ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Łączymy się z dwiema osobami, które z pewnością przekażą Państwu wiele interesujących uwag na temat swojego punktu widzenia na płacę minimalną. Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Alternatywa. Witam serdecznie.
PIOTR SZUMLEWICZ, ZWIĄZEK ZAWODOWY ALTERNATYWA: Witam, dzień dobry.
RM: I Piotr Rogowiecki, ekspert Pracodawców RP. Dzień dobry.
PIOTR ROGOWIECKI, PRACODAWCY RP: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: No i pytanie, bo to wygląda na to (pytanie będzie do Pana przewodniczącego Szumlewicza), czy te 55%, które teraz proponuje rząd to jest z punktu widzenia interesów pracowników dobre rozwiązanie, wystarczające rozwiązanie?
PS: Znaczy powiem tak: te 55% to jest wartość kierunkowa, tam jest na twardo wpisane, że to ma być 55%. Nawet ze strony rządowej słyszymy, że to ten poziom nie musi być osiągnięty. To jest tak jakby punkt odniesienia, do którego mamy dążyć. Więc to nie jest tak, że od 2026 roku rząd ma ustalić twardo te 55% i to właśnie będzie taki mechanizm stały dla ustalania w Polsce płacy minimalnej. W gruncie rzeczy z tego, co widzę i czytam projekt ministerstwa to tak naprawdę płaca minimalna ma być ustalana na zasadach bardzo zbliżonych do tego obecnego.
Generalnie rzecz biorąc myślę, że w ogóle problem i może tu się nawet zgodzimy w jakiejś mierze, że problemem w Polsce tak naprawdę nie jest właściwie płaca minimalna. Problemem w Polsce są bardzo niskie pensje w sektorze publicznym, które coraz częściej oscylują wokół płacy minimalnej. Coraz więcej pracowników sektora publicznego zarabia płacę minimalną.
I tu w ostatnich latach przecież płaca minimalna rosła relatywnie szybko. Tymczasem bezrobocie nie wzrastało. Nie ma tej korelacji na przykładzie Polski, że szybki wzrost płacy minimalnej wiąże się ze spadkiem PKB czy przede wszystkim wzrostem bezrobocia. Bezrobocie nie rosło, nie ma tego niebezpieczeństwa, nie wystąpiła ta patologia. W związku z tym pod tym względem wzrost płacy minimalnej był dosyć umiarkowany.
Przypomnę tylko, że w 2022 roku płaca minimalna wręcz spadła. Realnie – dlatego, że wzrosła wtedy nominalnie o 7,5 procent, a inflacja wynosiła prawie 15%, więc w 2023 roku de facto i 2024 dopiero realnie płaca minimalna osiągnęła poziom z roku 2021, więc też bym nie przesadzał, co do tego błyskawicznego, szalonego wzrostu płacy minimalnej. Myślę, że taki bodziec dla osób o najniższych dochodach jest rzeczą pożądaną, jednak tak. Już przecież cały czas dzisiaj te 3250 zł na rękę, nie oszukujmy się – to jest bardzo mało.
RM: No tak, no ile razy jestem pracownikiem, a nie pracodawcą, myślę sobie, że ten standard płacowy chciałbym, żeby był jak najbliższy standardom zachodniej Europy. Ale czy rzeczywiście ten wzrost nie był szybki, co najmniej? (Piotr Rogowiecki) I czy rzeczywiście dalszy, bo mamy duże spowolnienie gospodarcze, bo niemiecka gospodarka jest w kryzysie, takie tempo, jak utrzymywaliśmy w ostatnich latach jest do utrzymania z punktu widzenia pracodawców?
PR: Uporządkujmy kilka faktów. Już teraz nasze minimalne wynagrodzenie to jest 52% średniej. Mamy tutaj ustawowy proponowany wskaźnik 55% – to jest wytyczony kierunek. Tylko wektor jest nie w tę stronę niestety, która być powinna. W 2025 roku to już będzie 54%.
Jestem dziwnie niestety przekonany o tym, że jak będziemy negocjować płacę minimalną na 2026 rok to właśnie będziemy już szli w kierunku twardego 55% i już to będzie de facto takie sztywne powiązanie średniego wynagrodzenia z minimalnym wynagrodzeniem, co jest niekorzystne dla samych pracowników.
RM: To ja może tylko wtrącę liczbę, bo mówimy o tych 55% prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Plan na 2025 rok to jest 4626 zł. brutto minimalnego wynagrodzenia.
PR: Tak, przy 8579 zł. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Wracając jeszcze do pracowników tzw. budżetówki. Tutaj zgoda z Panem przewodniczącym. Te płace są tam bardzo niskie. My na forum pracy Rady Dialogu Społecznego proponowaliśmy wyższy wzrost wynagrodzeń od proponowanego przez rząd.
Natomiast dalsze podnoszenie tak dynamiczne płacy minimalnej będzie skutkowało dalszym spłaszczaniem się struktury wynagrodzeń i pracownicy, którzy są teraz bardziej aktywni i doceniani, mają na sobie większą odpowiedzialność, będą zarabiać siłą rzeczy niewiele więcej od osób, które tę odpowiedzialność, kwalifikacje, zakres obowiązków mają mniejszy. Co jest niekorzystne dla choćby rozwoju ich chęci do dalszego poszerzania swoich kompetencji przez pracowników. To nie jest absolutnie dobry kierunek. Nie róbmy tego i ten wskaźnik, przypomnijmy nie musiał być 55%. Mógł być równie dobrze 50%.
RM: W dyrektywie unijnej jest 50%, więc staramy się dać trochę więcej. Może to nie jest źle, ale skąd właściwie pracodawcy, przedstawiciele pracodawców wiedzą, że pracodawcy nie są w stanie udźwignąć tego wzrostu minimalnego wynagrodzenia? Gdzie są dane, które mówią, że tego się nie da zrobić?
PR: Już teraz płacę minimalną, pobiera niemal 28% zatrudnionych na etacie. My musimy odejść od takiego postrzegania przedsiębiorczości przez nasze tutaj warszawskie banki, wieżowce na Woli czy dawny Mordor na Domaniewskiej. Mamy Polskę powiatową, Polskę gminną, gdzie płaca minimalna jest dużo bardziej powszechna, niż w Warszawie i tam przedsiębiorcy już teraz balansują na granicy opłacalności.
Jeżeli teraz jeszcze dociążymy ich większymi kosztami pracy ustawowymi, wtedy część tych przedsiębiorców po prostu siłą rzeczy tego nie wytrzyma tak, jak pan powiedział, w warunkach szczególnego spowolnienia gospodarczego. I naprawdę polska gospodarka nie potrzebuje administracyjnego zarządzania płacami. Ręczne sterowanie gospodarką było w Polsce eksperymentem przez 45 lat. Wszyscy wiemy, jak się skończyło.
RM: No dobrze, Panie przewodniczący. Argument – patrzycie przez pryzmat sfery budżetowej i przez pryzmat warszawskich biurowców. A średni, drobni przedsiębiorcy, z których składa się w zasadzie polska gospodarka poza stolicą, no nie mają tej przestrzeni, żeby dźwigać kolejne wzrosty wynagrodzeń.
PS: Znaczy tak. Przede wszystkim fundusz płac w Polsce w stosunku do PKB jest jednym z najniższych w Unii Europejskiej. W ogóle polscy przedsiębiorcy płacą relatywnie mało. Jak mówię, w stosunku do PKB stopa zysku w Polsce jest relatywnie duża. Inaczej mówiąc, fundusz płac jest w ogóle relatywnie niski.
Warto powiedzieć, jak chodzi o to porównanie z krajami zachodnimi, że w krajach zachodnich to właściwie całe gospodarki, łącznie z sektorem prywatnym są objęte branżowymi układami zbiorowymi. W Polsce chciałoby się powiedzieć, że to jest jakiś socjalizm, a to jest właściwie w Szwecji, Belgii, Francji, Niemczech, właściwie w całej Europie Zachodniej.
I generalnie układy zbiorowe polegają na tym, że pracodawcy, związki zawodowe, często z udziałem strony rządowej, dogadują się, co do wysokości płac, dodatków, pracy w niedzielę. I to są bardzo szczegółowe porozumienia i na poziomie branż ta płaca minimalna wynosi nawet ponad 60% średniego wynagrodzenia. W Szwecji, gdzie nie ma ustawowej płacy minimalnej branżowo najniższa stawka to jest rzędu 60% średniego wynagrodzenia.
W związku z tym myślę, że nie powinniśmy iść w kierunku jakiejś takiej demagogii, że to jakiś PRL od razu jakiś komunizm czy socjalizm. Myślę, że to są też po prostu elementy dialogu społecznego, że pracownik ma jakąś przewidywalność, co do wynagrodzenia, warunków pracy. Natomiast jak chodzi o tą Polskę powiatową, no powtarzam w ciągu ostatnich 3-4 lat, poza 2022 rokiem, płaca minimalna w Polsce rosła relatywnie szybko, a bezrobocie jednak pomimo koronawirusa, pomimo dramatycznej sytuacji w polskiej gospodarce utrzymywało się – bezrobocie na niskim poziomie. Wiec nie ma tej korelacji – nie ma tej korelacji.
PR: Panie przewodniczący. Z całym szacunkiem, na pewno Pan o tym wie, tylko na pewno przypadkowo Pan pominął ten fakt, że w Polsce bezrobocie jest niskie nie dlatego, że mamy wspaniały pęd gospodarczy, tylko przede wszystkim dlatego, że mamy niż demograficzny i mamy (małą) liczbę osób w wieku produkcyjnym. I to jest główna podstawa naszego niskiego bezrobocia. Nie oszukujmy się, w Polsce nie ma komu pracować. Nie dlatego, że jest dużo miejsc pracy, tylko jest mało osób, które mogłyby podjąć zatrudnienie. I to jest podstawa niskiego bezrobocia.
Nie mówmy w ten sposób, że mimo tego, że płaca minimalna dynamicznie rośnie, bezrobocie pomimo tego faktu także nie wzrasta – to jest wspaniale. Idąc tym tokiem myślenia dajmy 8 tysięcy, też bezrobocie nie wzrośnie, bo po prostu nie ma komu pracować. Nie mówmy takich rzeczy, bo to jest po prostu nieprawda.
RM: Panowie. Zostało nam 50 sekund. Kompromis na poziomie zaproponowanym przez rząd? 55, czy dalsze negocjacje, czyli przedsiębiorcy pozostają przy 50 a związkowcy chcą 60?
PR: Mamy dziewiątą najwyższą płacę minimalną w Unii Europejskiej wśród krajów, które oczywiście taką regulację posiadają. Naprawdę w 55% mam nadzieję, że w trakcie negocjacji tej ustawy.
PS: Może być 50, jeżeli strona pracodawców się zgodzi razem z rządem, że znacznie szybciej, niż obecnie będą rosły płace w całym sektorze publicznym w tym sektorze samorządów. Tylko jedno zdanie. Bardzo dobrym pomysłem jest zrównanie minimalnego wynagrodzenia z tą płacą zasadniczą dlatego, że są patologie, że zasadnicze wynagrodzenie to jest 3000 i się jakimiś dodatkami uzupełnia.
RM: Dziękuję bardzo serdecznie. To była dyskusja o płacy minimalnej.
PR: Dziękuję również.
PS: Dziękuję bardzo.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV