Obie deklaracje padły w telewizji CNBC. Kaplan mówił też, że co prawda 120 miliardów dolarów, które FED co miesiąc przeznacza na zakup obligacji skarbowych i obligacji zabezpieczonych hipotecznie świetnie pobudza popyt w USA – ale jego zdaniem z popytem obecnie w Stanach Zjednoczonych nie ma problemu. Jest problem z podażą niektórych towarów i usług, a zwiększanie popytu gdy podaż nie może nadążyć – tylko podnosi inflację.

Wczorajsze dane o inflacji pokazały, że roczne tempo wzrostu cen w USA wynosi 5.4%, najwięcej od lipca 2008 roku. Mary Daly, szefowa FED w San Francisco, mniej obawia się inflacji, dlatego chociaż chce zmniejszenia skupu – to od decyzji o podwyżce stóp jest jeszcze bardzo daleko.

CZYTAJ TEŻ: INFLACJA CPI W USA POWYŻEJ OCZEKIWAŃ RYNKU

Daly twierdzi, że inflacja jest przejściowa i wskazuje, że w USA podniosły ją np. ceny używanych aut, rosnące z powodu przejściowych – jak uważa Daly – problemów z dostawami chipów do nowych aut. Zdanie Daly na razie jest ważniejsze, niż Kaplana, bo to ona wchodzi obecnie w skład 12-stoosobowego Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Komitet ustala politykę monetarną i część jego członków jest rotacyjnych. Kaplan wejdzie w skład FOMC dopiero w przyszłym roku.