ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: W energetyce może się wkrótce bardzo wiele dziać. Wiele musiało się dziać – takie były oczekiwania i zapowiedzi, również w podatkach, ale czegoś, co media, prasa przede wszystkim nazywała podatkową rewolucją, jeszcze we wrześniu tego roku, chyba jednak nie będzie. Grzegorz Baran, doradca podatkowy z kancelarii Baran & Pluta jest naszym gościem. Witam bardzo serdecznie.
GRZEGORZ BARAN, KANCELARIA BARAN & PLUTA: Dzień dobry, Witam.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Większość przedsiębiorców (to jeszcze były komentarze październikowe), oczekiwała głębokich zmian w tym, co ukształtował Polski Ład. Po dzisiejszym exposé premiera w zasadzie możemy być chyba prawie pewni, że w najbliższej przyszłości, (jakieś sto dni, pierwszy rok) żadnych zmian podatkowych chyba nie będzie?
GB: No tego tak do końca nie wiemy, bo już chociażby samo zaanonsowanie rozwiązania pod tytułem kasowy PIT dla przedsiębiorców to już jest dosyć daleko posunięta obietnica i wprowadzenie może tutaj wprowadzić wręcz rewolucję dla przedsiębiorców. Pytanie oczywiście, w jakim stanie jest kasa państwa po przejęciu rządów. Tego moim zdaniem dowiemy się dopiero gdzieś za jakieś 2-3 miesiące, kiedy być może uda się nowej władzy wykonać jakiś porządny audyt finansowy na temat naszego budżetu.
Natomiast oczywiście konkretów, takich bardziej powiedziałbym, no przetrawionych trudno się było tutaj po tym expose spodziewać, ale też uważam, że już jest jakieś, no, przynajmniej takie zaawansowanie tego, co rząd nowy będzie chciał wprowadzić. Mnie tutaj oczywiście zabrakło tej kwestii kwoty wolnej od podatku, która była tak dosyć szeroko propagowana podczas kampanii wyborczej.
RM: Miało być 60 tysięcy, tak. No, ale to właściwie już zostało, że tak powiem, wykasowane wcześniej właśnie pod hasłem, że prawdopodobnie jednak kasa Państwa na to nie pozwoli. Dlaczego Pan uważa, że ten kasowy PIT jest tak dużą zmianą? Spodziewa się Pan, że on będzie miał taki bardzo szeroki zakres podmiotowy? Wydaje mi się, że kasowy VAT nie jest jakimś bardzo powszechnym i popularnym rozwiązaniem. Wśród kontrahentów, z którymi współpracuje BIZNES24 tylko jeden stosuje tą metodę. Zresztą trochę zniechęcające jest to, że zobowiązuje do nieodliczania po stronie tego, kto przyjmuje fakturę. Więc to jest taki…
GB: No tak. Ale to rozwiązanie ma polegać na tym, że podatek dochodowy, czyli zaliczkę na podatek dochodowy płacę wtedy, kiedy mam zapłaconą fakturę. Jest to dosyć oczywiste dla większości przedsiębiorców. Wspomnę tylko o jednej, dosyć istotnej kwestii. Otóż niedawno rozmawialiśmy właśnie na temat przedawnienia wierzytelności, które z końcem tego roku będą miały miejsce i tam była mowa o tym, że przedawnione wierzytelności przedsiębiorcy mają, (które już się niebawem przedawnią), na kwotę ponad 128 miliardów złotych.
CZYTAJ TEŻ: UWAGA NA PRZEDAWNIENIE FAKTUR ZA 2021 ROK (ROZMOWA)
Więc jeżeli my weźmiemy pod uwagę to, że na przykład wystawiono tyle faktur, których nie zapłacono, a od których przedsiębiorcy mieli obowiązek zapłacić podatek dochodowy, to uważam, że jest to bardzo istotne rozwiązanie, gdzie tutaj tego podatku dochodowego od niezapłaconej faktury nie będzie.
Także ja bym tego nie bagatelizował, bo oczywiście nie wiem, czy rząd pójdzie dalej za ciosem i czy faktycznie ten kasowy PIT wejdzie tak, wprost jako rozwiązanie dla przedsiębiorców, którzy mają problemy ze ściągnięciem swoich należności, czyli w momencie, kiedy wystawiam fakturę i nie mam wpływu, to po prostu nie płacę zaliczki na podatek dochodowy. Oczywiście to dla przedsiębiorców będzie się wiązało w pewnym sensie z podwójnym prowadzeniem księgowości, ale uważam, że to może być zmiana rewolucyjna wręcz.
RM: Jasne. A jakie zmiany powinny zostać zaplanowane tak, żeby ten polski system podatkowy funkcjonował lepiej? No, oczywiście z Pańskiego punktu widzenia pewne komplikacje w tym systemie są korzystne, no, bo to jest obszar, dzięki któremu można – mogą Państwo, jako doradcy podatkowi funkcjonować. No, ale biorąc pod uwagę, że większość przedsiębiorców, tych drobnych jednak tylko po prostu księguje swoje przychody i koszty, no to może byłoby korzystniejsze ogólnoekonomicznie, żeby było prościej i łatwiej?
GB: Panie redaktorze, zapewniam pana, że wolałbym nie zajmować się tematami skomplikowanego prawa podatkowego dla przedsiębiorców, a raczej radzić im, jak organizować swój biznes z uwzględnieniem aspektu podatkowego, bo to dużo ciekawsze są rzeczy aniżeli to, żeby tutaj w jakiś sposób wyciągać przedsiębiorcę z problemów pod tytułem walka z fiskusem o jakiś tam domiar podatkowy.
Natomiast, jeżeli pyta pan o jakieś rozwiązania – no dosyć proste. Ja postulowałbym powrót do starego systemu rozliczania składek zdrowotnych. To, co się obecnie dzieje, czyli naliczanie składek zdrowotnych w zależności od osiągniętych dochodów, to jest po prostu chory system.
To jest system, który przedsiębiorczość w Polsce sprowadził wręcz do parteru. Wielu przedsiębiorców przez to ogłasza upadłość i musi likwidować swoje podmioty. No, wiem sporo o tym, bo też w kancelarii prowadzę upadłości, likwidacje i widzę, jaka skala problemu przez ten właśnie powód wystąpiła. Także powrót do odliczania od podatku dochodowego składki zdrowotnej w dużo mniejszym oczywiście wymiarze tej składki – to jest moim zdaniem to, czemu nowy rząd powinien się przyjrzeć i powinien jak najszybciej powrócić do starego systemu rozliczeń.
RM: Dobrze. A czy na przykład takie stare historie jak 23% vatu, który kiedyś został podniesiony w obliczu kryzysu ekonomicznego na przełomie lat dwutysięcznych i dwutysięcznych nastych na chwilę i zostało 23. Myśli Pan, że tego typu ruchów powinniśmy oczekiwać? Czy to już po prostu przyrosło to 23 i to już nigdy się nie zmieni?
GB: Ja się obawiam, że my będziemy się musieli przyzwyczaić może i nawet do wyższego podatku VAT w stawce podstawowej. To oczywiście znowu tutaj jakby przyczyną, czy też może powodem takiego wzrostu może być przeprowadzenie audytu kasy państwa. Bo weźmy pod uwagę to, że podatek VAT jest właściwie jednym z głównych, jak nie głównym źródłem zasilania kasy państwa, to ma największy udział w budżecie państwa. Więc nie sądzę, żeby tutaj miała nastąpić jakaś obniżka.
Oczywiście abstrahuję od kwestii związanych na przykład ze stawką vatu na żywność. W pewnych określonych okolicznościach czasowych te stawki mogą być obniżone z uwagi chociażby na wzrost kosztów życia w Polsce. I myślę, że takie czasowe obniżenie właśnie na te produkty spożywcze, na jakieś leki i tak dalej, to rząd powinien na to znaleźć pieniądze i powinien przemyśleć to, żeby po prostu ludziom ułatwić trochę życie.
Natomiast, co do podwyżki głównej stawki podatku VAT obawiam się, że przyjdzie taki czas, że będziemy musieli i to zaakceptować, bo niestety kasa państwa z czegoś będzie musiała te pieniądze dzielić.
RM: Zabrzmiało złowróżbnie. Grzegorz Baran, doradca podatkowy, kancelaria Baran & Pluta był naszym gościem. Bardzo serdecznie dziękujemy.
GB: Dziękuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV
