Poziom cen detalicznych paliw musi odzwierciedlać ich podaż; miejsca na obniżkę nie ma, dopóki podaż jest ograniczona – pozbawia złudzeń główny ekonomista Orlenu, Adam Czyżewski.
W wywiadzie udzielonym Polskiej Agencji Prasowej Czyżewski mówi, że cena paliw na stacjach Orlenu była tak kształtowana by nie doprowadzić do wzrostu popytu co w warunkach ograniczonej podaży musiałoby się skończyć kolejkami na stacjach benzynowych i brakiem paliw. Utrzymywanie ceny na poziomie gwarantującej zbilansowanie popytu z podażą to świadoma polityka na całym świecie, nie tylko PKN Orlen.
CZYTAJ TEŻ: PALIWA STANIAŁY. ALE TYLKO DLA PRZEDSIĘBIORCÓW. KIEDY STANIEJĄ DLA WSZYSTKICH?
Czyżewski twierdzi, że spółka nie mogła obniżyć wcześniej cen paliw, bo gdyby to zrobiła to doprowadziłoby to kolejek na stacjach. Mogłoby też dojść do takiej sytuacji jak na Węgrzech, gdzie paliwa po prostu zabrakło.
Czyżewski mówi też, że obecnie nie ma miejsca na spadek ceny ze względu na ograniczoną podaż.
Informacje dla inwestorów – przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 9,9 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV
