Według S&P brak pieniędzy z Unii w pełnym zakresie pogorszy prognozy wzrostu gospodarczego Polski. Słaby wzrost to mniej pieniędzy z podatków. Mniej pieniędzy z podatków to większe ryzyko dla nabywców obligacji, że Polska nie spłaci swoich długów. A przed takim scenariuszem mają za zadanie ostrzegać agencje ratingowe. Wczoraj identyczne informacje popłynęły z drugiej z trzech wielkich agencji ratingowych – czyli z Moodysa.
Jeśli agencje obniżą polski rating – część funduszy obligacyjnych będzie musiała – zgodnie ze swoją polityką inwestycyjną – a część będzie chciała zmniejszyć zaangażowanie w dług Polski. Taka wyprzedaż spowoduje nie tylko wzrost rentowności obligacji, co na krótką metę jest zmartwieniem głównie rządu, ale też osłabi złotego. A słabszy złoty pomoże co prawda eksporterom – ale też podniesie inflację w Polsce.
