NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Pekabex jest międzynarodową firmą z branży budowlanej, wytwórcą prefabrykatów, generalnym wykonawcą i deweloperem. Na GPW od 2015 r. kapitalizacja około 580 mln złotych. Moim i Państwa gościem jest teraz Beata Żaczek, wiceprezes Pekabex. Dzień dobry Pani prezes.
BEATA ŻACZEK, PEKABEX: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: Zaglądam w wyniki, które poznaliśmy za ubiegły rok. No i wychodzi na to, że ten rok, który minął, był dla Państwa bardzo dobry. EBITDA wzrosła o 9,2% rok do roku, do prawie 139,5 miliona złotych przy niższych przychodach wynoszących trochę ponad półtora miliarda i wobec 1 miliarda 650 milionów złotych rok wcześniej, mówię o przychodach. Zysk netto rok do roku, natomiast wyższy: trochę ponad 69 milionów wobec trochę ponad 66 rok wcześniej. Jak udało się Państwu to wypracować przy, no właśnie niższych przychodach?
BŻ: Dzień dobry Państwu jeszcze raz. To był dla nas trudny rok i wypracowanie tego zysku kosztowało nas też bardzo dużo wysiłku. To jest efekt też zmiany cen produktów, materiałów, surowców i materiałów, które były zakontraktowane w odpowiednich cenach do kontraktów, które też były wycenione troszkę w innych cenach, więc część zysku na pewno jest efektem zmienności rynku.
Część jest to kwestia niesprzyjających warunków dotyczących podwykonawców, ale również takiej stałej współpracy z kontrahentami, którzy nam zaufali i z którymi też udało się renegocjować też część umów, które w tamtym roku głównie gdzieś w 2022 roku, były podpisywane i realizowane, Więc to jest efekt wielu, wielu zmiennych wpływających na ten wynik.
NG: To a propos umów zerkam w portfel zamówień. No, a grupa Pekabex weszła w ten rok z zamówieniami sięgającymi prawie 1 miliarda 300 milionów złotych, więcej o 165 milionów, (166 prawie milionów) złotych rok do roku i osiemdziesiąt, (prawie) sześć milionów złotych więcej, niż w rekordowym 2021 roku. Jakie to są przede wszystkim projekty, dotyczące, którego segmentu Waszej działalności?
BŻ: My, jako grupa mamy trzy podstawowe segmenty działalności, czyli prefabrykacja oczywiście i to jest nasz core business i sześć fabryk z tym związanych i największe zaangażowanie aktywowe w ten segment. Drugim segmentem jest generalne wykonawstwo i trzecim segmentem jest development, trochę raczkujący jeszcze segment, ale myślimy, że za chwilę będzie to segment, który mocno też pociągnie nas w górę.
Portfel zleceń, o którym teraz mówimy, w głównej mierze dotyczy też segmentu generalnego wykonawstwa. Generalne wykonawstwo w tej chwili – wartość kontraktów realizowanych w generalnym wykonawstwie to jest około 50% naszych przychodów, więc ma to duży udział w tej chwili.
NG: Wyniki bardzo dobre. Dużo ciężkiej pracy, jak powiedziała Pani prezes. No i też trudny rok. To samo zresztą też pisze prezes spółki w liście do akcjonariuszy. Pozwolę sobie zacytować: „Był to wymagający okres. Odczuliśmy skutki kryzysu nieruchomości i spadków cen w zachodniej Europie, szczególnie w Niemczech i w Szwecji.”
Co dzieje się na rynku nieruchomości tam i jak to się przekłada na Waszą działalność?
BŻ: Wspomniane rynki, rynek niemiecki i rynek szwedzki to są rzeczywiście rynki, które mocniej odczuwają, niż Polska skutki tych trudnych czasów pocovidowych. W Niemczech rynek nieruchomości jest bardzo, bardzo, delikatnie mówiąc, mocno osłabiony. My odczuwamy to zarówno w segmencie prefabrykacji, czyli nasz zakład, który produkuje elementy prefabrykowane, konstrukcje prefabrykowane dla generalnych wykonawców, dla inwestorów, poziom produkcji w drugim półroczu 2023 roku był znacznie niższy, niż pierwsze półrocze.
Ale też odczuwamy i to widzimy bezpośrednio na rynku nieruchomości takich deweloperskich, realizujemy w Niemczech jeden z kontraktów – projektów, bardzo mały projekt pod Berlinem, ale widzimy, że to zainteresowanie jest o wiele niższe i o wiele mniejsze. I generalnie rynek nieruchomości w Niemczech mocno zatrzymał się. W Szwecji jest podobnie. Jest to skutkiem oczywiście też całej polityki finansowej prowadzonej przez banki i przez państwo, wysokich stóp procentowych, większych udziałów, wymaganych udziałów, jeśli chodzi o klientów indywidualnych. No i oczywiście kwestia wzrostu cen w związku z inflacją.
NG: A co zrobicie Państwo z tą sytuacją za naszą zachodnią granicą? Tam macie Państwo zdaje się jeden ze swoich zakładów produkcyjnych, jakieś takie zmniejszenie mocy? Przeczekanie? Jaki macie plan na to, co się dzieje u naszych sąsiadów?
BŻ: Ten zakład, który mamy w Niemczech, nie jest dużym zakładem, więc co do zasady to to nie jest jakiś też dla nas duży problem. Dosyć łatwo wypełnić jego moce produkcyjne, więc my na tą chwilę nie widzimy aż takiego dużego ryzyka, że ten zakład będzie stał, nie będzie produkował i będzie nierentowny.
Na pewno będziemy realizowali kontrakty na trochę niższej marżowości, więc w tym zakresie nie wydaje nam się to problemem. Tym bardziej, że ta gospodarka niemiecka, mówiliśmy przed chwilą o tym, jaka ona jest na dzień dzisiejszy.
Natomiast czy są perspektywy? Wydaje się, że tak, że również wielkie inwestycje, które powinny być zrealizowane w Niemczech, powinny pociągnąć też cały przemysł, budowlankę, a w szczególności ten nasz segment prefabrykacji, bo nie oszukujmy się: rąk do pracy w Niemczech nie ma i jak wszędzie zresztą jak w Polsce borykamy się też również z dużym brakiem pracowników. Więc wydaje się, że to jest taka przejściowa sytuacja, jeśli chodzi o rynek niemiecki.
NG: Na jaką część tortu z KPO Państwo liczycie, (wracając już na nasze podwórko) i patrząc na to, że czas na spożytkowanie tych środków jest bardzo krótki, czy jesteście w stanie Państwo powiedzieć w ilu przetargach – projektach jesteście w stanie wziąć udział, żeby wystarczyło na to Waszych mocy przerobowych? Ewentualnie, jakie działania podejmujecie dla zwiększania produkcji?
BŻ: To jest bardzo trudne pytanie. Oczywiście, że chcielibyśmy wykroić z tego tortu jak najwięcej. Ile się uda, to zobaczymy. Natomiast te działania dopiero będą podejmowane, udział w przetargach, przetargi będą rozpisywane, a sama realizacja projektów to nie oszukujmy się, nie wiem, czy ona w ogóle rozpocznie się w 2024 roku, ponieważ to jest kwestia przygotowania tych projektów, więc raczej jest to rok 2025. My jesteśmy gotowi, prefabrykacja jest odpowiedzią na to, że jest krótki czas na wykorzystanie środków z KPO i myślę, że to jest kierunek, w którym większość inwestorów będzie szła, jeśli chodzi o realizację takich projektów infrastrukturalnych czy kubaturowych.
NG: No i właśnie. Tutaj macie też Państwo swoją działkę związaną z budową domów jednorodzinnych. Gdybym na przykład zamówiła u Państwa taki dom dzisiaj, to kiedy mogłabym się wprowadzać i ile by to kosztowało?
BŻ: Sam okres realizacji to jest kwestia dosłownie kilku tygodni. No powiedzmy, że razem z całymi instalacjami to powiedzmy 3 miesiące. Natomiast jest ten okres przygotowania i oddania do użytkowania, którego prefabrykacja nie przeskoczy. Każdy inwestor, jakakolwiek by to nie była technologia no to pozwolenia trzeba uzyskać. Więc tego nie skrócimy.
W związku z tym, biorąc pod uwagę wszystkie inne aspekty, myślę, że to jest kilka miesięcy i w ciągu kilku miesięcy jest pani w stanie się wprowadzić do tego domu. A koszt to jest oczywiście w zależności od tego, jakiej wielkości jest dom i jakie dodatkowe instalacje klient sobie życzy. Więc jest to rząd wielkości: średnio mogę powiedzieć koło 700 000.
NG: Beata Żaczek, wiceprezes Pekabex, była moim i Państwa gościem. Dziękuję bardzo za spotkanie i za rozmowę.
BŻ: Dziękuję bardzo.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV