Robert Kropiwnicki wiceminister Aktywów Państwowych powiedział w Sejmie, że prócz 1.6 mld zł, które Orlen Trading Switzerland przelał jako zaliczkę na poczet zakupu wenezuelskiej ropy, spółka poniosła jeszcze dodatkowe koszty związane z najmem tankowców.
Te pod koniec roku zostały wysłane do Wenezueli gdzie czekały na załadunek surowca. I tak mijały dni, tankowce stały, a zakupionej ropy jak nie było, tak nie było.
W sumie wysłanie tankowców do Wenezueli po odbiór ropy widmo kosztowało OTS dodatkowe 400 mln zł.
Kropiwnicki wyraził nadzieję, że badającą tę sprawę prokuratura szybko postawi zarzuty i stworzy akt oskarżenia i zapowiedział, że Skarb Państwa będzie potem dochodził roszczeń od osób odpowiedzialnych.