ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: A, skoro jesteśmy przy samochodach, no to oczywiście wraca zawsze myśl o tym, że wszystko zmienił pomysł na transformację energetyczną w motoryzacji, bo nagle się okazało, że są zupełnie nowi, dominujący liderzy w elektrycznej motoryzacji — tak to ujmę. Michał Markiewicz, dyrektor do spraw rozwoju biznesu w PKO Leasing jest naszym gościem. Witam bardzo serdecznie.
MICHAŁ MARKIEWICZ, PKO LEASING: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: To jak ten Mój Elektryk 2.0 będzie właściwie funkcjonował?
MM: Może, zanim powiemy o programie Mój Elektryk 2.0 to jeszcze dwa słowa na temat programu Mój Elektryk 1.0, żeby widzom zbudować punkt odniesienia, do czego będziemy referować. Program Mój Elektryk 1.0 to był pierwszy program dotacyjny, gdzie klienci zakupujący samochody, wykorzystując do tego leasing i wynajem mogli skorzystać z dofinansowania.
I niewątpliwie ten program osiągnął sukces, bo jego skala jednoznacznie potwierdza 660 mln budżetu wykorzystane. I to jest jedyny stream w tamtym czasie funkcjonujący w ramach programu Mój Elektryk, który został wykorzystany i pozostała część budżetu na dofinansowanie zakupu w dalszym ciągu jest otwarta dla potencjalnych klientów i tam aplikuje się bezpośrednio w Narodowym Funduszu. Tutaj w przypadku tej ścieżki leasingowej i najmowej, gdzie operatorem jest Bank Ochrony Środowiska, budżet został wyczerpany.
To zajęło ponad 2 lata, bo program wystartował na początku 2022 roku i dzisiaj jesteśmy w punkcie, w którym programu dotacyjnego do umów leasingowych i najmowych nie ma. I na horyzoncie pojawia się Mój Elektryk 2.0.
I rzeczywiście o Moim Elektryku 2.0 warto porozmawiać, bo on co do zasady niestety jest programem ewidentnie posiadającym defekty. I takim pierwszym punktem, na który należy zwrócić uwagę, że ten program dedykowany jest osobom fizycznym i jednoosobowym działalnością gospodarczym, co tworzy obraz, gdzie (to są szacunki eksperckie, aczkolwiek wydaje się, że jako firmy leasingowe dobrze jesteśmy w stanie tutaj odnieść się), mniej więcej 50% potencjału zakupowego wśród klientów będzie odcięte od możliwości pozyskania dofinansowania.
To jest pierwsza rzecz, na którą należy zwrócić uwagę. Budżet programu jest bardzo duży, bo to jest 1 miliard 600 mln, aczkolwiek okres wydatkowania środków to jest trochę ponad półtora roku. Więc jest bardzo dużo środków do rozdysponowania w krótkim czasie na wąskim streamie potencjalnej grupy zakupowej. I to tworzy taki obraz do końca niepasujący do siebie. Bo tu trzeba powiedzieć, że pewną sprzeczność jako branża widzimy, jako branża podnosimy. Tak tytułem wstępu do programu 2.0.
RM: Tak, bo wydaje się, że jednak firmy mają większy potencjał transformacyjny. Konsumenci wciąż obawiają się zasięgów. Muszą mieć te samochody bardziej uniwersalne. Trudniej jest w gospodarstwie domowym mieć inny samochód na poruszanie się po mieście, inny na podróże z rodziną, bo po prostu nie bardzo jesteśmy w stanie sobie pozwolić na tyle różnych rozwiązań. One muszą być bardziej uniwersalne. Hybrydy chyba są bliższe konsumentom, prawda?
MM: W jednoosobowych działalności gospodarczych, mimo wszystko mówimy o tym, że ten proces postępuje i przedsiębiorcy elektryfikują swoje floty. Aczkolwiek patrząc na to, że spółki prawa handlowego, które posiadają większe floty na dzisiaj są odcięte od możliwości pozyskania dofinansowania, to z całą pewnością to może hamować, opóźniać, być może całkowicie skreślać decyzję zakupową co do tego, żeby flotę dzisiaj użytkowaną o napędach konwencjonalnych w perspektywie czasu elektryfikować.
Więc rzeczywiście jest tak, jak pan powiedział, że taki stricte konsument jako osoba fizyczna, nieprowadząca działalności gospodarczej to nie jest dzisiaj absolutnie grupa zakupowa, jeżeli chodzi o samochody zeroemisyjne. To firmy kupują samochody zeroemisyjne, czy to działalności jednoosobowe, czy spółki prawa handlowego. Spółki prawa handlowego będą prawdopodobnie dużo bardziej analizować zakup samochodu zeroemisyjnego, patrząc na to, że tego dofinansowania z programu Mój Elektryk 2.0 nie będzie.
RM: Sam w sobie program nie wygląda źle, bo maksymalna dopłata to jest 40 tysięcy, w tym 10 tysięcy za zezłomowanie starego pojazdu. I dodatkowe 11 tysięcy 250 przy dochodzie poniżej 120 tysięcy złotych dla osób fizycznych. Dla jednoosobowych działalności gospodarczych 40 tysięcy dodatku do zakupu lub leasingu, z czego 30 tysięcy podstawa, 10 za zezłomowanie.
Nie jest zbyt nisko ustawiony pułap cenowy, bo najdroższe auto może kosztować 225 000 złotych, więc będzie z czego wybierać. No i jedyne co, że to musi być samochód nowy, nie może być dłuższego przebiegu niż 6 tysięcy kilometrów. Pytanie, na ile jednoosobowe działalności gospodarcze są klientami? Jakbyście popatrzyli na swoich klientów to jaka jest proporcja JDG i ewentualnie konsumentów do właśnie spółek, które leasingują samochody?
MM: Tutaj każda firma leasingowa ma swoją specyfikę i rzeczywiście jest tak, że część organizacji takich, jak PKO Leasing, którą reprezentuję, w swoim portfelu ma bardzo dużo tego przedsiębiorcy, jako jednoosobowej działalności gospodarczej, bo u nas to zdecydowanie przekracza 50%.
Aczkolwiek firmy wynajmu długoterminowego, które bardziej bazują na kliencie korporacyjnym i chociażby nasza spółka-córka odpowiedzialna za wynajem długoterminowy: Masterlease, ona już będzie miała zupełnie inną perspektywę, bo tamtych przedsiębiorców, dużych spółek prawa handlowego, posiadających floty jest zdecydowanie więcej. Więc gdyby tak popatrzeć globalnie na rynek, można powiedzieć, że to jest mniej więcej 50 na 50.
Odniosę się jeszcze do tych kwot o tym, o czym pan wspominał. Rzeczywiście 30 tysięcy dzisiaj to jest ta baza do pozyskania dofinansowania. W poprzednim programie było to, żeby pozyskać 27 tysięcy dofinansowania, trzeba było zadeklarować przebieg 30 tysięcy w dwa lata. I to był warunek, żeby pozyskać kwotę dofinansowania 27 tysięcy. W tym momencie nie ma tego warunku, jest 30 tysięcy, czyli wyższa kwota o 3 tysiące.
Aczkolwiek to, na co należy zwrócić uwagę, że ta cena, o której pan powiedział, te 225 000 w przypadku pierwszego programu, ona odnosiła się do kosztu kwalifikowanego. Czyli gdyby przedsiębiorca odliczał 100% vatu, to dla niego 225 000 stanowiło kwotę netto. Tutaj mówimy, że kwota 225 000 jest kwotą brutto, czyli de facto mniejszy zakres pojazdów wejdzie do nowego programu, bo większość przedsiębiorców odlicza połowę vatu, więc ta cena pierwotnie była ustawiona na poziomie dla tych odliczających połowę vatu 201 tysięcy netto. Mniej więcej taka była cena w pierwotnym programie. Teraz jest to prawie o 20 tysięcy mniej. Więc mimo wszystko, co do ceny, to jest jeden z tych elementów, na które należy zwrócić uwagę, że mniejszy zakres pojazdów wejdzie do nowego programu.
RM: Czyli program wymagałby pewnych korekt, gdyby to było możliwe. Trochę na obronę jego twórców mogę powiedzieć, że jakby tak patrząc globalnie liczbą podmiotów, to może głęboka transformacja w sektorze jednoosobowych działalności gospodarczych więcej by zmieniła dla środowiska niż firm. Ale kto wie, jakby się to mogło tak naprawdę układać? Jest bardzo wiele zmiennych. Michał Markiewicz, dyrektor ds. rozwoju biznesu w PKO Leasing był naszym gościem. Dziękuję serdecznie. Udanego dnia i tygodnia.
MM: Wszystkiego dobrego. Do zobaczenia, do widzenia.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV