ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Pytanie, które będziemy sobie zadawali między innymi w związku z dzisiejszą decyzją Europejskiego Banku Centralnego o podwyżce stóp procentowych. Pytanie tylko o ile? O 0,25 czy o 0,50? Będziemy transmitować konferencję prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde. Z tłumaczeniem i z podglądem reakcji rynków.
No więc wszyscy będziemy się zastanawiali nad tym, jakie będą dalej koleje losów gospodarczych, również w Polsce, bo przecież unia jest naszym największym partnerem handlowym. I tu pytanie: Wiadomo, że będzie spowolnienie gospodarcze, być może nie będzie recesji, może będzie, ale co to w praktyce znaczy? Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich Jest z nami. A my mamy do Pana pytanie: Czy konfederacja ma już jakieś informacje od swoich członków? W których branżach ból tego spowolnienia będzie najmocniej odczuwany?
Mówi się, taki jest konsensus między ekonomistami, z którymi rozmawiamy, że to będzie takie spowolnienie, ale ponieważ jest bardzo rozgrzany rynek pracy, to ludzie na przykład nie będą tracić pracy… No ale jak popatrzymy na przykład na to, co się dzieje w budowlance, to wygląda na to, że tam jest na tyle duży zastój, że część pracowników jednak będzie musiała poszukać sobie innego zajęcia. Ciekaw jestem, co słychać na ten temat w Federacji Przedsiębiorców Polskich.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
ŁUKASZ KOZŁOWSKI, GŁÓWNY EKONOMISTA FEDERACJI PRZEDSIĘBIORCÓW POLSKICH: Największy ból występuje przede wszystkim w branżach energochłonnych, ponieważ jednocześnie spowolnieniu gospodarczemu, którego zaczynamy powoli doświadczać, towarzyszy kryzys energetyczny. Więc siłą rzeczy te przedsiębiorstwa, które są największymi konsumentami różnych nośników energii, w najszybciej, najbardziej bezpośredni sposób odczuwają ten tą presję, która jest związana z zawirowaniami w naszej gospodarce. W dalszej kolejności oczywiście przekładać się to będzie również na sektory usługowe związane z dostarczaniem bezpośrednio także usług do konsumentów.
Siłą rzeczy oddziaływanie na gospodarstwa domowe, a w konsekwencji także w części usług, następuje z większym opóźnieniem. Tak więc przede wszystkim sektor przemysłowy – przemysłu energochłonnego. Tutaj reakcja wydaje się najsilniejsza. Zresztą jak widzimy (…) wynika ze wskaźnika PMI i też tym, że produkcja przemysłowa zaczyna hamować już do wartości niewiele powyżej 10 proc. w ujęciu rok do roku. Natomiast wydaje się, że w kolejnych miesiącach te spadki będą (już tej dynamiki) znacznie dalej idące.
Przestoje w przemyśle – kogo dotkną?
RM: A jakie przemysły są tymi przemysłami, które bardziej niż inne są narażone na wzrost cen energii? Są bardziej energochłonne? O których firmach? O jakich branżach mamy myśleć bardziej konkretnie?
ŁK: Mówimy tutaj m.in. o branży chemicznej, branży metalowej czy branży związanej z produkcją materiałów budowlanych. To są te branże, które sygnalizują faktycznie to, że ceny energii są dużym składnikiem ich kosztów. I zmiany taryf, których mogą spodziewać się, czy też wyceny kontraktów, na przykład kontraktów na przyszły rok, na dostawy energii elektrycznej, które są wyceniane na poziomie 1500 – 1600 złotych za megawatogodzinę, to jest znacznie powyżej progu opłacalności ich produkcji.
Obecnie te najbardziej energochłonne gałęzie przemysłu sygnalizują, że taką granicą bólu dla nich jest poziom mniej więcej 750- 800 zł za megawatogodzinę. Więc de facto dwukrotnie przekroczyliśmy próg rentowności. Oczywiście te bieżące koszty nadal są na niższym poziomie. Natomiast z perspektywy tego, jak wzrosną ich koszty w ramach tych nowych kontraktów, które będą musiały być wkrótce zawierane, faktycznie przedstawiają się mało optymistycznie. I to może powodować np. konieczność występowania przestojów w produkcji w tych okresach, w których faktycznie te koszty będą utrzymywane (na poziomie nieopłacalnym).
CZYTAJ TEŻ: JACEK SASIN ZAPEWNIA, ŻE NIE BĘDZIE PROBLEMÓW Z WĘGLEM
RM: Nie brzmi to dobrze, a niestety będziemy wracać do tych niepokojących informacji. Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV