Polski produkt krajowy brutto urósł w drugim kwartale o 3,2% – nie tylko bijąc wynik pierwszego kwartału, ale także radykalnie przekraczając oczekiwania analityków.
Zaskoczenie jest tym większe, że nawet w łonie Rady Polityki Pieniężnej panowało przekonanie, że wzrost gospodarczy w drugim kwartale nie sięgnie prognozowanego przez NBP w projekcji inflacyjnej poziomu 2,9%.
Okazało sie jednak, że mimo informacji o narastającej liczbie niewypłacalności małych i średnich firm, mimo roczarowujących danych o sprzedaży detalicznej (wzrost 4,4% a nie 5% jak prognozowali analitycy), mimo braku inwestycji i słabych danych z branży budowlanej – gospodarka rośnie.
CZYTAJ TEŻ: ŻNIWA GORSZE NIŻ PRZED ROKIEM
Pierwszym najbardziej oczywistym wnioskiem jest wniosek, że „to dobrze” ale jest też drugi wniosek: wysokie stopy procentowe nie spowalniają gospodarki, więc walka z inflacją, która jest potrzebna, nie szkodzi, przynajmniej teraz, rozwojowi. I będzie kontynuowana.
Piotr Arak, główny ekonomista Velobanku powiedział na antenie BIZNES24, że stopy na obecnym poziomie pozostaną może nawet do połowy przyszłego roku.
Zdaniem Małgorzaty Starczewskiej – Krzysztoszek, ekonomistki z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW, za wzrost gospodarczy w drugim kwartale najprawdopodobniej odpowiada sektor usług – a usługi będą miały tendencję do podtrzymywania wyższej inflacji bazowej. Więc dzisiejszą radość z szybciej rozwijającej się gospodarki musimy schłodzić obawą o inflację bazową.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV