Najbardziej zyskały firmy, które samochodu (albo maszyny napędzane paliwami ciekłymi) wykorzystują tylko do użytku firmowego. Te firmy mogą w całości odliczać VAT od paliw. Całość kosztu paliwa pomniejsza też dochód – co oznacza, że tzw. tarcza podatkowa w ich przypadku jest najwyższa.
Paliwa a odliczenie VAT
Przy obecnych średnich cenach paliw – koszt ekonomiczny litra diesla wynosi po odliczeniu całości VAT i PIT
- niecałe 5 złotych w przypadku diesla,
- 4 zł 26 groszy dla benzyny
- i nieco poniżej 2 złotych dla autogazu.
A to o około 70 groszy dla diesla, 60 groszy dla beznyny i 30 groszy dla LPG mniej, niż przed podwyżką VAT.

Mniej – ale też zyskują – przedsiębiorcy, którzy aut używają zarówno do celów firmowych, jak i prywatnych. W ich przypadku odliczeniu podlega tylko połowa VAT. 75 procent ceny netto i nieodliczonego wcześniej VAT stanowi koszt uzyskania przychodu.
CZYTAJ TEŻ: MINIMALNE WYNAGRODZENIE W GÓRĘ. SPRAWDŹ ILE BĘDZIE KOSZTOWAĆ
W efekcie ekonomiczny koszt litra:
- diesla wypada nieco poniżej 6 złotych – czyli 37 groszy mniej, niż przed podwyżką VAT,
- litra benzyny nieco powyżej 5 złotych – tu oszczędność w porównaniu ze starym rokiem wynosi 31 groszy,
- a autogazu 2 zł 27 groszy – co oznacza spadek ekonomicznego kosztu o 14 groszy.
Ważne – wszystkie wyliczenia dotyczą przedsiębiorców rozliczających się z PIT według skali podatkowej, przed przekroczeniem II progu podatkowego.
Kiedy paliwa stanieją dla wszystkich
Utrzymanie dotychczasowych cen brutto mimo skoku VAT z 8 do 23 procent pokazuje, że ceny netto w ostatnich tygodniach przed świętami były mocno zawyżone. Polski rynek nie ma się jak bronić przed manipulacjami cenowymi – ponieważ wraz z przejęciem Lotosu przez PKN Orlen skończyła się na nim konkurencja. Przytłaczającą większość paliwa do stacji benzynowych – niezależnie od tego pod jakim szyldem prowadzonym – dostarcza i tak Orlen.
Na pytanie – kiedy paliwa stanieją dla wszystkich – trudno więc odpowiedzieć kierując się analogiami z przeszłości, czyli z czasów, kiedy Orlen i Lotos konkurowały o klientów hurtowych . Łatwiej odpowiedzieć na pytanie – ile powinny obecnie kosztować paliwa.

Baryłka ropy Brent po przeliczeniu na złote kosztuje obecnie poniżej 370 złotych. Taka cena utrzymywała się przez większość lutego 2022 roku – zanim rosyjska napaść na Ukrainę wywindowała ceny ropy i osłabiła złotego. W tym samym czasie ceny zarówno diesla, jak i benzyny, nie przekraczały 5.5 złotego. Ale były to ceny po wprowadzeniu tarczy antyinflacyjnej (obowiązywała od 1 lutego do 31 grudnia 2022 roku), czyli obarczone ośmioprocentowym podatkiem VAT.

Łatwo jednak policzyć, że sam niższy VAT odpowiada za ok. 70 groszy różnicy na litrze. To oznacza, że dziś
- litr diesla powinien kosztować brutto 6.23 grosze – a nie 7.65 zł,
- a litr benzyny – 6.20 zł, a nie 6.54 zł.
Większość tej nadwyżki to zatem renta monopolistyczna – czyli pieniądze, które użytkownicy aut, maszyn budowlanych i rolniczych płacą Orlenowi dlatego, że nie są w stanie kupować paliwa pochodzącego od innego dostawcy.
CZYTAJ TEŻ: PODSUMOWANIE ROKU NA GPW
Nic dziwnego, że PKN Orlen okazał się czwartą najlepszą inwestycją spośród spółek z indeksu WIG20 w ciągu ostatnich 11 miesięcy (wyprzedzają go tylko węglowa JSW, oraz dwie spółki dyskontowe – Dino Polska i Pepco). I to mimo obciążenia Orlenu stratami z tytułu częściowego zamrożenia cen prądu dla odbiorców indywidualnych, jakie wykaże w swoim rachunku zysków i strat należąca do Orlenu Energa.

Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV