NOWE PODATKI DLA WŁAŚCICIELI AUT. OD KIEDY? (ROZMOWA)

MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Wraz z Krajowym Planem Odbudowy pojawią się nowe podatki dla właścicieli samochodów. O zaskakujących, zapewne dla wielu opłatach porozmawiałem z Jakubem Farysiem, prezesem Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Dzień dobry Panie prezesie. Witam w BIZNES24.

JAKUB FARYŚ, POLSKI ZWIĄZEK PRZEMYSŁU MOTORYZACYJNEGO: Dzień dobry.

TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24

MD: Na początek ogólnie nieco: Od kiedy wchodzą w życie nowe podatki i czy ich wprowadzenie jest pewne?

JF: No właśnie. Po pierwsze nie wiemy. Po drugie: nie wiemy. Teoretycznie w KPO wpisane jest, czy w kamieniach milowych wpisane jest wprowadzenie podatku uzależnionego od parametrów ekologicznych. Tam jest wskazane CO₂, czyli jeden parametr i drugi parametr: NO_x, czyli związki azotu (tlenki, przyp. trans.) I/lub, też nie wiemy.

Wiemy na pewno, że po pierwsze: wpisane są dwie części tego podatku. Pierwszy do końca tego roku, już 2024, który byłby podatkiem od posiadania. (Cokolwiek by to nie znaczyło.) I druga – mniej więcej za dwa lata, czyli podatek cykliczny. Zakładam, że roczny.

Panie redaktorze, z podatkiem od samochodów czy z zamianą akcyzy na inny podatek jest tak trochę jak z Yeti. Wszyscy o tym mówią, o tym podatku mówi się, natomiast nikt go nie widział. A mówiąc już zupełnie poważnie. Po pierwsze pamiętajmy, że mamy rok wyborczy. Żadna władza nie chce w roku wyborczym wprowadzać podatków.

Po drugie o tym podatku uzależnionym od parametrów ekologicznych mówimy już chyba dokładnie od 17 czy 18 lat. On trzy razy był w Sejmie, trzy razy przepadł. Przy różnej, bardzo różnej władzy i bardzo różnych rządach przepadł w ostatnim, trzecim głosowaniu. Czwarty raz utknął między Radą Ministrów a Sejmem. Więc widać, jak bardzo społecznie wrażliwy jest to temat.

MD: Panie prezesie, kto zapłaci nowe daniny, których na razie, jak rozumiem, myśli się, aby je wprowadzić? Producent, sprzedawca czy kupujący?

JF: Kompletnie nie wiemy. Tak jak powiedziałem, dlatego, że nie ma żadnych szczegółów, ale zakładając, odpowiadam jeszcze raz: zakładając, że będzie to podatek, no i tutaj jest znowuż pytanie czy zastępujący akcyzę, czy władza będzie miała pokusę, żeby wprowadzić nowy podatek oprócz akcyzy? Tego nie wiemy. Ale zakładając, że ten podatek zastąpi akcyzę, bo to byłoby najliczniejsze, no to będzie oznaczało, że ten podatek będzie płacił użytkownik w przypadku tego cyklicznego, czy też właściciel. No a ten pierwszy podatek będzie płacił kupujący.

MD: Ponieważ te podatki, jak rozumiem to są pewne rozwiązania, które już gdzieś muszą funkcjonować. Rzadko zdarza się, abyśmy mieli jakieś innowacje podatkowe w Polsce, (pomijając Polski Ład, wprowadzany tak ad hoc) czy możemy przewidzieć, jakiej wartości, jakiej wielkości mogą być takie nowe obciążenia, albo według czego ustalane?

JF: Na drugie pytanie tak, możemy odpowiedzieć. Natomiast na pierwsze absolutnie nie. Dlatego, że Europejska Organizacja Producentów Samochodów, której my jesteśmy członkiem, prowadzi takie zestawienie, jak wyglądają systemy podatkowe w różnych krajach. No i po pierwsze, ponieważ oprócz vatu te podatki, nazwijmy to lokalne, nie są zharmonizowane, dlatego one zależą od bardzo różnych parametrów i mają bardzo różny wymiar.

Oczywiście w krajach zamożniejszych to są wyższe podatki, w krajach mniej zamożnych są niższe, ale co do zasady w ostatnich latach, jeżeli jakikolwiek system podatkowy był czy to zmieniany, czy to unowocześniony, to praktycznie zawsze zależał od parametrów ekologicznych. Czyli mamy, można powiedzieć tak: Albo uzależnienie od norm euro, albo od emisji CO₂, czasem od wartości pojazdu, bo pamiętajmy, że nie mamy tylko podatku od posiadania, ale również mamy na przykład podatki, czy podatek od prywatnego używania samochodów służbowych. I tu jest dopiero system skomplikowany.

W niektórych krajach samochód służbowy „opłaca się”, (tu cudzysłów) mieć. W niektórych krajach to są tak wysokie opłaty, że pracownicy rezygnują. Także myślę, że ten podatek, jeżeli w ogóle będzie wprowadzony, to będzie uzależniony raczej od parametrów ekologicznych, być może od normy euro.

MD: A jeśli chodzi o cały biznes automotive? Perspektywy polskiej produkcji motoryzacyjnej na 2024 rok to jak się ona rysuje? Czy mamy szansę na odbicie? Produkcja przemysłowa raczej słabo sobie radziła w ostatnich miesiącach 2023 roku?

NOWE PODATKI DLA WŁAŚCICIELI AUT. OD KIEDY? (ROZMOWA) — źródło: BIZNES24

JF: Nie nazwałbym tego odbiciem, bo to za duże słowo, ale rośnie nam produkcja. W zeszłym roku była lepsza niż w poprzednim. Pamiętajmy, że zmienia się profil produkcji, bo mamy dwóch bardzo dużych producentów, którzy zdecydowali, że w Polsce będą produkowali samochody dostawcze. Te samochody dostawcze – mimo pandemii rosła ich rejestracja bardzo znacznie, bo nawet o kilkanaście czy kilkadziesiąt procent.

Z drugiej strony w zeszłym roku były właściwie na stabilnym poziomie. Dlatego myślę, że to jest dla nas dobre, bo samochody dostawcze, zmienia nam się profil zakupowy, coraz więcej kupujemy w internecie, coraz więcej potrzeba samochodów dostawczych. A producenci w Polsce już uruchamiając produkcję tych samochodów dostawczych, myśleli o tym, że będzie można tam wkładać różne napędy. Czyli jeżeli nagle okaże się, że przyspieszą samochody elektryczne, że ich trzeba będzie więcej produkować, cały czas myślę o dostawczych, to tych samochodów będzie można po prostu produkować więcej, innych mniej.

No i po drugie: jeden z tych producentów uruchomił produkcję samochodów osobowych. Już produkujemy dwa modele. Ma być jeszcze co najmniej jeden. Czyli myślę, że ten rok będzie lepszy, niż poprzedni.

MD: A wszystkim Państwu przypominamy też, że jeśli chodzi o podatki, to do końca tego pierwszego kwartału tego roku 2024 trzeba przygotować się również do raportowania i wyceny emisji dwutlenku węgla przez producentów towarów importowanych do Polski. I proszę pamiętać o tym, to dla importerów przede wszystkim ważna informacja.

I do prezesa Jakuba Farysia prośba o komentarz: BYD jest już producentem, który przebił Teslę, jeżeli chodzi o produkcję samochodów. One sprzedawane są obecnie głównie w Chinach, oczywiście, 3 miliony samochodów prawdopodobnie wyprodukował w 2023 roku. To jest zagrożenie dla europejskich producentów, mocne? Należy ograniczyć możliwość importu do Europy samochodów tego producenta?

JF: Ograniczyć nie. Dlatego, że wydaje się, że jakiekolwiek administracyjne bariery mogą być tylko kłopotem. Chociaż Komisja Europejska prowadzi w tej chwili postępowanie, czy aby nie należy nałożyć dodatkowych ceł. Natomiast to, że chińskie pojazdy trafią na europejskie drogi, jest absolutnie pewne. Pytanie tylko jak szybko i pytanie w jak dużej ilości.

Pamiętajmy, że w tej chwili Chińczycy są świetni, jeżeli chodzi o pojazdy elektryczne. Oni już, co najmniej 10-12 lat temu zdecydowali, że elektromobilność, szczególnie, jeżeli chodzi o autobusy i samochody osobowe, to będzie przyszłość. Mają w tym wielkie doświadczenie. W związku, z czym nie łudźmy się, że chińskich samochodów nie będzie. Cła nic nie rozwiążą, dlatego że my – europejska branża mamy tam też interesy, więc musimy tam być.

MD: Z chińskim importem jest jak w tym dowcipie: małymi grupami, po trzy, pięć milionów… Bardzo dziękuję Panie prezesie. Jakub Faryś był z nami.

JF: Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.