bliżej temu, do czego przyzwyczailiśmy się w latach poprzednich, kiedy polscy konsumenci wydawali trochę więcej pieniędzy.

Więc obstawiałbym, że zarówno ta kontrybucja inwestycji, jak i konsumpcji wpłynęła istotnie na ten dobry odczyt wzrostu PKB. No i ten początek roku powinien przynieść nam zwiększone nakłady inwestycyjne, które pewnie będą odpowiadać za, jeżeli ten wzrost gospodarczy będzie wynosił ze 3,5, może 3,6, a może nawet tyle, ile prognozuje Ministerstwo Finansów, czyli 3,9, no to będzie gdzieś z połowa tego wskaźnika wzrostu, będzie wynikała ze wzrostu nakładów inwestycyjnych, szczególnie sektora publicznego, bo w ostatnich kilku latach inwestycje były tym czynnikiem, który nam istotnie nie zwiększał wzrost PKB, nawet w tym 2024 roku, który kończymy z pozytywnym wzrostem: 2,9, przynajmniej na razie, do momentu, w którym GUS (i cła) ewentualnie tego nie zrewiduje.

PB: Tak jest, Panie doktorze, ale jeśli chodzi w ogóle o komponenty, ja wiem, że nie mamy tego opisane w komunikacie, ale końcówka roku była straszna, jeśli chodzi w ogóle o podsumowanie kursu walut w stosunku zwłaszcza złotego do euro versus w ogóle początek 2024 roku. No, mamy umocnienie złotego i teraz ono jest kontynuowane i jakby jednym z elementów kluczowych, jeśli chodzi w ogóle o tempo produkcji w Polsce, to jest eksport.

I ta sytuacja na rynku walutowym, która taka była wyraźna w 2024 roku i niekorzystna dla eksporterów, ona nie ma jakiegoś swojego odbicia właśnie w tych statystykach. Wynika z tego, że nie ma. No, ale jak to się dzieje, że coś, co jest jakby, powiedziałbym, kluczowym elementem do kalkulowania opłacalności działalności eksportowej, jednak nie osłabia tego ogólnego wymiaru produkcji, która jest PKB?

PA: No, powodem dla tego jest to, że po prostu eksport ma się bardzo słabo i ten dodatkowy czynnik oczywiście osłabia konkurencyjność polskiego eksportu i w końcówce zeszłego roku pewnie miał istotny wpływ też na tą hipotetyczną konkurencyjność, ale my po prostu mniej eksportujemy i widać to, że ta dynamika eksportu nam spadała w danych publikowanych przez Narodowy Bank Polski.

My staliśmy się krajem, który importuje produkty towarowe. W związku z tym jest tak, że no, sam kurs walutowy pewnie miał o wiele mniejszy wpływ na konkurencyjność eksportu, niż dekoniunktura niemiecka. I to, co się dzieje z niemiecką gospodarką, która jest w stagnacji. I to jest moim zdaniem oczywiście najbardziej fundamentalna kwestia.

My w tym roku też pewnie będziemy więcej importować, niż eksportować, więc silna waluta akurat będzie działała jako czynnik zmniejszający koszty paliwa, energii i innych tych czynników, które są denominowane w dolarach albo w euro, które my kupujemy z zagranicy.

Ale najistotniejszy moim zdaniem wpływ będzie miało porozumienie między Ukrainą a Rosją, które powoli zaczyna być wykuwane na naszych oczach z udziałem Stanów Zjednoczonych. I to będzie miało wpływ na ewentualną hossę na giełdzie warszawskiej, ale także na siłę polskiego złotego. No i może to być taka sugestia dla NBP, żeby jednak szybciej obniżać stopy procentowe. No, ale zobaczymy. Na razie jeszcze ten kurs nie jest aż tak drastyczny dla eksporterów.

PB: Ale widzimy, że inwestorom chyba nie za bardzo się podobają dane o PKB, bo widzimy teraz salę notowań. W ogóle odwzorowanie WIG 20, które w ogóle właśnie w tych ostatnich minutach, kiedy już znamy PKB za IV kwartał, jednak powoduje to, że skala wzrostu na WIG 20 jakoś osłabła.

PB: Ale Panie doktorze, mamy mało czasu, a jeszcze o jedną rzecz Pana muszę zapytać. Te zapasy, o których Pan mówił, my te zapasy wliczamy jako inwestycje do PKB, to w ogóle ma jakiekolwiek dobre znaczenie to, że firmy mają zapasy?

PA: No, to jest raczej taka struktura recesyjna. No, my to wliczamy do rachunku narodowego, bo to jest to, co firmy produkują. Natomiast w momencie, w którym one będą je sprzedawać, to będzie miało negatywny wpływ na wartość tworzenia produktu krajowego brutto, siłą rzeczy tak ten rachunek jest skonstruowany.

Natomiast, jeżeli my mamy zwiększające się zapasy, no to jest taka sytuacja recesyjna, to znaczy, że jest mniejszy popyt na te dobra. I to szczególnie dotyczy firm eksportowych. Jeżeli nie ma popytu w Niemczech, jeżeli nie ma popytu na nasze dobra, na nasze części samochodowe, a jeszcze mamy wizję tego, że będą cła wprowadzone na niemiecką produkcję motoryzacyjną trafiającą na rynek amerykański po tym, jak już w Chinach po prostu bojkot konsumencki partii komunistycznej niemieckich samochodów sprawił, że no nie sprzedają się elektryczne auta niemieckie na rynku chińskim, no będziemy mieli kolejne lata problemów z niemiecką gospodarką, a także z polskim eksportem. I my będziemy dlatego mieli te niższe wskaźniki wzrostu gospodarczego, gdzie czwórki raczej nie jesteśmy w stanie zobaczyć z przodu.

PB: Panie doktorze, dziękuję bardzo, szalenie ciekawa rozmowa, dr Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku był z nami. Proszę Państwa, poznaliśmy dane, które dotyczą PKB.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

PKB POLSKI W CZWARTYM KWARTALE PONIŻEJ PROGNOZ (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV