JOLANTA PAWLAK, BIZNES24: Tomasz Mankiewicz, adwokat, Kancelaria Russel Bedford jest moim i Państwa gościem. Dzień dobry panie mecenasie.
TOMASZ MANKIEWICZ, KANCELARIA RUSSEL BEDFORD: Dzień dobry pani redaktor, szanowni Państwo.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
JP: Black Friday zapanuje nad naszymi umysłami i portfelami za chwilę. No, ale przecież jest omnibus, który nakazuje informowanie klientów o najniższej cenie w ostatnich 30 dniach czyli, jak sądzę o przekłamywaniu cen tego dnia. W tym czasie w ogóle tego typu rzeczach nie ma mowy już.
TM: Szanowna Pani redaktor, faktycznie czeka nas tak zwany Czarny Piątek. Po nim jeszcze chyba następuje Cyber Monday i w ogóle wchodzimy w taki okres szaleństw zakupowych oraz sprzedażowych. Faktycznie, od stycznia ubiegłego roku obowiązuje już tzw. dyrektywa Omnibus, która w dużym stopniu uregulowała sytuację w której nieuczciwi przedsiębiorcy nie mogą już tak łatwo żonglować, manipulować cenami.
Bowiem pamiętajmy, że od stycznia ubiegłego roku każdy przedsiębiorca ma obowiązek wskazania najniższej ceny danego produktu z ostatnich 30 dni w sytuacji, w której wskazuje, że dany produkt jest na jakiejś promocji. I od tego – od tej zasady praktycznie nie ma żadnych wyjątków.
Jeżeli przedsiębiorca informuje w jakikolwiek sposób komunikuje do swoich potencjalnych klientów, że dany produkt jest na promocji to musi wskazać, jaka była najniższa cena tego konkretnego produktu w okresie ostatnich 30 dni. I dotyczy to zarówno sprzedaży w sieciach handlowych, detalicznych czy też przez sieć internet. I co istotne, szczególnie ostatnio, co można zaobserwować, dotyczy to również sprzedaży z użyciem ogólnodostępnych kodów rabatowych lub innych kuponów, które też, ich zastosowanie musi być wskazane jaka po ich zastosowaniu była najniższa cena danego produktu w okresie ostatnich 30 dni. Albo na przykład wprowadzenia tego produktu w ogóle do obrotu.
Faktycznie, 30 dni to nie jest bardzo długi okres. Możemy zaobserwować dość duży wzrost cen, szczególnie w okresie października tak, żeby w jakiś sposób przedsiębiorca mógł się załapać jeszcze na wskazanie rzekomo wyższej ceny, która miała miejsce przez ostatnie 30 dni i wskazać na większą obniżkę mimo, że cena danego produktu w okresie do października czy też września była faktycznie niższa.
JP: Panie mecenasie, ale są sieci, które wcale nie informują o najniższej cenie. Może nie będę wymieniać nazwy firmy, ale sprawdziliśmy i rzeczywiście są takie firmy i wcale nie podają najniższej ceny. I co wtedy?
TM: Faktycznie stosowanie dyrektywy Omnibus mimo, że wydawać by się mogło, że przepis jest dość prosty i jasny – podajemy najniższą cenę w praktyce jest dość trudne. Z jednej strony właśnie z uwagi na różne sposoby tworzenia promocji, które sprawiają, że dojście przez potencjalnego konsumenta do ceny wyjściowej, jaka jest faktyczna jest trudne. Jest po prostu trudne, ponieważ przedsiębiorcy często pokazują ceny referencyjne, ceny przykładowe, a trudno czasem dostrzec tą cenę, jaka była w ciągu ostatnich 30 dni.
Wiemy, że UOKiK zajmuje się już kilkoma dużymi podmiotami. Postępowań bodajże jest około 20 prowadzonych aktualnie i one mogą zakończyć się dwumilionowymi karami dla takich podmiotów. I prawda jest taka, że można dalej zaobserwować próby w jakiś sposób obchodzenia tych przepisów, bo oczywiście dyrektywa Omnibus nie chroni nas przed wszystkim. Nie chroni nas przed praktykami z kategorii tzw. dark patterns, czyli dorzucania klientowi do koszyka jakiegoś niechcianego gadżetu, za który musi zapłacić, czy też oferowania dodatkowych usług, jak na przykład ubezpieczenia, którymi klient może być niezainteresowany, albo co też się czasem zdarza, ograniczeniami prawa odstąpienia od umowy w sytuacji, kiedy kupujemy produkty przez internet w trakcie trwania promocji.
Pamiętajmy, że trwanie promocji: Black Friday, Cyber Monday czy wyprzedaże przed i poświąteczne w żaden sposób nie uchylają normalnej ochrony kupujących, która wynika z przepisów Kodeksu cywilnego. Zawsze mamy prawo do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni, jeżeli umowa jest zawierana poza siedzibą przedsiębiorstwa. Czyli na przykład, jeżeli kupujemy dany towar przez sieć internet. Dalej chroni nas rękojmia sprzedawcy albo gwarancja, jeżeli jest gwarancja na dany produkt. Ta ochrona w żaden sposób nie jest uchylana.
JP: Panie mecenasie, a może duże sieci handlowe po prostu robią to bardzo świadomie, bo ta dwumilionowa kara, o której pan wspomniał to jest takie nic w porównaniu z zyskami, które osiągają tego dnia?
TM: To faktycznie ciężko nam oceniać opłacalność, że tak powiem, nieuczciwych praktyk wobec konsumentów czy tak pewne, być może nie do końca moralne postępowanie przedsiębiorców w tym zakresie. Faktycznie przy skali ilości podmiotów na rynku wyłapanie i zidentyfikowanie każdego naruszenia jest nie wiem, czy bardzo trudne, czy po prostu niemożliwe.
Mnogość promocji, ilość podmiotów sprzedających, a także chyba jednak też nie mniej istotny problem z tym, że po prostu oszustw w internecie, czyli fikcyjnych sklepów sprawia, że faktycznie duża część tych naruszeń nie jest identyfikowana i nie są prowadzone postępowania w tej sprawie.
Oczywiście rzetelne stosowanie dyrektywy Omnibus powinno ułatwiać konsumentom przede wszystkim świadomy wybór. Świadomy wybór, czy faktycznie produkt, który chcą zakupić jest na promocji. Są badania, które mówią, że jeżeli chodzi o polski rynek detaliczny, realne wyprzedaże, realne obniżki są rzędu kilku procent – od trzech do czterech procent. Więc faktycznie te realne wyprzedaże nie są takie znaczące.
JP: No bo, Panie mecenasie, Black Friday to nie tylko same pułapki, ale też chyba i okazja, żebyśmy tak troszeczkę nie wylali dziecka z kąpielą, prawda?
TM: Absolutnie. Uważam, że jeżeli, że tak powiem, polujemy na dany towar, na dany produkt, warto faktycznie się być może wstrzymać do tego 29 do piątku czy nawet do poniedziałku z zakupami, bo jest duża szansa, że ten produkt będzie obniżony, będzie po obniżonej cenie. Tylko ta obniżka może nie być aż tak duża, jak wskaże nam sprzedawca.
JP: Jeszcze jedna rzecz, ja tylko dopytam. Rozumiem, że taki produkt w czasie takiego Black Friday on jest produktem pełnowartościowym. Czyli nam przysługuje taka możliwość zwrócenia tego towaru?
TM: Zgadza się Pani redaktor. Wszystkie środki ochrony prawnej dotyczące sprzedaży na promocji i poza promocją są takie same. Chyba, że faktycznie świadomie kupujemy produkt niepełnowartościowy, ale to musimy być tego absolutnie świadomi, bo też przepisy nie wyłączają możliwości produktu używanego, uszkodzonego, gdzie faktycznie te środki ochrony prawnej są zmodyfikowane względem produktu przez nas nabywanego. Ale tak, co do zasady sprzedawca nie może posługiwać się albo powoływać się faktem sprzedaży w trakcie okresu promocyjnego, żeby zmniejszyć ochronę kupującego.
JP: Tomasz Mankiewicz, adwokat, Kancelaria Russell Bedford. Bardzo dziękuję Panie mecenasie.
TM: Dziękuję pani redaktor. Do widzenia.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV