Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

NIEMCY WCIĄŻ STARAJĄ SIĘ OSZCZĘDZAĆ (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Czas spojrzeć na dane zza naszej zachodniej granicy. Dziś niemieckie ośrodki publikują zamówione przez Komisję Europejską dane o zaufaniu czy nastrojach wśród niemieckich konsumentów. Mateusz Urban Oxford Economics jest z nami. Dzień dobry, witam w BIZNES24.

MATEUSZ URBAN, OXFORD ECONOMICS: Dzień dobry, witam serdecznie.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


MD: Spójrzmy najpierw na to, co opublikował Instytut GfK, instytut badania opinii. I tak: wiemy, jeżeli chodzi o indeks zaufania konsumentów niemieckich, że odczyt jest gorszy od tego, czego oczekiwano. 21,8 punktu na minusie, oczekiwano 19 punktowego spadku w poprzednim miesiącu, odczyt wynosił 21 punktów. Niemieccy konsumenci wciąż zaciskają pasa?

MU: Niemieccy konsumenci nie tyle zaciskają pasa, co są niepewni przyszłości i ich wzrosty wynagrodzeń, realne wzrosty, które są powodowane tym, że inflacja wciąż jest jeszcze niska, blisko celu ECB, nie przekładają się na ich zakupy – na ich zakupy, przede wszystkim dóbr. Jeżeli popatrzymy na sprzedaż detaliczną to ona spada od 2022 roku.

Ostatnio ustabilizowała się, ale mimo poprawy sytuacji, jeśli chodzi o portfele Niemców, nie następuje odbicie, którego spodziewaliśmy się w pierwszej połowie roku. Wciąż mamy nadzieję, że lekka zmiana trendu nastąpi do końca tego roku, ale zdecydowanie lepiej sytuacja wygląda, jeśli chodzi o konsumpcję usług, turystyki – całego sektora rekreacyjnego. Na to konsumenci w Niemczech, ale też szerzej w Europie, wydają się być bardziej skłonni wydawać pieniądze, ale też oczywiście odbudowywać swoje bufory finansowe, które wybuch inflacji mocno nadszarpnął.

MD: To zaciskanie pasa przez niemieckich konsumentów jest coraz bardziej odczuwalne przez polski eksport. O 6,5% ponad już spadł w tym roku nasz eksport do Niemiec. Jak długo potrwa kryzys u naszych sąsiadów?

NIEMCY WCIĄŻ STARAJĄ SIĘ OSZCZĘDZAĆ (ROZMOWA)

MD: Uważamy, że drugi kwartał to będzie stagnacja. Praktycznie tam wzrost ma być delikatny: 0,1% i sektor przemysłowy nie pomoże w tym, żeby on był wyższy. Wydaje się, że przynajmniej do czwartego kwartału obecnego roku będziemy w ogólnie pojętej stagnacji. Jeśli chodzi o dane sondażowe dla przemysłu to one są coraz lepsze.

To znaczy firmy oceniają sytuację obecną mniej więcej stabilnie, wciąż kiepsko, ale stabilnie. To, co napawa optymizmem to to, że te indeksy wyprzedzające tego, czego firmy z sektora przemysłowego spodziewają się przez następne kilka miesięcy, tutaj następowała poprawa. Mówię: następowała od początku roku, mniej więcej do maja-czerwca, ponieważ ostatnio mieliśmy do czynienia z serią danych – indeksy PMI, indeks ZEW i IFO, które wskazywały na to, że ta niepewność, jeśli chodzi o następny pół czy rok, zaczęła znów się wkradać.

Podejrzewamy, że ma to do czynienia właśnie z tym, że nie widać tych oznak ożywienia przede wszystkim po stronie konsumenta, ale też doszły inne czynniki ryzyka, jak chociażby niepewność związana z tym, co stanie się we Francji.

MD: Patrząc na konkretne sektory to w których sektorach możemy spodziewać się ożywienia?

MU: My pokładamy największą nadzieję w sektorach dóbr pośrednich, tych energochłonnych, które najbardziej ucierpiały podczas kryzysu. Tam to odbicie, jeśli chodzi o nastroje, jeśli chodzi o zamówienia, do tej pory było całkiem, całkiem solidne. Czyli sektor chemiczny, sektor produkcji metali itd.

Nie spodziewamy się znacznego ożywienia, jeśli chodzi o dobra kapitałowe, przynajmniej nie w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Sektor chociażby automoto, no tutaj problemy są dość duże – to widać i w Niemczech i w Polsce, bo są to oczywiście naczynia połączone. Jeśli chodzi o budowlankę to ona jest w trendzie spadającym od początku roku i tutaj też nie pomoże największej gospodarce strefy euro, chociażby przez to, że stopy procentowe wciąż są wyższe, ceny nieruchomości nie chcą przestać spadać, więc zachęta do tego, żeby podejmować nowe projekty i budowy jest niska.

Czynnikiem ryzyka w górę jest popyt zewnętrzny. To, że wzrost w Stanach może zaskoczyć in plus, tak samo odbicie w Chinach. Choć wydaje się jednak to ryzyko dość niewielkie.

MD: Bardzo, bardzo dziękujemy za ten komentarz. Po danych z instytutu GFK, który pokazał, że nastroje w Niemczech jednak wciąż się pogarszają, ale liczymy na to, że ożywienie przyjdzie przynajmniej po drugim kwartale. Mateusz Urban, Oxford Economics był z nami. Dziękuję bardzo.

MU: Dziękuję serdecznie. Pozdrawiam.