ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pracuje nad nowym kształtem programu Czyste Powietrze, jednego z kluczowych programów, a może najważniejszego, nawet wpływającego na jakość powietrza w Polsce, ale także mobilizującego dość znaczącą ilość biznesu wokół przedsięwzięć modernizacyjnych rozsianych w gospodarstwach domowych w całej Polsce.
Łączymy się z Andrzejem Gułą z Polskiego Alarmu Smogowego, który skomentował te założenia nowego programu w taki oto sposób, że napisał Pan (witam bardzo serdecznie), że ten nowy program odbędzie się kosztem mniejszych firm, które nie będą w stanie poradzić sobie w nowym systemie z oferowaniem usług ze względu na mniejszą skalę prefinansowania.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
ANDRZEJ GUŁA, POLSKI ALARM SMOGOWY: I rzeczywiście prefinansowanie ograniczy uczestnictwo mniejszych firm w programie. Natomiast to nie jest jedyny problem. Ta nowa odsłona programu Czyste Powietrze ma znacząco ograniczyć dostęp gospodarstw domowych do inwestycji związanych z poprawą efektywności energetycznej, wymianą starych źródeł ciepła, bo takie są założenia, jakie zobaczyliśmy ze strony Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
Jeżeli ta reforma, która jest forsowana obecnie przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, zostanie wdrożona, to po pierwsze duża część gospodarstw domowych nie będzie mogła już liczyć na wsparcie w takich inwestycjach jak docieplenie domu czy wymiana starego kotła węglowego. I tu mówimy o domach, które teraz używają gazu na poziomie 8-9 tysięcy złotych rocznie. To jest bardzo duży koszt ogrzewania. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska uznał, że te gospodarstwa domowe są już na tyle dobrze docieplone, mają na tyle dobrze docieplone domy, że one już nie będą potrzebować wsparcia.
Mi wydaje się, że taką podstawową i prawdziwą intencją Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska jest znaczące ograniczenie skali programu Czyste Powietrze, na które nie ma tak dużego finansowania, jak szło do tej pory. Ja przypomnę tylko, że tylko w tym roku, czyli w 2024, przyjęto wniosków do programu na kwotę około 10 miliardów złotych.
RM: A ja się spodziewałem, że w sumie Pańska ocena tego podejścia do nowego programu będzie pozytywna, bo jest tam jeden taki kluczowy, wydaje mi się warunek, czyli działania, które doprowadzą do tego, że energetyczna chłonność gospodarstwa domowego po modernizacji będzie nie większa, niż 120 kilowatogodzin energii na metr kwadratowy.
I ten warunek wydaje mi się też w związku ze zmianą systemu oceny tych inwestycji, które mają być w gospodarstwach domowych robione, powinien spowodować, że jakość powietrza będzie się zdecydowanie szybciej poprawiała, niż dotąd przy (to jest nadzieja funduszu) mniejszej ilości nadużyć, o których fundusz dosyć chętnie mówi, pisząc na przykład, że zdarzały się termomodernizacje polegające na wymianie tylko dwóch z wielu okien w budynku, który cały nie był ocieplony, a jeszcze były drzwi kosztujące 40 tysięcy złotych, jako nadużycia wymienia się.
AG: Pozostaje się zastanawiać, dlaczego przez 10 miesięcy Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska nie podjął żadnych działań, żeby tym patologiom, o których przed chwilą pan redaktor wspomniał, zapobiegać. Przecież rozwiązanie polegające na tym, że nie dajemy dotacji rzędu 40 tysięcy złotych do jednego okna, to jest rozwiązanie, które można wprowadzić w dwa dni i nie wymaga ono czekania wielu miesięcy. Naszym zdaniem przez brak działań zapobiegających tym patologiom, które pojawiły się na rynku, w tej chwili w Czystym Powietrzu, możemy mówić o realnej stracie około miliarda złotych.
My na początku roku informowaliśmy, alarmowaliśmy Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, że w programie Czyste Powietrze są bardzo niepokojące zjawiska takie, jak zawyżanie dotacji, montowanie pomp ciepła w budynkach, które się do tego nie nadają ze względu na zły stan energetyczny. Mówiliśmy o tym, że działają firmy, które bardzo nieuczciwie podchodzą do beneficjentów, zawyżając koszty.
I niestety na te zmiany w programie Czyste Powietrze musieliśmy czekać wiele miesięcy. Jeszcze tych zmian nie doczekaliśmy się, bo na razie widzimy tylko zarys reform. Nie wiemy do końca, jakie będą te reformy.
Natomiast patologie w programie Czyste Powietrze trzeba likwidować, ale nie kosztem przedsiębiorstw, nie kosztem gospodarstw domowych, bo program Czyste Powietrze jest nie tylko i wyłącznie szansą na rozwiązanie problemu smogu, który powraca do nas z każdym sezonem grzewczym. Jest również szansą dla gospodarstw domowych na niższe rachunki za ogrzewanie, ale także jest ogromną szansą dla polskich przedsiębiorców, którzy realizują inwestycje w obszarze źródeł ciepła, nowych technologii grzewczych czy też, chociażby docieplenie domów.
RM: Bo tam jest też szereg takich zmian związanych z finansowaniem. My zaczęliśmy od tej historii ze zmniejszonym prefinansowaniem. Ono z 50% inwestycji ma być zmniejszone do 20% inwestycji i być wypłacane nie na konto wykonawcy, tylko na konto inwestora, właściciela domu. To jest jedna ze zmian.
Druga taka też, czy może trzecia, oprócz tych 120 kilowatogodzin na metr kwadratowy, no to jest historia taka, że tylko dla najbiedniejszych gospodarstw domowych ma być stuprocentowe dofinansowanie. Czy to są złe rozwiązania? Po przeciwnej stronie jest historia, na którą wskazuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, właściciela kilku domów, który dostał na każde z nich stuprocentowe dofinansowanie.
AG: No i taka patologia, o której wspomina pan redaktor, już dawno temu powinna być usunięta. Jeżeli nie byłoby tych patologii, o których wspominałem wcześniej, zaoszczędzilibyśmy około miliarda publicznych pieniędzy w tym roku tylko. Natomiast co do tych zmian, które wspomniał pan redaktor — prefinansowanie. Prefinansowanie dotyczyło osób najuboższych, czyli osób dotkniętych ubóstwem energetycznym. To są gospodarstwa domowe, których miesięczny dochód niejednokrotnie wynosi poniżej 5000 złotych.
RM: Jedną ze zmian, o której zaczęliśmy rozmawiać o zmniejszenie prefinansowania z 50 do 20% i tylko w przypadku najbardziej niezamożnych gospodarstw domowych. Dlaczego to nie jest dobre rozwiązanie?
AG: Pamiętajmy, że zarówno prefinansowanie, jak i te najwyższe stuprocentowe dotacje, one są skierowane tylko i wyłącznie do najuboższych gospodarstw domowych. I to jest dobry kierunek działań. Natomiast obniżenie prefinansowania z poziomu 50 na 20% ani nie poprawi sytuacji gospodarstw domowych, ani nie pomoże lokalnym firmom. Dlaczego? Jeżeli mówimy o inwestycji w termomodernizację domu na poziomie około 100 tysięcy złotych, to osoba uboga energetycznie będzie teraz musiała z własnej kasy wyłożyć nie 50 tysięcy złotych, wcześniej, jak było to, przy 50-procentowym prefinansowaniu, natomiast będzie musiała wyłożyć 80 tysięcy złotych.
I to jest ta różnica. Pytanie zasadnicze skąd ci ubodzy ludzie mają wziąć tak dużą gotówkę na zrealizowanie inwestycji i później czekanie wiele miesięcy na wypłatę dotacji. I do tej pory było tak, że lokalne firmy, które zajmowały się termomodernizacją, wymianą źródeł ciepła, brały to prefinansowanie w kwocie 50 tysięcy złotych, realizując w pełni tą inwestycję, a później czekając na zwrot pieniędzy.
Niestety przy tym mechanizmie prefinansowania, który był do tej pory, naszym zdaniem przy tym nowym również to się pojawi, powstały bardzo duże nadużycia, patologie, o których teraz często mówi Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, czyli montowanie urządzeń grzewczych w domach do tego nieprzygotowanych, zawyżanie kosztów.
RM: Tak, dlatego pieniądze mają trafiać do zleceniodawcy, do inwestora, nie do wykonawcy.
AG: To jest ta zmiana, którą również ma wprowadzić nowa odsłona programu Czyste Powietrze. Tylko pytanie skąd uboga rodzina weźmie 80 000 złotych z własnych pieniędzy, żeby założyć te pieniądze, po czym oczekiwać na wypłatę dotacji.
I pytanie też jest takie, którzy przedsiębiorcy, zwłaszcza jeżeli chodzi o małe firmy, mniejsze firmy będą w stanie skredytować tą inwestycję u takiej rodziny. Czyli ten kredyt będzie wynosił 80% całkowitych kosztów. Nieraz to są kwoty sięgające 80-100 tysięcy złotych.
RM: Musimy zmierzać do kolejnych punktów programu, ale jeszcze bardzo krótko. Co Pan myśli o wyłączeniu piecy gazowych z programu Czyste Powietrze?
AG: Ja myślę, że to jest bardzo nagła zmiana. To, że piece gazowe nie będą finansowane, wiadomo było od jakiegoś czasu. Natomiast w programie Czyste Powietrze można było je jeszcze finansować do końca 2025 roku. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska zdecydował się na zakończenie finansowania już w tym roku. No, tutaj muszę powiedzieć, że wiele gospodarstw domowych, w których to jest jedyna opcja technologiczna, będzie w bardzo trudnej sytuacji teraz.
RM: Czyli to będzie taka zmiana, która tempo poprawiania się powietrza będzie paradoksalnie hamowała. Mimo że są możliwości technologicznie lepsze, to jednak one nie do końca są dostępne w naszych realiach. Andrzej Guła, Polski Alarm Smogowy. Bardzo serdecznie dziękuję za poranne spotkanie. Dobrego nowego roku, mimo wszystkich wyzwań a może i dzięki wszystkim wyzwaniom. Dziękujemy serdecznie za rozmowę.
AG: Wszystkiego dobrego.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV