NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: A dziś pod lupę bierzemy Olimp S.A., czyli notowany na New Connect od 2023 r. dostawca kompleksowych rozwiązań dla branży fitness. Kapitalizacja spółki to około 8 mln złotych. Spółka dzisiaj zaprezentowała wyniki i o tym porozmawiam z moim i Państwa gościem, którym jest Hubert Sommerrey, główny akcjonariusz Olimpu. Dzień dobry.
HUBERT SOMMERREY, OLIMP S.A.: Dzień dobry, witam Państwa.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: No, to od wyników sobie zacznijmy. W całym 2023 Olimp wygenerował trochę ponad 4 miliony złotych przychodów. Dokładnie 4 miliony 300 tysięcy. Ale jest to wzrost o 55% względem analogicznego okresu – względem ubiegłego roku. W samym czwartym kwartale spółka zwiększyła przychody o 33%, osiągając prawie półtora miliona złotych. Na poziomie jednak zysku netto w czwartym kwartale spółka odnotowała stratę w wysokości 731 tysięcy złotych, natomiast w całym roku ubiegłym strata wyniosła półtora miliona złotych. W jaki sposób udało się wypracować ten większy przychód? No i skąd ta strata?
HS: 2023 rok tak, jak zapowiadaliśmy to dla nas był bardzo trudny rok pod wieloma względami. Po pierwsze nasz debiut miał miejsce na samym początku roku, więc wytężona praca w 2022 i bardzo, bardzo dużo wysiłków też w czasie debiutu – ten debiut nam wyszedł. Byliśmy z niego bardzo zadowoleni i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Ale to też cała masa pracy związanej z przejmowaniem i reorganizacją produkcji, o czym w międzyczasie informowaliśmy. Udało nam się zawrzeć sporo dobrych umów z odbiorcami, gwarantując sobie zbyt na nasze produkty.
Staraliśmy się też cały czas poprawiać ich jakość i dostarczać nowe usługi. Prowadząc badania i rozwijając te produkty tutaj przede wszystkim komunikowaliśmy współpracę z firmą Solo, która dostarcza sprzęt i oprogramowanie umożliwiające opomiarowanie wykonywanych ćwiczeń i w związku z tym kilka nowych usług, które za chwilę będziemy mogli naszym klientom, naszym odbiorcom zaprezentować. Mamy przygotowane prototypy już tych maszyn.
Więc cała masa wysiłku poszła w tą stronę. Ale też taka dość bardzo smutna tak naprawdę wiadomość, która spotkała nas wiosną: to zmarł założyciel marki Olimp. Osoba, która była z tą firmą związana od samego początku, od 1972 roku i która cały czas aktywnie brała udział w tej transformacji, która miała miejsce w przejściu, że tak powiem produkcji w ramach spółki Olimp Spółka Akcyjna, przejmowaniu produkcji i przejmowaniu całego zaplecza technicznego, maszyn, ludzi, przekazywania tej wiedzy i zmian technologicznych, przygotowania tego procesu produkcyjnego pod zdecydowanie zwiększony wolumen produkcji.
I jego śmierć w dość istotny sposób zaburzyła nam planowane działania. Niemniej jednak, oczywiście tak, jak podjęliśmy się tego zadania, udało nam się przede wszystkim zrealizować kontrakty, które zawarliśmy czy dostarczyliśmy sprzęt, co, do którego się zobowiązaliśmy. Udało nam się bardzo mocno zmienić sam model i sposób produkcji, wypracować bardzo szczegółowe receptury, znaleźć najsłabsze punkty w całej tej układance i poszukać rozwiązań, które spowodują, że ta produkcja będzie jeszcze bardziej opłacalna. Ten ogrom prac, czy to związanych z przejęciem produkcji, czy jej reorganizacji, z pracami badawczo-rozwojowymi, ale także z działaniami giełdowymi, bo oprócz debiutu tak, jak pewnie inwestorzy się orientują, spółka Olimp przeprowadziła także emisję w trakcie 2023 roku – emisję z prawem poboru dla akcjonariuszy, które to działania giełdowe też wiążą się z ponoszeniem przez spółkę bardzo dużych kosztów. Na szczęście ten okres wzmożonych wydatków jest za nami. Mamy przed sobą kolejne rozmowy i kolejne negocjacje dotyczące realizacji dostaw czy to w ramach zawartych umów, czy nowych, które są w trakcie negocjacji.
NG: To, jeżeli te trudne czasy są za Państwem to, kiedy spółka zacznie przynosić konkretne, duże zyski?
HS: Zgodnie z prognozami, które mamy przygotowane w oparciu o zawarte umowy i w oparciu o to, co udało nam się wypracować już rok 2024 powinien zakończyć się nie dość, że dużo większą jeszcze sprzedażą, bo zakładamy, że po raz kolejny, co najmniej 50-60% uda nam się tą sprzedaż zwiększyć, ale także prognozujemy już dość dobre wyniki na koniec roku.
Nie chciałbym szafować tutaj liczbami, bo to prognoza, to pewne założenia, ale przynajmniej wyliczenia, które mamy przygotowane w oparciu o dane, które udało nam się zebrać i policzyć, bo policzyliśmy każdy etap produkcji, każdą jedną śrubkę, każdą nakrętkę, koszt wszystkiego, za co musimy zapłacić, aby nasz produkt finalnie dotarł do klienta, dają podstawy sądzić, że koniec 2024 roku powinien wyglądać już znacznie lepiej, a 2025 i 2026 to będą informacje, które na pewno bardzo mocno ucieszą akcjonariuszy.
NG: Temu będziemy się oczywiście przyglądać, a uchylając rąbka tej tajemnicy mamy nowe kontrakty, jakie Państwo zawieracie. W zeszłym roku na przykład umowa z Xtreme Fitness na 3 lata realizacji od 3 do 7 klubów rocznie. Ale nie da się jednak nie zauważyć, że takie maszyny, które są zamawiane do klubów, kupuje się raz na kilka lat. Rynek tych klubów też jest dość wąski. Jakie widzicie Państwo, zatem perspektywy na dalsze zwiększanie przychodów, czy też raczej dywersyfikację ich źródeł?
HS: To jest tak, że akurat, jeśli chodzi o rynek fitness w czasie COVID-u i krótko po nim na tym rynku była ogromna stagnacja. Przez kilka lat wszyscy ci przedsiębiorcy, którzy zajmowali się fitnessem, bardzo mocno ograniczyli inwestycje. Teraz, kiedy ten rynek rusza – on ruszył już ponad rok temu i widać ewidentnie duży wzrost zainteresowania i dużo większą odwiedzalność tych klubów. Ci przedsiębiorcy zaczynają podejmować działania zmierzające do tego, żeby odświeżyć ten sprzęt, wymienić.
Żywotność takiego sprzętu, jeśli chodzi o sprzęt cardio to jest więcej 5 lat, sprzęt siłowy to jest pewnie 7-8 lat, kiedy dochodzi do jego wymiany. Natomiast chciałbym pokazać, jaka to jest skala, jeśli chodzi o głównych graczy, o sieci klubów. Największa z sieci, z którą mamy zawartą umowę i o której informowaliśmy: Benefit Systems to jest ponad 230 klubów w Polsce, jeśli się dobrze orientuję. Medicover, dla którego kilka klubów wyposażyliśmy to jest około 130 klubów w Polsce. Xtreme, co też sam Xtreme bardzo mocno komunikuje, jest w etapie bardzo dużej ekspansji. Oni do 2027 chcą mieć ponad 200 klubów w Polsce. W tej chwili jest chyba około 60 czy 70 tych klubów. Planowanych otwarć na ten rok jest bodajże około 2 miesięcznie.
Więc tak naprawdę my nie boimy się w tej chwili o to, że nie będzie klientów i nie będzie miejsca, gdzie ten sprzęt dostarczać. To jest jedna rzecz. Natomiast druga rzecz, która też jest bardzo istotna i którą bierzemy pod uwagę w naszych prognozach, to są też prace związane z bieżącym utrzymaniem tego sprzętu i jego serwisowaniem. Bo to będzie tak naprawdę kolejna, że tak powiem, noga w cudzysłowie, jeśli chodzi o przychody, dlatego, że im więcej klubów dostarczamy, tym więcej jest miejsc, lokalizacji, w których ten sprzęt trzeba serwisować. I to są też oczywiście kolejne przychody dla spółki.
NG: A jak kwestia zagranicy? Jak Państwa ekspansja na inne kierunki niż Polska i jaką tam Państwo macie konkurencję?
HS: Konkurencja w branży fitness może nie jest jakaś duża, bo tych dostawców jest ograniczona ilość. Pewnie tych największych dałoby się wymienić używając jednej ręki. Natomiast ten rynek jest w tej chwili bardzo chłonny, więc zakładamy, że to, że jest konkurencja, raczej nam nie będzie specjalnie przeszkadzało.
Zwłaszcza, że dostarczamy sprzęt bardzo dobrej jakości i w bardzo dobrym stosunku ceny do jakości. Więc tego się specjalnie nie obawiamy. Jeśli chodzi o rynki zagraniczne, prowadzimy szereg rozmów z naszymi partnerami na zachodzie.
W kwietniu odbywają się targi FIBO. Mamy nadzieję być na tych targach obecni. Wszystko wskazuje na to, że będziemy na tych targach obecni, jako wystawca. Będziemy mogli pokazać nasze najnowsze osiągnięcia, prototypy maszyn z wykorzystaniem nowych technologii i aplikacji, która będzie pomagała zarządzać treningiem. I upatrujemy w tym ogromną szansę rozwoju, jeśli chodzi o zachód Europy.
Ale patrzymy też bardzo mocno na wschód, głównie na Ukrainę. Wiemy, że to jeszcze nie jest najlepszy moment, bo sytuacja na Ukrainie w tej chwili jeszcze jest bardzo niestabilna, ale zakładamy, że w perspektywie kilku lat to się będzie bardzo dynamicznie zmieniało.
NG: Hubert Sommerrey, główny akcjonariusz Olimp był moim i Państwa gościem. Dziękuję bardzo za spotkanie i za rozmowę.
HS: Dziękuję bardzo serdecznie.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV