Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

OLBRZYMIA DZIURA W NFZ. ZABRAKNIE PIENIĘDZY NA LECZENIE? (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Czy jest ważniejszy temat oprócz zdrowia? Wszyscy, włącznie z nami, ludźmi zajmującymi się biznesem wiedzą, że nie, bo jeśli nie ma zdrowia, to nie ma i pieniędzy. Chociaż wygląda na to, że odwrotnie też to działa. Jakoś bardziej pusto w szpitalach, okresowe braki niektórych leków w różnych miastach i informacje o tym, że w niektórych dniach na kontach Narodowego Funduszu Zdrowia zostaje tylko niskie kilkaset tysięcy złotych.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


Katastrofa finansowa NFZ znów wraca jako temat dyskusji, potencjalna, na razie (i oby) do niej nie doszło. Rząd wczoraj miał zajmować się projektem ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych z budżetu NFZ, ale z komunikatu po posiedzeniu rządu wynika, że tego nie zrobił.

Co znowu się dzieje z pieniędzmi na rynku, który w ciągu 15 lat praktycznie potroił swoją wartość? W uzasadnieniu projektu ustawy, którą rząd się nie zajął, można przeczytać, że obserwowane jest nieefektywne wykorzystanie zasobów kadrowych i sprzętowo-infrastrukturalnych, jak również nieuzasadnione faktycznymi potrzebami utrzymywanie przez część podmiotów szpitalnych podwyższonej gotowości w ramach umów w trybie pełnej hospitalizacji, które generuje nadmiarowe koszty działalności podmiotów szpitalnych.

A jak widzi sytuację prywatna branża medyczna, która w części wykonuje usługi medyczne, jeśli tak to można nazwać, na zlecenie Narodowego Funduszu Zdrowia. Naszym gościem jest pani Anna Rulkiewicz, prezes zarządu Grupy Lux Med. Witam bardzo serdecznie.

ANNA RULKIEWICZ, LUX MED: Dzień dobry, witam.

RM: Pani prezes. My zestawiliśmy sobie, żeby taki zrobić fundament do naszej rozmowy, zestawiliśmy budżety NFZ rozumiane jako koszty świadczeń medycznych od 2011 roku do ubiegłego roku. No i jakby wydaje nam się w redakcji, że nie ma drugiego rynku, który by rósł tak gwałtownie jak rynek usług finansowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia, bo proszę zobaczyć, w 2012 roku to było 62 miliardy złotych, w ubiegłym roku już 182 miliardy. A zatem nic tylko działać na tym rynku, a na nim wciąż i zawsze za mało pieniędzy.

AR: Tak. Może kilka słów takich merytorycznych generalnie, co się wydarzyło w ostatnich latach, bo to miało szczególny wpływ na to, jak dzisiaj budżet NFZ wygląda. Więc przede wszystkim wielokrotnie poszerzono koszyk świadczeń gwarantowanych, dodając różnego rodzaju drogie terapie, terapie lekowe. Mamy dzisiaj również chirurgii robotyczną, która kiedyś nie była finansowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. To jest jakby jedna rzecz, która wpłynęła na sytuację w Narodowym Funduszu Zdrowia.

Druga, moim zdaniem bardzo, bardzo ważna, to jest w związku z ustawą o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia, mamy skokowo wzrost wynagrodzeń medycznych od 2002 roku, czyli każdego lipca 2022 roku podwyższamy wynagrodzenia medyczne.

Nikt nie zastanawiał się, skąd NFZ będzie brał na to pieniądze. Więc żeby szpitale, podmioty nie poupadały, Ministerstwo Zdrowia nakazało NFZ podwyższać te wynagrodzenia każdego roku zgodnie z tą minimalną ustawą. Mieliśmy również nowelizację ustawy o zawodzie lekarza w listopadzie 2002 roku i tutaj przerzucono też część świadczeń kiedyś finansowanych z budżetu na NFZ, np. ratownictwo medyczne, leczenie nieubezpieczonych, świadczenia wysokospecjalistyczne, darmowe leki dla seniorów, dla dzieci, zakup szczepionek. Jakby to jest bardzo ważne, żeby o tym wszystkim nie zapominać.

Oczywiście nieefektywność systemu: dzisiaj pewne rzeczy robione są jak sprzed 15 lat, gdzie naprawdę wymagane są takie zabezpieczenia, które dzisiaj nie są potrzebne i podmioty medyczne to zgłaszają. Czyli ja uważam, że konkretne rzeczy, które przekazałam, mają wpływ na to, że ten budżet NFZ-u naprawdę mocno rośnie, a my nie widzimy tego świadczenia, jak i również ta nieefektywność systemu.

RM: A jak wygląda współpraca z NFZ-em z punktu widzenia tej części świadczeń, które wykonywane są miedzy innymi przez grupę Luxmed? Czy jak Państwo wykonują te świadczenia, te są wystarczająco dobrze opłacone, bardzo dobrze opłacone, no bo mimo że takich najbardziej skomplikowanych rzeczy nie robicie, no to jednak branża prywatna powoli, powoli wchodzi coraz dalej w taką zaawansowaną medycynę i to już nie są tylko wizyty u internisty. Już dawno to nie są tylko wizyty u internisty za abonament prywatny.

OLBRZYMIA DZIURA W NFZ. ZABRAKNIE PIENIĘDZY NA LECZENIE? (ROZMOWA)
źródło: Pixabay

AR: Tak, przede wszystkim ostatnie lata to jednak też była zwiększona wycena niektórych świadczeń medycznych. To znaczy, na pewno widzimy tutaj ten wzrost.

RM: W sensie, dało się je zrobić taniej?

AR: Aczkolwiek oczywiście to nie jest wystarczające, ale widzimy dzisiaj wzrost w tych obszarach, szczególnie gdzie były one zupełnie zaniedbane tak, jak pediatria, leczenie szpitalne dzieci, generalnie leczenie szpitalne. Proszę zobaczyć, co się działo i jak wygląda dzisiaj tak naprawdę zdrowie psychiczne i psychiatria.

Więc tutaj w ostatnich latach obudziliśmy się trochę i podnieśliśmy te świadczenia, tą wysokość taryf za świadczenia, ale to oczywiście cały czas nie we wszystkich obszarach. My dzisiaj jesteśmy w takiej sytuacji, że Narodowy Fundusz Zdrowia tak naprawdę skupia się przede wszystkim, żeby płacić pieniądze do określonych limitów.

Czyli mamy sytuację inną, niż była jeszcze kilka lat temu, gdzie, jednak jeżeli były potrzeby, były kolejki, byli pacjenci, NFZ płacił za procedury limitowane, ale było ich więcej i nie limitowano tego, więc cały czas świadczeniodawcy dostawali pieniądze. To co dzisiaj tylko jest, to płacone są nielimitowane procedury.

No, dobrze nie jest, ale wydaje mi się, że oceniając Narodowy Fundusz Zdrowia, trzeba brać wszystkie te aspekty, które powiedziałam. I wydaje mi się, że pewnej reformy tego systemu i płatności przez Narodowy Fundusz Zdrowia trzeba dokonać, bo pewne gwarancje, które dzisiaj Narodowy Fundusz Zdrowia ma na sobie, nie jest w stanie tego realizować, kosztem pacjentów, kosztem, kosztem dostępności do świadczeń.

RM: Pani prezes, ale takie pytanie, bo Pani liczy te pieniądze od, jeśli dobrze pamiętam, 2007 roku, działając w tej branży jako szefowa zarządu. Czy to jest kwestia tego, że trzeba wydać jeszcze więcej? Czy to jest tak, że jeślibyśmy utrzymywali stały budżet NFZ-u, ale te pieniądze bardziej rozsądnie wydawali, to mogłoby się okazać, że jest ich całkiem sporo?

AR: Absolutnie efektywność systemu, podejście do szpitalnictwa, reforma polskiego szpitalnictwa, mamy wiele oddziałów dzisiaj, gdzie nie ma pacjentów, gdzie można je zamienić na inny rodzaj oddziałów, takich, które są dzisiaj bardziej potrzebne. Oczywiście efektywność jest zawsze potrzebna. My też, proszę pamiętać, że się starzejemy i patrząc dzisiaj na demografię, to jest nas, osób starszych, więcej, prawda?

I my żyjemy też dłużej. Jeżeli starszych nas jest więcej to my wykorzystujemy więcej system zdrowia, dlatego, że żyjemy z jedną, dwoma chorobami przewlekłymi. Nie jesteśmy społeczeństwem wyjątkowo zdrowym. To jest ileś powodów, które powoduje, że ten system ma problemy. Naprawdę nie można tylko skupiać się na nieefektywności systemu, tylko trzeba zobaczyć, co się wydarzyło w przeciągu tych ostatnich kilku lat. Wynagrodzenia musiały być podwyższone.

Czy ta ustawa o minimalnych wynagrodzeniach tak powinna wyglądać? Pewno nie. Trzeba tam na nią spojrzeć i zweryfikować, dlatego że te wynagrodzenia musimy podnosić każdego roku i tak naprawdę one są wypłacane i podnoszone ze wszystkimi dodatkami. Ale dla systemu było konieczne zwiększyć wynagrodzenia personelu, bo byśmy dzisiaj nie mieli nikogo, kto by nas leczył. Dzisiaj bardzo chcemy nowoczasnych terapii.

RM: Ale są historie o dziesiątkach tysięcy zarabianych przez lekarzy. No więc pytanie brzmi czy nie poszliśmy za daleko? Trochę wynikało z tego, co pani mówiła wcześniej, że poszliśmy z tymi płacami może zbyt szeroko.

Mimo, że mierzony nakładami NFZ na świadczenia medyczne rynek w ciągu ostatnich niecałych 15 lat się praktycznie potroił, wciąż tych pieniędzy jest dramatycznie za mało, to aż trudno uwierzyć, że tak się dzieje. A mamy w planie obniżkę składki dla przedsiębiorców związaną z korektą polityki składki zdrowotnej. Myśli Pani prezes, że w 2026 roku problemy się pogłębią?

AR: Oczywiście każdy ubytek pieniędzy w Narodowym Funduszu Zdrowia będzie dla ochrony zdrowia problemem. I tego nie ma co ukrywać, jeżeli tej luki się nie wypełni albo nie znajdzie się i szybko nie zareaguje się na nieefektywności, ale też, no to będzie problem.

Tylko my bardzo powoli reagujemy na tę nieefektywności. Bardzo trudno robi się zmiany. To jakby tutaj nie ma takich stanowczych ruchów. Dlatego my jakby nie odczuwamy znaczącej zmiany i poprawy, więc na pewno system będzie czuł ten ubytek.

RM: Tak, no oczywiście jest obietnica rządu, że zostanie ten ubytek sfinansowany bezpośrednio z pieniędzy podatników. No więc być może na budżet NFZ-u koniec końców i na skalę finansowania to nie wpłynie, ale rozumiem, że oczekujemy od rządu, żeby być może ta ustawa, którą się nie zajął rząd wczoraj, nie zajęła się wczoraj rada ministrów, rzeczywiście znalazła swoje miejsce. Bardzo serdecznie dziękuję za rozmowę. Anna Rulkiewicz, prezes zarządu Grupy Lux Med. Spojrzenie prywatnej branży dużej firmy na problemy sektora zdrowotnego w Polsce. Udanego dnia.

Dbasz o swoje pieniądze? Nie przegap informacji ważnych dla Twojego portfela!
OLBRZYMIA DZIURA W NFZ. ZABRAKNIE PIENIĘDZY NA LECZENIE? (ROZMOWA)

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV