ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Mieszkania to wciąż ulubiona forma inwestowania kapitału. A o cenach mieszkań i sytuacji na tym rynku wie wszystko Katarzyna Kuniewicz, szefowa badań rynku pierwotnego Obido i Otodom. Witam bardzo serdecznie.
KATARZYNA KUNIEWICZ, OBIDO I OTODOM: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Sprowokował nas Główny Urząd Statystyczny, który wczoraj podał, że bardzo mocno przybyło rozpoczętych budów w sektorze mieszkaniowym. Pytanie brzmi – zawsze należy stawiać takie pytanie: czy Urząd Statystyczny dobrze to liczy? Czy ludzie działający na rynku też widzą takie zmiany? A na koniec rozmowy będę oczywiście chciał się zapytać to jak się to przełoży na ceny. Ale zacznijmy od sytuacji.
KK: Rzeczywiście to, co było zaskakujące we wczorajszych danych gusowskich to jest liczba rozpoczętych budów przez deweloperów. Dlatego, że te dane z października prawie 16 tysięcy rozpoczętych budów – ten wykres świetnie to obrazuje. To jest naprawdę wyjątkowy wynik.
RM: Bardzo dziękujemy za udostępnienie tego wykresu.
KK: Tak, wyjątkowo on pokazuje nam ten październik na tle październików z trzech poprzednich lat.
RM: Czarna kreska to jest bieżący rok. Dla Państwa tam na górze wykresu jest legenda i ten skok bardzo wyraźny. To są właśnie te dane, o których rozmawiamy.
KK: Tak, i teraz nie ma rozpoczynanych budów bez pozwoleń. Jak porównamy te liczby z pozwoleniami to tu jest największe zaskoczenie dlatego, że proszę zwrócić uwagę na skalę. Po pierwsze, jeśli chodzi o pozwolenia, mamy do czynienia ze skalą wykresu trochę na innym poziomie – na innym poziomie skali się znajdujemy.
Ale zazwyczaj jest tak, że pozwoleń jest wyraźnie więcej, niż rozpoczynanych budów. W październiku deweloperzy rozpoczęli porównywalną budowę porównywalnej liczby mieszkań do liczby pozwoleń, które wzięli na budowy. I to jest bardzo ciekawe zjawisko. I byłoby zaskakujące bardzo, gdyby nie fakt, że wiemy, że gdy te dane, które tu Państwo widzicie dla kolejnych lat zagregujemy w okresy 12 miesięczne, 36 miesięczne, co jest uzasadnione długością pozwolenia to okazuje się wówczas, że my od dłuższego czasu w Polsce, a w zasadzie deweloperzy od dłuższego czasu w Polsce mają nadwyżkę pozwoleń nad rozpoczynanymi budowami. W związku z tym taki wyskok jak październikowy, czyli gwałtowny wzrost liczby rozpoczynanych budów, może nam się pojawić w kolejnych miesiącach nawet wtedy, kiedy wykres pozwoleń będzie wyglądał tak spokojnie, jak to widać na prezentowanym.
RM: Jak z pozoru się wydaje. Pani Katarzyno, musimy przerwać na moment, bo mamy bardzo ciekawą i ważną informację, która być może będzie miała też wpływ w dłuższej perspektywie, przynajmniej na rynek budowlany: 4,20, ponad za dolara to jest w tej chwili kurs USD/PLN – to jest kurs złoty/dolar. Oczywiście do rekordu mamy bardzo duży dystans. No, ale 4,20 to jest kurs, który warto odnotować. W tym samym czasie frank szwajcarski też dość wyraźnie podrożał. Proszę zwrócić uwagę 4,71 ponad do złotego. Euro zdecydowanie bardziej stabilne: 4,34-4,35 to są takie kursy, które wciąż utrzymują się w stosunku do euro, co by pokazywało, że złoty jest w tej chwili traktowany jako waluta, która jest z euro związana.
Proszę zobaczyć też: euro/dolar: 1 dolar i zaledwie niespełna 3,5 centa za euro to jest w tej chwili kurs, który widzimy. Pytanie dlaczego? Będziemy mieli gościa, z którym będziemy to bliżej analizować, ale obawiam się, że można to przypisać wzrostowi napięcia międzynarodowego związanego z postawą Rosji wobec Zachodu. Chyba tak to należy określić.
Wracamy do kwestii związanych związanych z nieruchomościami. Pani Katarzyno, mamy wykorzystane, rozumiem jeśli dobrze to sobie zinterpretowałem, pozwolenia na budowę w pełni ruszyły wszystkie budowy, które mogły ruszyć. Deweloperzy powiedzieli: dobra, no to już nie czekamy na te programy wsparcia. Być może konsumenci kupujący też powiedzą: nie będziemy czekać na programy wsparcia, będziemy kupować. Jak to się przełoży na ceny na rynku mieszkaniowym? Czy ci, którzy już mają albo są w trakcie realizacji, bo kupili na przykład na zasadzie łopaty wbitej w ziemię, no i liczą, że zarobią na tym, rzeczywiście zarobią?
KK: To może tak: Wykorzystane są pozwolenia, gdyby one się wprost wykorzystywały, pozwolenia październikowe z rozpoczęć październikowych, ale nadwyżka w całej Polsce jest znacznie większa, tak i ona wynika z kumulacji tej nadwyżki przez wiele miesięcy.
No i teraz pytanie dlaczego deweloperzy podjęli taką decyzję, żeby rozpocząć tak wyraźnie więcej, niż rozpoczynali we wszystkich miesiącach tego roku? Jednocześnie widzimy i będziemy mieli za chwilę taki komunikat i te komunikaty będą się powtarzać; jeśli chodzi o liczbę oddawanych mieszkań, to my prawdopodobnie będziemy notować, GUS będzie nam pokazywał wręcz spadki liczby oddawanych mieszkań.
Dlaczego? Dlatego, że to będzie konsekwencja tego, co się działo 2 lata temu w rozpoczynanych budowach. Bo mniej więcej przez 2 lata trwa budowa projektów realizowanych przez deweloperów. No i teraz pytanie z jaką sytuacją mamy rynkowo do czynienia. Rynkowo w znaczeniu jak patrzymy na te bieżące dane nie o budowach, tylko o sprzedaży mieszkań i o wprowadzeniu ich do sprzedaży. Dlatego, że nie każde rozpoczynane projekt budowlany jest natychmiast wprowadzany do sprzedaży. Tu nie ma takiej pełnej zgodności. Ale oczywiście jest to jakiś ciekawy sygnał.
Po pierwsze, jak patrzymy na dane sprzedażowe i dane o wprowadzanych do sprzedaży projektach przez deweloperów, to dziesiąty miesiąc z rzędu mamy nadwyżkę liczby wprowadzanych mieszkań do sprzedaży na największych rynkach w Polsce w stosunku do sprzedanych mieszkań. Czyli deweloperzy wprowadzali od 10 miesięcy.
RM: To powinno wpływać na obniżanie ceny.
KK: Tak jest. I jak sprawdzamy, jak zachowywały się ceny mieszkań, które mamy obecnie w ofercie to różnica między tym, co jest obecnie w ofercie a tym co było rok temu, jest bardzo widoczna. To znaczy rok temu większość mieszkań drożała w trzech miesiącach poprzedzających badania, a w tej chwili, jak patrzymy, większość mieszkań ma cenę taką samą, jak miała trzy miesiące temu. Oczywiście, że przygotowujemy się do tego, żeby oglądać może nie tyle redukcję na całym rynku, ale w pojedynczych inwestycjach.
RM: Mogą się zdarzyć troszkę niższe ceny. Chociaż ja rozumiem, że kryzys cenowy mieszkaniowy w Polsce polega na tym, że ceny przestają rosnąć, a nie że spadają. I oby tym razem też tak się stało. Musimy jeszcze zajrzeć na giełdę papierów wartościowych, bo tam wiele ciekawych rzeczy. Bardzo serdecznie dziękuję. Katarzyna Kuniewicz, Badania Rynku Pierwotnego Obido i Otodom. Wypraszamy się na kolejną rozmowę, już bardzo niedługo.
KK: Dziękuję bardzo.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV