MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Teraz czas porozmawiać o nastrojach wśród konsumentów europejskich, a swoją drogą również nabywców polskich produktów. Z nami jest prof. Monika Köppl-Turyna, Instytut Badań Ekonomicznych EcoAustria, prosto z Wiednia, Pani profesor dziś. Dzień dobry.
MONIKA KÖPPL-TURYNA, INSTYTUT ECOAUSTRIA: Dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Pani profesor, miękkie dane, takie jak dane o nastrojach wśród konsumentów – te nastroje wśród konsumentów niemieckich są lepsze, ale wciąż bardzo złe, bo -29,5 punktu, jednak wciąż na takim poziomie się utrzymują. Nawet ta poprawa była nieznaczna. Na ile one są istotne w prognozowaniu przyszłej koniunktury gospodarczej, na przykład inflacji?
MK-T: Tak – to są jak najbardziej oczywiście istotne dane. Wydaje mi się jednak, że tutaj przede wszystkim widać efekt inflacji w tych danych, ponieważ prognoza inflacji dla Niemiec w tej chwili jest gdzieś na poziomie 6% cały czas dla roku 2023. Więc konsumenci spodziewają się, że ich siła nabywcza będzie dalej spadać i to widać w tych danych. Co prawda ten element się odrobinę poprawił, ale nadal jest bardzo negatywny. Także umowy zbiorowe w Niemczech, które zostały pod koniec roku wynegocjowane nie są specjalnie dobre dla konsumentów.
One są poniżej inflacji, więc jest to logiczne, że konsumenci spodziewają się, że ich siła nabywcza nie będzie stała czy będzie malała. A z drugiej strony oczywiście ma to też wpływ na prognozę inflacji. Tutaj należy się spodziewać, że nie będzie jakiegoś wielkiego szoku popytowego w niemieckiej gospodarce w najbliższym roku, więc inflacja prawdopodobnie będzie spadać. Ale także oznacza to, że wzrost gospodarczy w Niemczech będzie się utrzymywać na słabym poziomie.
MD: No tak, ale z drugiej strony ciężko jest oczekiwać, aby nastąpiło coś w rodzaju indeksacji, co mieliśmy w Polsce w 1990 roku – indeksacji wynagrodzeń – mieliśmy w Polsce, czyli de facto podnoszenia pensji wraz ze wzrostem inflacji, który doprowadził do spirali inflacyjnej. My po prostu musimy chyba zagryźć zęby i przejść ten najgorszy etap wzrostu cen… Zapytam tak kolokwialnie dosyć, ale czy mają na to siłę konsumenci na zachodzie Europy?
MK-T: Tak, w Niemczech i w Austrii jak najbardziej. W Niemczech trochę mniej, ponieważ te umowy zbiorowe – została mocno, powiedzmy zmniejszona ich siła. Ale mimo wszystko około 50% pracowników w Niemczech jest objęte umowami zbiorowymi. W Austrii jest to prawie 100 procent pracowników. I w Austrii były praktycznie wszystkie umowy zbiorowe na poziomie inflacji, niektóre ponad inflację, a w tym roku wynegocjowane w Niemczech. Jest trochę słabszy efekt, ale mimo wszystko jak najbardziej. W Niemczech i w Austrii jest to problem i moi koledzy czy też ja zawsze mówimy, że musimy bardzo uważać, żeby właśnie tego ryzyka spirali inflacyjnej nie pogrążyć.
Wydaje mi się, że właśnie w roku 2023 będzie to ryzyko dużo wyższe nawet niż w roku 2022. W tej chwili właśnie te efekty utrzymują inflację na wysokim poziomie i koszty produkcji przedsiębiorstw także wzrastają. Wcześniej myśmy rozmawiali o IRA, które jest bardzo bolesnym obciążeniem dla europejskiej gospodarki jeżeli chodzi o przyszłą konkurencyjność z Ameryką. W takich krajach jak Niemcy czy Austria, gdzie płace bardzo mocno wzrosły w ostatnich miesiącach oczywiście ten dodatkowy element pogarsza konkurencyjność tych gospodarek na rynkach światowych.
MD: To, co mówi się w Austrii, w Niemczech czy w innych ośrodkach akademickich ekonomicznych na temat potencjalnej walki czy odpowiedzi europejskiej na IRA? Inflation Reduction Act?
MK-T: Jeżeli chodzi o Austrię jest już taki program w zasadzie przegłosowany w parlamencie. 5-6 miliardów będzie w tym roku przeznaczone na dekarbonizację ciężkiego przemysłu oraz innych części przemysłu. Gospodarka austriacka jest bardzo mocno też uzależniona od gospodarki niemieckiej, jeżeli chodzi o produkcję komponentów do silników elektrycznych, a tutaj też państwo w tych materiałach problemy te podnieśli, więc jak najbardziej widać dużą dyskusję. Część rzeczy została już przegłosowana. Ja uważam, że lepiej by było dla gospodarki światowej jako całość, jeżeli by Amerykanie nie przegłosowali IRA. Wydaje mi się, że ten, powiedzmy taki boom subwencji i protekcjonistyczne tendencje nie są dobre dla gospodarki światowej, ale w tym momencie, w którym Amerykanie już ten krok podjęli, to tak naprawdę niewiele da się zrobić i wydaje mi się, że niestety też Europa musi te kroki poczynić, żeby konkurencyjność gospodarki europejskiej wzmocnić.
MD: Inflacja konsumencka utrzymuje się na wysokim poziomie. Wciąż w Niemczech widzimy CPI 8,7% – to dane za luty. W Polsce również kilkunastoprocentowa inflacja. Ale skupmy się na strefie euro. Jak duże jest zagrożenie stagflacją, czyli wysoką inflacją i bardzo słabym wzrostem gospodarczym?
MK-T: To jest duże zagrożenie, jak najbardziej. Jeżeli chodzi o prognozy najnowsze, czy zimowe czy jesienne Prognozę Komisji Europejskiej dla strefy euro są bardzo słabe. Większość kraju w okolicach 1-1,5 procent realnego wzrostu gospodarczego, a inflacja jest prognozowana na poziomie gdzieś między, zależy w którym kraju: kraje typu Francja czy Hiszpania mają niższą inflację.
Niemcy, Austria w okolicach 6-7 procent w skali roku, więc jak najbardziej należy wydaje mi się wychodzić z założenia, że w roku 2023 będziemy mieć stagflację, a w roku 2024 jest prognozowany trochę lepszy wzrost gospodarczy. Ale mimo wszystko ten szok energetyczny doprowadził do tego, że w średnim okresie, czyli w okresie najbliższych trzech, czterech, pięciu lat należy wychodzić z założenia, że wzrost gospodarczy nie będzie aż tak silny jak w ostatnich latach, a już na pewno nie tak silny jak w roku 2022.
MD: Prof. Monika Köppl-Turyna, Instytut Badań Ekonomicznych EcoAustria. Dziękuję pięknie.
MK-T: Dziękuję.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV