Około południa rozpoczęło się gwałtowne osłabienie złotego, który dotarł na swoje wieloletnie rekordy słabości. Za euro przez chwilę trzeba było płacić prawie 4.81 złotego, za franka – zaledwie prawie 4.70 złotego, a za dolara – 4 złote i 31 groszy.
W tym samym czasie osłabiały się też waluty innych państw Europy Środkowej. Forint kolejny dzień z rzędu ustanowił swój rekord słabości – za jedno euro trzeba już płacić 377 forintów. Osłabiała się również czeska korona, jednak do poziomów najniższych od zaledwie początku grudnia 2021 roku.
CZYTAJ TEŻ: KNF – MBANK BEZ DYWIDENDY
Tuż po 14-stej złoty nagle zaczął odzyskiwać siły i to w tempie równie szybkim, co wcześniej tracił swoją wartość. Analitycy z którymi rozmawiali dziennikarze BIZNES24 sugerowali, że to NBP zareagował na gwałtowne osłabienie złotego i zaczął go kupować. Pierwsze potwierdzenie, że to w interwencji NBP należy się doszukiwać wsparcia złotego przyszło około 16-stej, gdy Narodowy Bank Polski rozesłał do mediów informację, że obserwuje sytuację na rynku walutowym i jest w każdej chwili gotowy powstrzymać gwałtowne wahania wartości złotego. Nieco ponad godzinę później NBP potwierdził, że „dokonał sprzedaży pewnej ilości walut obcych za złote”.
NBP nie informuje nigdy jak jaką wartość miała interwencja – czyli ile trzeba było skupić złotych, żeby umocnić polską walutę. Wiedza o rozmiarach interwencyjnych zakupów ułatwiłaby bowiem funduszom grającym na osłabienie złotego rozgrywanie polskiego banku centralnego.
Spekulacyjny, a nie fundamentalny, powód wyprzedaży złotego obstawia Jacek Maliszewski, główny ekonomista DM DMK, jeden nestorów rynku Forex w Polsce. Zdaniem Maliszewskiego fundusze mogły obstawić dewaluację złotego po to, żeby powetować sobie część strat na rynku rubla.
Około 17-stej złoty zaczął ponownie tracić w stosunku do kursu tuż po interwencji – ale już nie do poziomów z okolic godziny 14-stej.
NBP zapowiada, że będzie chronił złotego przed zbyt wysokimi wahaniami – problem w tym, że żaden bank centralny nie jest w stanie zbyt długo bronić własnej waluty przed osłabieniem. Żeby to robić musi wydawać swoje rezerwy walutowe – a rezerwy są zawsze ograniczone.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV