Bank Japonii pozostawił stopy procentowe bez zmian na pierwszym spotkaniu pod przewodnictwem nowo mianowanego gubernatora Kazuo Uedy. Decyzja ta była zgodna z oczekiwaniami ekonomistów. Stopa referencyjna w kraju kwitnących właśnie wiśni utrzymuje się na poziomie -0.1% odkąd bank centralny obniżył stopy poniżej zera w 2016 roku .

Inflacja w stolicy Japonii wzrosła w kwietniu, wynika z danych rządowych opublikowanych dziś przed decyzją BOJ.
Indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych w stolicy Japonii wzrósł w kwietniu o 3.5%, przekraczając prognozy o 0.3 punktu procentowego. Liczba ta jest również nieco wyższa niż odczyt 3.2% w marcu.
CZYTAJ TEŻ: WZROSTY NA WALL STREET
Przez ostatnie 30 lat Bank Japonii usilnie starał się doprowadzić do wzrostu cen w i tak już jednym z najdroższych krajów świata. Prowadzona całymi dekadami polityka niemal zerowych stóp procentowych oraz zmasowanego skupu aktywów finansowych za świeżo wykreowane pieniądze przez lata nie była w stanie przełożyć się na wyższe ceny w sklepach. Dopiero szok energetyczny wywołany zachodnimi sankcjami na Rosję wykrzesał wyższą inflację w Japonii. Problem w tym, że inflacja, którą zamierzano wykreować w Japonii miała być popytowa, a nie wynikająca z szoków podażowych.
