ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Łączymy się z Radosławem Żukiem, doradcą podatkowym i partnerem w kancelarii Żuk Pośpiech. Witam bardzo serdecznie.
RADOSŁAW ŻUK, KANCELARIA ŻUK POŚPIECH: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Mamy dwa tematy do omówienia tak naprawdę. Pierwszym będzie kwestia składki zdrowotnej. No, bo ten kształt zmian zaczyna powoli nabierać kształtu czy formy może, żeby nie powtarzać słowa „kształt”. No i teraz pytanie brzmi o ile zmiany dotyczące 2025 roku, które są efektem, czy będą efektem autopoprawki złożonej w Sejmie, która jest już jakby projektem przepisów, będą właściwie zmieniały sytuację dla przedsiębiorców, którzy albo nie wystawili faktury w ogóle w jakimś miesiącu, albo wystawili ją bardzo, bardzo niską, o tyle w 2026 roku różnica będzie trochę większa.
Ciekaw jestem, czy np. liczył Pan, jak to by było, gdyby ktoś wystawił faktury w ciągu miesiąca powyżej półtora raza przeciętne wynagrodzenie i miał potem zapłacić 4,9% składki zdrowotnej nieodliczalnej, oczywiście od tej kwoty to jakby wypadł w porównaniu z aktualnym systemem?
RŻ: To zależy w jaki sposób by się dzisiaj rozliczał, jeżeli chodzi o kwestie podatku dochodowego, bo tutaj, jeżeli chodzi o tą zmianę, to…
RM: …Przedsiębiorcy rozliczający się na zasadach ogólnych, czyli na skali podatkowej, bo ten model 1,5 przeciętnego wynagrodzenia i 4,9% od tej nadwyżki, bo do 1,5 ma być po prostu 9% od 75% minimalnego wynagrodzenia – minimalnego, a tu potem jest przeciętne, no to zostaje tak, jak jest.
RŻ: Na tej zmianie na pewno taki przedsiębiorca zyska, gdyż dzisiaj płaci 9% od całości swojego dochodu, a tutaj przepis przewiduje, że od tej nadwyżki półtorakrotności tego wynagrodzenia będzie płacił dopiero 4,9 procenta. Więc na pewno ten przedsiębiorca zyska, bo dzisiaj przypomnijmy sobie tą składkę 4,9 procent płaci tylko i wyłącznie podatnik, który wybrał rozliczenie liniowe.
Więc tutaj ci podatnicy, którzy mają skalę podatkową, na dzisiaj, płacą podatek 9 procentowy. Ja to mówię podatek, nie składka zdrowotna, bo tak naprawdę to trzeba doliczyć jako podatek jest bowiem tutaj doliczane, tak można powiedzieć, do 32%, jeżeli chodzi o tych podatników, którzy przekraczają 120 tysięcy złotych, jeżeli chodzi o ich dochody, czyli wpadają w ten drugi próg podatkowy.
Tak, że ja myślę, że na tej zmianie skorzystają przedsiębiorcy. Wyliczono już nawet, że 30% przedsiębiorców ma zyskać na tej zmianie, którą proponuje Ministerstwo Finansów. Czy to jest dobra zmiana? No, każda na pewno Obniżka składki zdrowotnej, podatków, bo tak trzeba składkę zdrowotną dzisiaj nazwać, jest pozytywnym sygnałem ze strony ministra finansów. Ale ta składka zdrowotna dalej będzie nieprzejrzysta, skomplikowana, zupełnie niepotrzebnie.
No chyba, że ktoś sobie zrobi taki Excel i tam będzie sobie podmieniał dane i patrzył. Podmieńmy sobie te dane, bo omówiliśmy kwestię ogólną. Przy ryczałcie ten próg będzie wyżej ustawiony, bo będzie się płaciło 9% od 75% minimalnego wynagrodzenia do poziomu trzykrotności przeciętnego wynagrodzenia. Ale potem nie będzie 4,9 tylko 3,5. I to rozumiem też jest dużo lepiej, niż 9 w przypadku ryczałtu. Ryczałtu, czyli chyba rozumiem z tego liniowego opodatkowania.
RŻ: Jeżeli chodzi o ryczałtowców to oni właśnie stracą, bo dzisiaj ryczałtowcy płacą maksymalną składkę zdrowotną w wysokości ponad tysiąca złotych, jeżeli chodzi o stawkę miesięczną, jeżeli mają przychody, bo oni płacą od przychodu podatek przypomnijmy, ponad 300 tysięcy złotych.
Natomiast po tej nowelizacji oni właśnie będą płacili większą składkę zdrowotną. I tu ta zmiana ma na celu właśnie odebranie tej korzyści dla ryczałtowców, tej niższej składki, tej ryczałtowej składki, bo oni dzisiaj naprawdę nie płacą tej składki w zależności od przychodu. A będą poniekąd ją płacili po tej zmianie.
RM: No i karta podatkowa nie będzie miała żadnej progresji w cudzysłowie, bo po prostu będzie od 9% tych 75 procent minimalnego wynagrodzenia płacona, co z kolei wygląda przynajmniej na pierwszy rzut oka jak korzystne rozwiązanie.
RŻ: No, karta podatkowa też dzisiaj ma korzystniejsze rozwiązanie, bo oni podobnie jak ryczałtowcy, płacą tą składkę zdrowotną. Więc tutaj też zmiana jest niekorzystna dla przedsiębiorców, drodzy Państwo, więc tak naprawdę na tej zmianie mogą tylko i wyłącznie zyskać ci, którzy są dzisiaj na skali podatkowej. Jakby nie znam procenta przedsiębiorców, którzy są na skali podatkowej.
Z mojego doświadczenia wynika, że to nie jest aż tak szerokie grono przedsiębiorców. Tutaj wyliczono, że 40% zyska, czyli podejrzewam, że to jest właśnie ta skala, jeżeli chodzi o kwestie korzyści ze zmian związanych ze składką zdrowotną. Więc ja myślę, że ogół przedsiębiorców na tych zmianach wcale nie zyska, ale straci.
RM: Czyli będzie dla ogółu drożej, tak jak Pan myśli?
RŻ: Tak jest. Dokładnie.
RM: A porównanie pomiędzy poszczególnymi rozwiązaniami będzie wypychało przedsiębiorców do zasad ogólnych, czy raczej będzie zachęcało ich do przechodzenia na ryczałt? Nie porównujemy teraz obecnego systemu z przyszłym, tylko porównujemy to co będzie w 2026 roku dla poszczególnych grup?
RŻ: To skomplikowana odpowiedź na to pytanie, bo zależy oczywiście od tego, czy mamy wysokie koszty tej działalności naszej, czy nie. Bo jeżeli tych wysokich kosztów nie mamy działalności to bazując na tym, że te stawki ryczałtu są niższe, niż chociażby skala podatkowa to dalej pewnie ryczałt będzie taką atrakcyjną formą opodatkowania przedsiębiorców, mimo tych niekorzystnych zmian, jeżeli chodzi o składkę zdrowotną.
RM: No dobrze to wiemy mniej więcej, jaki kierunek będzie dla poszczególnych form opodatkowania. Będzie drożej, rozumiem, podsumowując nasze rozważania w przypadku ryczałtowców i karty podatkowej, niż jest obecnie czyli w tym systemie, który mamy aktualnie, skorzystają w stosunku do obecnego systemu ci, którzy w tej chwili są na ogólnych zasadach, czyli rozliczają się na skali podatkowej.
Więc drugie pytanie czy druga kwestia, którą chcieliśmy rozważyć to kwestia upływu czasu. 5 lat to jest termin przedawnienia roszczeń finansowych. Pytanie brzmi jak nie stracić? Co można zrobić, żeby ten upływ czasu (nie zostało nam dużo czasu, więc musimy to krótko poruszyć) nie spowodował, że stracimy możliwość skutecznego walczenia o te nasze pieniądze? Jak przerwać bieg przedawnienia, innymi słowy?
RŻ: To jest skomplikowane. To z reguły są 3 lata między przedsiębiorcami, ale wystarczy każdą czynność przed sądem złożyć pozew, chociażby przed organem, który rozpoznaje sprawy przed organem egzekucyjnym, czy chociażby odnowienie, czyli przyznanie się drugiej strony do tego, że ma dług wobec nas powoduje, że termin się przerywa i biegnie od początku. Tak, że tutaj przedsiębiorcy mają całą gamę środków, żeby ten termin od nowa biegł, czyli żeby znowu te kolejne z reguły 3 lata, czasami 6 lat – to są różne terminy, żeby po prostu nie uległo przedawnieniu.
Pamiętajmy, że w prawie cywilnym przedawnienie to jest zarzut procesowy, więc jeżeli nasz klient nie podniesie tego zarzutu to możemy i tak należność egzekwować i sąd też wyda wyrok pozytywny nawet, jakby się należność przedawniła.
RM: A jeśli sprawa się toczy w sądzie i trwa po prostu latami to rozumiem, że fakt, że jest spór sądowy powoduje, że przedawnienie nie będzie biegło w stosunku do tej naszej wierzytelności?
RŻ: Dokładnie tak. Dokładnie tak – tu został przerwany bieg przedawnienia, więc jakby przedsiębiorca, który proces toczy, ma tutaj jakby tą zaletę, że to przedawnienie nie ma miejsca.
RM: Radosław Żuk, doradca podatkowy, partner w kancelarii Żuk Pośpiech. Dziękujemy bardzo serdecznie.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV