MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Mój Prąd to najpopularniejszy w Polsce program dofinansowania instalacji fotowoltaicznych. W poprzednim naborze pieniądze rozeszły się błyskawicznie, a nabór wniosków został zamknięty z powodu wyczerpania środków. Teraz rządowy program wraca od 15 grudnia z nowymi zasadami. O szczegółach rozmawiać będę z Pawłem Mirowskim, wiceprezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz pełnomocnikiem premiera do spraw programu Czyste Powietrze. Dzień dobry.
PAWEŁ MIROWSKI, WICEPREZES NFOŚiGW, PEŁNOMOCNIK PREMIERA D.S. PROGRAMU CZYSTE POWIETRZE: Dzień dobry, panie redaktorze, witam.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Panie ministrze, jakie są najważniejsze zmiany, które wejdą w życie od połowy grudnia? Będzie więcej pieniędzy na instalacje?
PM: Myślę, że tą najistotniejszą zmianą, najważniejszą dla potencjalnych beneficjentów, to jest podwyższenie poziomu dofinansowania. Przypomnę, że do tej pory to dofinansowanie do instalacji fotowoltaicznych wynosiło do 4 tysięcy złotych. Teraz podwyższamy je do sześciu tysięcy złotych. A tak naprawdę jeżeli chcemy zainwestować w więcej niż panele, bo mamy przecież dostępne w tej edycji programu również inne komponenty, na przykład magazyny energii, magazyny ciepła, systemy zarządzania tą energią, to to dofinansowanie do instalacji fotowoltaicznej wzrasta do siedmiu tysięcy złotych. I druga ważna informacja – podwyższamy poziom dofinansowania właśnie dla magazynów energii. Wcześniej było to 7,5 złotych, teraz to będzie 16 tysięcy złotych. Zatem jeżeli sobie zsumujemy te wszystkie komponenty, ten cały zakres rzeczowy przedsięwzięć możliwych do sfinansowania, to możemy uzyskać nawet 31 tysięcy złotych na wykonanie kompletnej instalacji, która pomoże nam odpowiednio gospodarować energią w naszym domu.
MD: Ale to jest 31 tysięcy w sytuacji takiego, jak rozumiem, bardzo zaawansowanego systemu, tego najdroższego.
PM: Kompleksowego systemu.
MD: W takim razie powiedzmy jeszcze o innych warunkach, które będą do spełnienia przez tych, którzy takie dofinansowanie będą chcieli otrzymać. Mówimy tutaj o instalacjach, które dopiero są projektowane, czy takich, które są wykonane i rozliczamy je z fakturami.
PM: Od początku, kiedy wdrażamy Mój Prąd, a przypomnę to już jest czwarta edycja programu, około 450 tysięcy osób już otrzymało dofinansowanie z programu – 2 miliardy złotych, (ponad dwa miliardy) to były te środki, które przekazaliśmy dla prosumentów. My finansowaliśmy, właściwie refinansowaliśmy instalacje, które były już podłączone do sieci, posiadały licznik, zaświadczenie OSD o tym, że zostały podłączone. Czwarta edycja programu Mój Prąd bazowała na nowym systemie rozliczania prosumentów, bo przecież od kwietnia taki system funkcjonuje, system net-billingu. I tacy prosumenci mogli składać wnioski w programie Mój prąd. I to się nie zmienia, to podtrzymujemy cały czas. Ta edycja programu, ona jest kontynuowana, po prostu zostają zmienione pewne warunki dofinansowania. Ale co ważne, te osoby, które do tej pory dostały dofinansowanie z programu Mój Prąd 4.0, będą miały wyrównanie. Podejmiemy kroki, taką procedurę wprowadzimy, że bez komplikacji dla tych już beneficjentów, którzy otrzymali od naborów, które prowadzimy w kwietniu, czyli tej czwartej edycji programu dofinansowanie niższe teraz będą mieli wyrównane do tych wyższych wartości. Mało tego – te osoby, które wcześniej skorzystały tylko i złożyły wniosek na instalację fotowoltaiczną, będą mogły ponownie wnioskować o te inne dodatkowe komponenty jeżeli to nowe dofinansowanie wyda im się na tyle atrakcyjne, żeby zainwestować w coś ponad więcej ponad instalację fotowoltaiczną.
MD: Czyli np. takie magazyny energii, które są bardzo istotne, jeżeli chcemy rzeczywiście rozsądnie tą energią gospodarować. Panie ministrze. Pojawiły się takie głosy, one były obecne od wiosny, kiedy zmieniły się zasady rozliczania sprzedaży prądu, że to już się nie opłaca, że instalowanie instalacji fotowoltaicznej się nie opłaca. Jak Pan odpowiada ludziom, którzy Panu mówią, pewnie też prywatnie różne osoby mówią… Czy to się jeszcze opłaca, zakładanie fotowoltaiki?
PM: My od samego początku mówiliśmy, żeby się nie bać tego nowego systemu rozliczania. I czas pokazał, że mieliśmy rację. Rzeczywiście ten system net-billingu, on jest przy tych cenach energii elektrycznej, którą mamy całkowicie opłacalny. Instalacja fotowoltaiczna zwraca nam się w 5-6 lat. Więc to jest doskonały czas zwrotu inwestycji. Rzeczywiście, taki można powiedzieć, nawet hejt wylał się na to – nowy sposób rozliczania prosumentów. Ale rzeczywiście życie pokazało, że system sam się obronił. Początkowo mieliśmy pewne wyhamowanie w ilości składanych wniosków, ale to też wynikało z tego, że gros instalacji zostało zamówionych w starym systemie rozliczania, czyli w tym systemie upustów. No i rynek musiał, mówiąc kolokwialnie „przerobić” te wnioski, które były poskładane i te stare instalacje (stare – mam na myśli na starych zasadach rozliczane) musiał zainstalować. Teraz z tygodnia na tydzień wniosków w Moim Prądzie przybywa. Około 2 tysięcy wniosków tygodniowo jest składanych w Moim Prądzie i z tygodnia na tydzień obserwujemy progres. Więc widać, że Polacy sami zauważają, że Mój Prąd dalej się opłaca. Wykonanie instalacji na własnym dachu na własne potrzeby, zresztą zgodnie z ideą prosumenta się opłaca. Ja tylko zauważę jeszcze, że mamy program Czyste Powietrze i tam też dofinansowujemy instalacje fotowoltaiczne. I do tych 2 tysięcy wniosków w Moim Prądzie należy doliczyć 800-1000 wniosków jeszcze, które są składane w programie Czyste Powietrze. Zatem około 3 tysięcy wniosków tygodniowo wpływa do Narodowego Funduszu, do wojewódzkich funduszy na finansowanie instalacji fotowoltaicznych. Więc widać, że Polacy sami zobaczyli, że ten system nie jest wcale taki straszny, jak go malowano. Opłaca się, a Polacy są mądrym narodem, operatywnym, potrafiącym zadbać o siebie. Więc jestem spokojny o to, że program Mój Prąd będzie dalej funkcjonował dobrze. Przypomnę tylko, że nabór przedłużyliśmy i to też jest jedna z nowości. Nie będzie trwał do 22 grudnia, a będzie trwał do 31 marca przyszłego roku, albo do wyczerpania alokacji środków. Tak więc nie ma na co czekać, czyli trzeba składać wniosek, wykonywać instalacje, składać wniosek, korzystać z dofinansowania.
MD: Tak, Polacy potrafią zadbać o siebie, potrafią kombinować. To zresztą czasownik w tym znaczeniu występujący tylko w języku polskim. Wracając jednak do tego – do tych dopłat: i czy my możemy łączyć Czyste Powietrze z Moim Prądem i te dofinansowania?
PM: Nie mamy potrzeby łączyć czystego powietrza z Moim Prądem, bo przy okazji składaniu wniosków w Czystym Powietrzu tam zaznaczamy pole, że chcemy skorzystać z dofinansowania na instalację i nie musimy drugiego wniosku składać. W ramach Czystego Powietrza mamy wtedy też dofinansowaną instalację fotowoltaiczną.
MD: Ja jeszcze jestem przed złożeniem wniosku. Na koniec jeszcze tylko jaką kwotę z budżetu przeznaczyliście na ten program – na tę edycję programu?
PM: Tutaj ten budżet jest połączony z budżetem programu, bo jest to samo źródło finansowania – z trzecią edycją programu. Tam było 855 milionów i ta kwota jest łącznie do wykorzystania także w programie w czwartej edycji tego programu. Patrząc na wartość złożonych wniosków i na kwoty wypłaconych środków, około 70% z tego budżetu zostało już skonsumowane. Zatem 30 procent z tych 855 milionów jest do wykorzystania – ponad 240 milionów. Zatem tak, jak powiedziałem wcześniej: nie ma na co czekać. Trzeba wykonywać instalacje, składać wniosek i korzystać z tych środków bezzwrotnych – bo to warte podkreślenia jest, to są dotacje bezzwrotne.
MD: Paweł Mirowski, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, był gościem w BIZNES24. Dziękuję bardzo.
PM: Dziękuję.
CZYTAJ TEŻ: RYNEK NIEZALEŻNYCH DOSTAWCÓW ENERGII UPADNIE? (ROZMOWA)
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV