Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

OBLIGACJE SKARBOWE SUKCESEM W UBIEGŁYM ROKU (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: W ubiegłym roku obligacje Skarbu Państwa okazały się być prawdziwym sukcesem. Z rządowej propozycji skorzystało (czy korzystało) średnio ponad 58 tys. osób miesięcznie, o 80 procent więcej niż w 2021. Tak jak wspomniałam – na obligacje wydano ponad 57 mld, czyli niemal 1/3 więcej niż rok wcześniej.

Odliczając z tego wydatki na papiery trzymiesięczne, których rząd nie zdążył jeszcze odkupić od inwestorów indywidualnych, udało się pozyskać z obligacji 48,5 miliarda złotych, czyli aż o ponad 80 procent więcej niż w 2021. O tym porozmawiam teraz z moim i Państwa gościem, którym jest Arkadiusz Trzciołek, strateg rynku dłużnego PKO BP. Dzień dobry.

ARKADIUSZ TRZCIOŁEK, PKO BP: Dzień dobry.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


NG: Zatrzymajmy się może przy tych najnowszych, czerwcowych obligacjach, które zostały wprowadzone przez rząd. Jakie były podstawowe z nich korzyści wprowadzenia „obligacji Morawieckiego”? Przypomnijmy: to był DOR i ROR oparte o stopę referencyjną NBP. Pierwsze, co się wydaje takie dosyć oczywiste to to, że banki zostały zmuszone na wprowadzenie lepszego oprocentowania lokat?

AT: Tak, to prawda, to widać ten efekt. Tak naprawdę, jeżeli przyjrzymy się ofertom w zasadzie wszystkich banków, to wysokie oprocentowanie obligacji oszczędnościowych powodowało tutaj presję na to, że jeżeli banki chcą pozyskiwać środki od klientów detalicznych, to musiały zdecydowanie zaoferować korzystniejsze oprocentowanie swoim klientom.

NG: No tak, ale czy patrząc z perspektywy czasu ich zakup się jeszcze opłaca? Teraz lokaty zostawiły obligacje rządowe w tyle.

AT: To prawda, to zwłaszcza jeżeli popatrzymy na jakieś promocyjne oferty, to lokaty potrafią być dużo bardziej korzystne od obligacji oszczędnościowych. I dlatego widać, że na przykład w ostatnich miesiącach tak naprawdę ten efekt silnego popytu ze strony klientów na obligacje detaliczne już w zasadzie jest niewidoczny. Nie mamy takich kilkunastomiliardowych sprzedaży miesięcznych obligacji skarbowych, tych detalicznych, tylko one trochę, przekraczają 2 miliardy. Czyli można powiedzieć, że wróciliśmy już do takiej normalnej dynamiki z początku zeszłego roku.

NG: Rząd jednak chce więcej. Portal obligacje.pl informował w grudniu, że resort finansów planuje w tym roku pozyskać ze sprzedaży papierów detalicznych przeszło 40 miliardów. Czy to realne?

AT: Tak, to jest 40 mld w ujęciu netto. Bo to brutto to nawet porównując do tych 57 mld, o których pani mówiła na początku, to tak naprawdę w ujęciu brutto mamy 75 mld. To wydaje się dosyć duża kwota, zwłaszcza zakładająca jednak cały czas silny popyt ze strony klientów detalicznych na obligacje oszczędnościowe Skarbu Państwa. Jeżeli ta oferta obligacji nie będzie jakoś zdecydowanie bardziej korzystna, no to to może być bardzo ambitny plan i ostatecznie trudny, trudny do zrealizowania. Zwłaszcza, że też bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się obligacje inflacyjne.

 A tutaj jeżeli tę dynamikę z ostatnich miesięcy będziemy obserwować w dalszej części tego roku, to one będą oferowały mniejszą stopę zwrotu. O ile te dynamiki inflacyjne będą niższe. I warto też pamiętać, że te obligacje inflacyjne przez pierwszy rok mają stałe oprocentowanie, więc jeżeli tutaj ktoś chciałby skorzystać w tym ujęciu wysokiej inflacji na początku tego roku kupując teraz, to ona jednak nie będzie uwzględniona w tych płatnościach odsetkowych.

AT: Patrząc szerzej – czy teraz jest dobry czas na kupowanie obligacji i jakimi papierami warto się zainteresować?

AT: Czas jest na pewno jest o tyle ciekawy, że jednak te obligacje dają stopę zwrotu wyższą niż po prostu nieinwestowanie tych papierów w żadne aktywa. Poza tym jednak w większości tych przypadków mamy pewną stopę zwrotu, ona jest w przypadku tych inflacyjnych zmienna, ale tutaj w porównaniu do innych alternatyw, czy rynku akcyjnego, czy jakichś obligacji korporacyjnych, to tutaj nie ma tutaj w zasadzie ryzyka, że te obligacje nie zostaną spłacone. Więc tutaj w wypadku osoby, która chciałaby uniknąć tego ryzyka, no to to jest pewna inwestycja ze znaną wcześniej stopą zwrotu.

NG: Jeszcze na koniec wspominał Pan o obligacjach opartych na inflację i o tym, że ta dynamika wzrostu cen będzie się zgodnie z przewidywaniami jednak zmniejszać. A co będzie w związku z tym się działo z opłacalnością pozostałych obligacji? (Wraz z poprawiającą się sytuacją inflacacyjną w Polsce.)

AT: Jeżeli chodzi o opłacalność pozostałych obligacji. Tutaj mamy część tych obligacji jest uzależniona od oprocentowania, które ustala Rada Polityki Pieniężnej. Tutaj przede wszystkim to są te roczne i dwuletnie obligacje, o których pani wspominała na początku, wprowadzone w zeszłym roku. Jeżeli tutaj nie będziemy mieli już podwyżek stóp procentowych ze strony Rady Polityki Pieniężnej, a te dynamiki inflacyjne na to wskazują, to ich opłacalność już nie będzie rosła, jeżeli ministerstwo nie zdecyduje się na poprawę tej oferty.

NG: Dziękuję pięknie za rozmowę. Moim i Państwa gościem był Arkadiusz Trzciołek, strateg rynku dłużnego PKO BP. Dziękuję bardzo.

AT: Dziękuję również.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

OBLIGACJE SKARBOWE SUKCESEM W UBIEGŁYM ROKU (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV