Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

NOWY PLAN KOMISJI EUROPEJSKIEJ: DEREGULACJE (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Nie wiem, czy pamiętacie, jak w czwartek sporo uwagi poświęcaliśmy ogłoszonej przez Komisję Europejską historii pod tytułem „Kompas konkurencyjny”. I zastanawialiśmy się nad tym, a raczej relacjonowaliśmy to, że komisja zapowiedziała szok deregulacyjny. Ale czy coś takiego jak szok deregulacyjny w wykonaniu struktur Unii Europejskiej jest w ogóle możliwe? Postanowiliśmy porozmawiać z kimś, kto dobrze te struktury i funkcjonowanie zna. A tą osobą jest Jan Truszczyński, były ambasador przy Unii Europejskiej i ekspert Team Europe. Witam bardzo serdecznie Panie ambasadorze.

JAN TRUSZCZYŃSKI, TEAM EUROPE: Dzień dobry.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


RM: No, to jak komisja mówi szok deregulacyjny, to co Pan sobie wyobraża? Jak to może w ogóle zadziałać? O ile zamiana jednych regulacji na inne może być deregulacją?

JT: Żeby ten anons zasługiwał na miano szoku trzeba, żeby rzeczywiście projekty legislacyjne były ambitne i daleko idące, daleko sięgające. Słyszymy, że pod koniec tego miesiąca takie założenia do zmian w trzech aktach prawnych Unii Europejskiej dotyczących sprawozdawczości związanej ze zrównoważonym rozwojem, zostaną opublikowane i wtedy się przekonamy, zobaczymy jak głęboko sięgają propozycje Komisji Europejskiej.

Oczywiście w ślad za tym normalny proces legislacyjny powinien pójść na czele z konsultacjami społecznymi. Zobaczymy, kiedy to się stanie. Ja jednak generalnie patrząc, uważam, że tym razem świadomość potrzeby zmian rzeczywistych, a nie tylko wyglądających na rzeczywiste, istnieje. I spodziewałbym się, że rzeczywiście to, co usłyszymy pod koniec miesiąca będzie obiecujące i będzie dość daleko sięgało.

RM: Komisja Europejska, jej przewodnicząca, zapowiedziała na przykład między innymi dialog w sprawie przyszłości europejskiej motoryzacji. To pewnie taki trochę ukłon do niemieckich przemysłowców, chociaż pewnie do francuskich również, bo są przecież w tych dwóch krajach potężne sektory. No, pytanie brzmi w związku z tym, czy komisja zaczyna słyszeć i rozumieć, że pojawia się narastający opór wobec tych polityk, które jeszcze kilka lat temu, bezpośrednio po wybuchu koronawirusowej pandemii wzmacniając, proponowała. Czy ona to naprawdę słyszy?

JT: Słyszy. Słyszy i to od dawna. Oczywiście pytanie jak przekuć pomysły w czyn, taki czyn, który pójdzie w ślad za decyzjami państw członkowskich opartymi na propozycjach i sugestiach Komisji Europejskiej. To wszystko, mówiąc szczerze, przed nami. Natomiast jeśli idzie o tak zwaną deregulację, uproszczenia przepisów prawnych i tak dalej, to jest walka nieustanna, powiedziałbym.

W latach mojej pracy w Komisji Europejskiej to już dość dawno (bo ponad 10 lat temu przeszedłem na emeryturę), cały czas główne dyrekcje generalne pracowały nad tym, jak zapobiec rosnącej fali przepisów prawnych i komplikacji tych przepisów prawnych utrudniających życie gospodarce, zwłaszcza małym i średnim przedsiębiorstwom. To jest walka, która każdego dnia jest stosowana, ale ze zmiennym powodzeniem, bardzo. Bardzo zmiennym powodzeniem…

RM: Ośmieliłbym się jako drobny przedsiębiorca powiedzieć, że bez powodzenia. Bo jak popatrzymy chociażby na te przepisy, które dotyczą ochrony danych osobowych, AI Act, którego zakazy rozliczne obowiązują od wczoraj, czyli od niedzieli, na związane z tym wymagania dotyczące różnego rodzaju raportowania i w ogóle kwestii organizacyjnych, no to ten świat, przynajmniej ten europejski, idzie w kierunku więcej miejsca dla wielkich organizacji, coraz trudniejsza sytuacja dla drobnych.

No więc na razie nie ma sukcesów. Pytanie, na ile to jest kwestia przepisów europejskich, a na ile to jest na przykład zjawisko tak zwanego gold plaitingu, czyli dodawania różnych krajowych regulacji, które są nakładane na te unijne.

No i teraz na przykład w ubiegłą środę zapowiedziano w ramach tego szoku deregulacyjnego też nienowe rozwiązanie, ale rozumiem, że ono teraz nabierze takiego większego rozmachu. Czyli ten 28. reżim, czyli możliwość funkcjonowania firm na przykład ubezpieczeniowych albo w krajowym reżimie regulacyjnym, albo w unijnym, który będzie równolegle, no to czy to zmniejszy skalę biurokracji? Te unijne przepisy musiały być jakieś niezwykle uproszczone, żeby to mogło zadziałać, o ile oczywiście przejdzie przez Radę Europejską…

JT: Proszę pana, bardzo jestem ciekaw konkretów w tych sprawach, bo rzeczywiście w przeszłości próbowano wprowadzić 28. reżim regulacyjny równolegle istniejący do narodowych systemów prawnych w każdym z krajów członkowskich. I to się nie powiodło. Na przykład, jeśli idzie o przepisy dotyczące ochrony konsumenta chciano to uprościć poprzez taki 28. reżim, ale sprzeciw organizacji konsumenckich był na tyle masowy i silny, że komisja sama się paręnaście lat temu wycofała z tego pomysłu.

Teraz zobaczymy. Pan mówi o przedsiębiorstwach ubezpieczeniowych. Ja myślę, że to będzie dotyczyło jednak przede wszystkim firm zajmujących się innowacjami w gospodarce i jeśli idzie o treść tych ułatwień dla takich firm, no to znaki zapytania oczywiście istnieją, bo jeśli mają one mieć uproszczenia i ułatwienia, jeśli idzie o prawo pracy, prawo podatkowe, bankructwa, niewypłacalność, no to oczywiście rodzi się pytanie, jak zakreślić granicę między tym, kto jest innowacyjny i zapraszamy do reżimu 28. a tym, kto nie i musi pozostawać dalej w narodowym reżimie prawnym.

Myślę, że to rodzi rozliczne pytania i dlatego zaczekajmy na konkretne propozycje Komisji Europejskiej. Ja bym oczywiście był za tym, żeby taki system powstał, bo to jest łatwiejsze niż próbować harmonizować 27 odrębnych systemów prawnych w krajach członkowskich. Efekty zawsze są poniżej oczekiwań, ale to nam jest potrzebne.

RM: No właśnie. Do końca 2025 roku mają być między innymi szczegółowe plany dla poszczególnych branż, w tym takich klasycznych, tych podstawowych jak przemysł, chemia i tak dalej. No więc będziemy czekać, chociaż z nadzieją, że może coś się zmieni i konkurencyjność Europy będzie się poprawiała, a nie tonęła w rozlicznych przepisach.

Jan Truszczyński, były ambasador przy Unii Europejskiej, ekspert Team Europe był naszym gościem. Bardzo serdecznie dziękuję i liczę na kolejne rozmowy. Miejmy nadzieję, że te konkrety będą się pojawiały jak najszybciej.

JT: Dziękuję bardzo.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

NOWY PLAN KOMISJI EUROPEJSKIEJ: DEREGULACJE (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV