MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Moskwa zgodziła się wrócić do realizacji tzw. umowy zbożowej. To efekt otrzymania od strony ukraińskiej pisemnej gwarancji, że Kijów nie będzie wykorzystywał korytarza zbożowego do działań bojowych. Jest z nami Jan Strzelecki, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Dzień dobry.
JAN STRZELECKI, ANALITYK PIE: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Turecki prezydent Erdoğan chwali się, że udało mu się… nie wiem, czy nie jest dobrym określeniem – swego rodzaju zaszantażować Rosję i zmusić ją do powrotu do porozumienia zbożowego. Czy to jest dowód słabości Rosji? O tym za chwilę porozmawiamy. Ale najpierw w jaki sposób turecki prezydent mógł wywrzeć nacisk? Jakich argumentów mógł użyć, aby zmusić Rosję do powrotu do porozumienia zbożowego z Ukrainą?
JS: Na pewno jest tak, że to jest sukces Turcji i społeczności międzynarodowej, że to porozumienie, że Rosja oficjalnie do niego powróciła i wzmacnia to pozycję Erdoğana. I faktycznie on ma takie dosyć ostre słowa, w odróżnieniu do takiego swojego zwyczajowego balansowania i używania mocnej retoryki w stosunku do Rosji – dosyć mocnych słów użył. (…) Turcja jest tu kluczowym graczem, ma kluczowe interesy. Na przykład jedna trzecia statków, które obsługiwały w tej chwili ten korytarz zbożowy między Ukrainą a światem, przez Morze Czarne to były statki tureckie, więc była bezpośrednio zainteresowana, ale też na przykład w wymiarze Turcja jest taką bramą do technologii, do produktów, które przestały być do Rosji importowane z zachodu w związku z sankcjami. Bardzo rośnie handel rosyjsko -turecki, dwukrotnie wzrósł.
(…) Oczywiście wiele w sferze politycznej, w wymiarze bezpieczeństwa z całą pewnością one mogły być też brane pod uwagę, ale Erdoğan nie był jedynym mediatorem w tej sprawie. Tutaj też głos zabrały dosyć wyraźnie organizacje międzynarodowe i państwa zachodu.
MD: Rosja wycofała się z porozumienia zbożowego po sobotnim ataku na okręty Floty Czarnomorskiej zacumowanie w porcie w Sewastopolu. To też wielce symboliczne, bo przecież Sewastopol dwukrotnie w czasie dwóch wielkich wojen bronił przed okrążeniem. To jest prawie że święte miasto dla rosyjskiego mitu… Czy to, co się teraz dzieje to, co jest teraz, ten powrót do porozumienia zbożowego – to nie jest dowód jakiejś wyjątkowej słabości Rosji?
JS: Jest i jest to interpretowane w ten sposób przez wielu graczy. Zarówno przez nas tutaj, jak i przez Ukraińców. Oczywiście poczytywane jako sukces i dowód na to, że z Rosją można twardo negocjować, jak i też przez taką frakcję konserwatywną obóz wojenny w Rosji, jest bardzo krytykowana ta decyzja władz. I faktycznie Sewastopol to miejsce święte. Wcześniej Rosja kilkukrotnie groziła wycofaniem się z porozumienia zbożowego w związku z innymi naruszeniami tych świętych miejsc, ważnych jakiś tam kolejnych etapów. To znaczy np. przykład po tym ataku na Most Krymski, była też groźba wycofania się z porozumienia pokojowego i Rosja eskaluje w ten sposób i próbuje wywrzeć nacisk na Ukraińców i na zachód przede wszystkim. Nie pierwszy raz, pewnie będzie to robiła dalej, bo porozumienie zbożowe było podpisane na 120 dni i to upływa około 20 listopada. 19. chyba dokładnie upływa okres obowiązywania tego porozumienia zbożowego, które znacząco zwiększyło eksport ukraiński, który wcześniej był ograniczony ze względu na działania rosyjskie. No i można się spodziewać, że ta eskalacja będzie dalej. Tak, jak Putin dalej będzie grał kartą broni atomowej, tak pewnie dalej będzie grał kartą głodu na świecie i ograniczenia eksportu zbóż.
MD: W ten sposób przez powrót Rosji do porozumienia zbożowego uniknęliśmy dramatycznych wzrostów cen zbóż, przede wszystkim, które mają kluczowe znaczenie dla powstrzymania grożącego nam cały czas klęski głodu. Czy porozumienie, które zostało wynegocjowane przez kilku graczy: Turcję, ONZ, oczywiście w tym brała udział również Ukraina i Rosja. Czy dzięki niemu uniknęliśmy tego najczarniejszego scenariusza, tego rozlania się klęski głodu na Bliski Wschód, Afrykę, Azję?
JS: Ceny są dalej bardzo wysokie i to przede wszystkim wpływa na dostępność tych produktów w państwach, gdzie zasobność ludności jest mniejsza. Ceny są wyższe mniej więcej dwukrotnie niż średnia dla lat 2019-21. One wzrosły jeszcze po tym, kiedy było to ogłoszenie o tym, że Rosja wycofuje się z porozumienia zbożowego. Natomiast powrót sprawił, że nieco opadły, więc to ryzyko jest dosyć dalej wysokie ze względu na wysokie ceny. No to o czym mówiłem przed chwilą – czyli to ryzyko, że porozumienie nie zostanie odnowione, że zmienią się zasady tego eksportu, dalej wpływa na to, że one prawdopodobnie będą utrzymywać się wysoko.
MD: Bardzo dziękuję. Jan Strzelecki, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego, był naszym gościem w czwartkowe, wczesne popołudnie. Dziękuję za rozmowę.
JS: Bardzo dziękuję.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV