Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

ODCZYT PKB ZA DRUGI KWARTAŁ: SPADNĄ STOPY PROCENTOWE?

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: My oczekujemy, proszę Państwa, jutrzejszej publikacji danych szacunkowych za drugi kwartał dotyczących produktu krajowego brutto Polski, które spodziewane są, jeśli chodzi o ujęcie kwartał do kwartału na poziomie 0,9%, a jeśli chodzi o ujęcie rok do roku na poziomie 2,8%. Takie są konsensusy różnych ośrodków analitycznych. A my łączymy się z profesorem Henrykiem Wnorowskim, członkiem Rady Polityki Pieniężnej, żeby zapytać Pana profesora, jakie są Pańskie oczekiwania odnośnie jutrzejszej publikacji.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


HENRYK WNOROWSKI, RADA POLITYKI PIENIĘŻNEJ: Dzień dobry. Ja oczywiście oczekuję na te jutrzejsze informacje. No, prawda jest taka, że my, jako członkowie Rady Polityki Pieniężnej -dzisiaj nie wypada mieć innego poglądu jak ten, który jest oficjalny, jeśli chodzi o nasze projekcje. No i przypomnę, że w projekcji lipcowej, która była skorygowana w stosunku do projekcji marcowej w dół, nasze służby zapisały 2,9%.

Prawda jest znowu taka, że przez ostatnie pół roku albo nawet nieco dłuższy okres jesteśmy stopniowo przyzwyczajani do tego, że rzeczywistość gospodarcza nie tylko w naszym kraju jest nieco gorsza od prognoz. Czyli to ożywienie, które było powszechnie zapowiadane, jest nieco niższe, niż przypuszczaliśmy. W związku z tym najprawdopodobniej to, czego się jutro dowiemy, będzie nieco poniżej tych 2,9.

RM: No właśnie. Czyli to, że wiele ośrodków analitycznych, które obserwujemy, prognozuje na cały 2024 rok niższy wzrost PKB niż w poprzednich prognozach – to jest taki sygnał tego, że jest słabiej. A dlaczego jest słabiej?

HW: No, generalnie powinniśmy ciągle jednak pamiętać, że to nie dotyczy tylko i wyłącznie nas. Wprost przeciwnie, ten nasz wzrost, nawet, jeśli on się okaże o tę jedną dziesiątą czy dwie dziesiąte punktu procentowego poniżej prognoz, to on i tak będzie czterokrotnie wyższy, niż na przykład wzrost w strefie euro. I to jest także takie wyjście czy dojście do odpowiedzi na pytanie pana redaktora.

Gdybym chciał odpowiedzieć, dlaczego jest słabiej to na pierwszym miejscu wskazałbym i wskazuję niniejszym sytuację w naszym otoczeniu zewnętrznym, jeśli chodzi o to nasze zewnętrzne otoczenie, powiedzmy sobie bliższe, czyli europejskie – strefa euro, a zwłaszcza gospodarka niemiecka, z którą ciągle jesteśmy bardzo mocno związani, też to ożywienie do nich przychodzi bardzo, bardzo powoli. To, czego się spodziewaliśmy przyjdzie jeszcze później. Stąd to jest ten w mojej ocenie główny czynnik tego, że te prognozy dotyczące polskiej gospodarki także są nieco weryfikowane w dół.

RM: A proszę mi powiedzieć, bo jakby w prognozach wciąż przewija się konsumpcja, jako główny motor napędowy wzrostu gospodarki w Polsce. Nie eksport – tak swoją drogą. To, co będzie z tą konsumpcją? Jak Pan się spodziewa, co wynika z waszych analiz w Narodowym Banku Polskim? Ona się będzie zbierać, czy niespecjalnie? Jesteśmy po spektakularnym wzroście wynagrodzeń. Niedawno były gusowskie dane o przeciętnych wynagrodzeniach, które okazały się 14% wyższe, niż przed rokiem.

ODCZYT PKB ZA DRUGI KWARTAŁ: SPADNĄ STOPY PROCENTOWE?
źródło: BIZNES24

HW: No właśnie. Te wynagrodzenia jeszcze ciągle nas zaskakują na plus – rosną. Trzeba by tam głębiej zajrzeć, jeśli chodzi o strukturę wzrostu tych wynagrodzeń. Wydaje się, że w drugiej części roku te wzrosty będą już mniejsze.

Tym niemniej tak, jak pan redaktor przypomniał, naszym głównym motorem wzrostu w dalszym ciągu pozostaje konsumpcja właśnie. I tak, jak pan redaktor przypomniał: nie eksport, nie inwestycje. No, można by powiedzieć, że w takiej ocenie są pewne przesłanki do optymizmu w tym sensie, że mamy dwa potencjalnie bardzo silne motory, które mogą w którymś momencie zacząć mocniej pracować.

No, bo panuje powszechna zgoda, co do tego, że z całą pewnością jeszcze w tym roku, w drugiej połowie tego roku mocniej zacznie pracować motor inwestycji, zarówno inwestycji publicznych, jak i inwestycji prywatnych.

Natomiast, jeśli chodzi o konsumpcję – ta konsumpcja rośnie. Rośnie tak samo jak pozostałe czy większość pozostałych wskaźników i charakterystyk nieco wolniej, niż przypuszczaliśmy, bo byli tacy, którzy oczekiwali swoistego skyrockets jeszcze pod koniec roku 2023. Natomiast tak się nie dzieje. Dlaczego? Dlatego, że pewnie Polacy w jakimś sensie odrobili lekcje. Widzimy, że jest wyższa skłonność do oszczędności, co oznacza, że budujemy – że Polacy budują sobie swego rodzaju poduszkę na przyszłość. I to jest dobra oznaka.

RM: Panie profesorze, rozmawiamy o jutrzejszej publikacji danych wstępnych, danych za drugi kwartał o PKB. Czekamy z napięciem, jakie te dane będą i jeśli okaże się, że będą nieco niższe od prognozy 2,9 procent za drugi kwartał zawartej w lipcowej projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego, czy to będzie znaczyło, że przybliża się perspektywa obniżki stóp procentowych?

HW: Panie redaktorze, w mojej ocenie tak czy inaczej ta perspektywa w ogóle się przybliża. Natomiast ten argument, gdyby tak się stało a tak, jak wcześniej zaznaczyliśmy, pewnie się stanie, gdybym miał ocenić wagę tego argumentu to bym powiedział, że będzie to argument względnie mało ważący w kontekście ostatniego odczytu CPI w sytuacji, kiedy pojawił się odczyt powyżej czterech procent. Więc ta informacja, waga tej informacji jutrzejszej – ewentualna waga tej informacji jutrzejszej będzie tak czy inaczej w mojej ocenie niższa. To, co dla nas jest kluczowe to to, żeby powrócić znowu do przedziału odchyleń i zakotwiczyć tą inflację uczynić, aby ona na trwałe pozostała.

RM: To jaka to jest perspektywa? Pańskim osobistym zdaniem?

HW: Moim osobistym zdaniem to jest tak, że ja ostatnio się pomyliłem, bo byłem większym optymistą i nie zakładałem, że przekroczymy 4 procent. I wydaje się, że jednak ta energia bardzo mocno zaważyła. I w tej oto sytuacji coraz trudniej jest na horyzoncie zauważyć przesłanki do tego, żeby to mogło się stać w roku 2024.

RM: Bardzo serdecznie dziękuję. Prof. Henryk Wnorowski, członek Rady Polityki Pieniężnej był naszym gościem. Udanego dnia i tygodnia i długiego weekendu.
 
HW: Również dziękuję i do zobaczenia.


Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

ODCZYT PKB ZA DRUGI KWARTAŁ: SPADNĄ STOPY PROCENTOWE?

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV