MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Ile kosztuje marzenie o nieśmiertelności? Amerykańskie i rosyjskie firmy oferują mrożenie miliarderów w oczekiwaniu na przyszłe odkrycia naukowe. Czas na rozmowę o rzeczach ostatecznych. Więcej o tym z prof. Aleksandrą Przegalińską, prorektor Akademii Leona Koźmińskiego, wykładowczynią również MIT oraz Harvard University. Zacznijmy od tematu legendy: Walta Disneya. Pani profesor, była Pani w zakładach oferujących taką usługę mrożenia miliarderów. Widziała tam Pani lodówkę z Waltem Disneyem?
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
ALEKSANDRA PRZEGALIŃSKA, FUTUROLOG, AKADEMIA LEONA KOŹMIŃSKIEGO, MIT, HARVARD UNIVERSITY: Ja rzeczywiście byłam w kontakcie z twórcami takiej można powiedzieć fabryki, która się nazywa Alcor i rzeczywiście jest w Arizonie. Na miejscu per se nie byłam. Miałam virtual tour, można tak powiedzieć. Czyli po prostu przechadzałam się wirtualnie po tych przestrzeniach. Walta Disney’a tam nie ma. I sami twórcy tego przedsięwzięcia też mówią, że to jest pewnego rodzaju mit, który przyczynił się do popularności w ogóle idei krioniki, czyli właśnie zamrażania ciał w ciekłym azocie w oczekiwaniu na to, że kiedyś może uda się jakoś te ciała wskrzesić, wzbudzić w lepszych czasach i nie wiem, doprowadzić do tego, że te osoby w jakiś sposób powrócą. Nawet twórcy Alcor nie używają zresztą terminu śmierć, tylko zawieszenie – suspension. Czyli oni kontestują, można powiedzieć, samą ideę umierania. Twierdzą, że te ciała są po prostu zawieszone w takiej przestrzeni między życiem a śmiercią i będą mogły kiedyś do nas powrócić. Jeszcze jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że jeśli kogoś nie stać na zamrożenie całego ciała, to można też odrąbać głowę. Dzisiaj przynajmniej niektórzy świętują Halloween, więc może to jest odpowiednia taka konotacja. Można odrąbać głowę i zamrozić wtedy samą głowę i jeśli przyjdzie na to czas, to ewentualnie przypiąć ją w przyszłości do jakiegoś egzoszkieletu i sobie w tym robotycznym egzoszkielecie z tą swoją własną głową chodzić.
MD: Właśnie, jak to jest z płatnościami? I ile to kosztuje? I czy są jakieś może oferty promocyjne albo zniżki dla tych, których nie stać na zapłacenie całości od razu?
AP: Widzę, że Pan redaktor jest mocno zainteresowany. Z tego co wiem…
MD: My wszyscy… zwłaszcza, że ceny rosną, więc dobrze już teraz zapłacić za coś, co może być jeszcze droższe w przyszłości, biorąc pod uwagę wysoką inflację. Także w Stanach Zjednoczonych.
AP: Rzeczywiście, wszystkie te trzy podmioty bardzo często, (przynajmniej te dwa amerykańskie, bo jeden jest gdzieś tam w innej przestrzeni, trochę bardziej na północy Stanów, drugi jest tak, jak mówiłam w Arizonie, czyli bardzo gorąco), ale też stabilne warunki. Dla nich to jest dosyć istotne, że warunki pogodowe nie są zmienne z punktu widzenia tego laboratorium, z tego, co wiem, to jest istotne. Wiemy o podobnym labie w Rosji, tam nie znam wyceny. Natomiast te amerykańskie podmioty bardzo często mówią o tym, że to jest po prostu jakiś ekwiwalent ubezpieczenia zdrowotnego, czyli podejrzewam kilkaset do kilku tysięcy dolarów miesięcznie. Jest to niewątpliwie usługa dla zamożnej publiczności i z tego, co się orientuję, bo już powiedzmy, może mniej śledzę ten nurt, ale faktycznie kilka lat temu się interesowałam tym całym nurtem transhumanizmu właśnie – nieśmiertelności zapośredniczonej przez technologię, czyli umożliwianej jej przez technologie. No to faktycznie tamta klientela przede wszystkim rekrutowała się z Doliny Krzemowej wśród bardzo zamożnych, starszych ludzi. Popularny jest taki festiwal, który się nazywa RAAD, czyli radykalne przedłużenie życia. Od tego jest ten skrót. I na tym festiwalu rzeczywiście są bardzo często w takim emerytalnym wieku bardzo, bardzo zamożne osoby, głównie z USA, gdzieś z zachodniej Europy. I one poszukują ofert dla siebie. Zresztą nie tylko wśród tych ofert krionicznych, czyli mrożenia ciał, ale też wśród takich ofert – jakiegoś czyszczenia metabolicznych śmieci i innych różnych tych obszarów, tzw. longevity, czyli właśnie wydłużania życia. To rzeczywiście w Dolinie Krzemowej parę lat temu był temat i z tego co wiem nadal jest to temat. A z ciekawostek mogę też powiedzieć, że raptem niedawno temu jeden z takich pionierów tego obszaru zdaje się, że zaczął mieć problemy z wymiarem sprawiedliwości w związku ze spółką, którą utworzył, kolejną w tym obszarze, świadczącą takie właśnie milionerom rozmaite usługi oczyszczania metabolicznych śmieci. Więc trzeba w tym obszarze uważać chyba na spekulacje…
MD: No właśnie spekulacje i na ludzi, którzy po prostu wciskają kit, mówiąc wprost. Ale, tutaj mówimy o ciele i takiej fizyczności, ale jest też możliwość i coraz więcej się na ten temat mówi o przeniesieniu do wirtualu swojego rodzaju. Czyli na czym to polega? Pewnie opcji jest wiele, ale jaki jest dominujący nurt przeniesienia umysłu, naszych myśli, naszych doświadczeń do sfery wirtualnej?
AP: To raczej bardzo często w tej chwili, jeszcze przy tym stanie rozwoju technologii mówi się o czymś takim, że można przenieść tak zwane mind file, czyli np. zapisy wszystkiego tego, co dana osoba myślała, jakieś memoiry, ale też w specyficznym stylu, w jakim ona mówiła, frazowała. Można odtwarzać czyjś głos też. To jest dosyć niesamowite, muszę powiedzieć. Czyli można np. na bazie sampli nagranych, jak mówi dana osoba później zbudować takiego awatara w jakiejś tam przestrzeni wirtualnej, nawet potencjalnie w metawersum, czyli tak, że można się z tą osobą zetknąć. Są też hologramy, no i może być po prostu jakiś tam bot, powiedzmy w grze – wirtualna persona, która może być wyposażona w czyjś głos i mówić tak, jak dana osoba w sposób, w jaki mówi ta osoba, ale też frazuje tak, jak ta osoba. Więc to są tak zwane post mortem, różne wirtualne właśnie takie kreacje, które oczywiście nigdy nie są odtworzeniem tej osoby, ale są najczęściej traktowane jako jakaś jej namiastka dla rodziny. Ja wiem o tym, że jest taki startup w Wielkiej Brytanii, który coś takiego oferuje jako formę ostatniego spotkania i takiego budowania niedokończonych rozmów z tą osobą, z którą się nie zdążyło porozmawiać, ponieważ ona odeszła. I rzeczywiście się odtwarza tę osobę. Nie pamiętam, czy to jest forma holograficzna, czy to jest forma właśnie taka po prostu na ekranie, ale z tym głosem faktycznie danej osoby. Co u niektórych ludzi może budzić rzeczywiście taki efekt, dosyć niesamowity. Z tego co pamiętam, to tam klienci byli rzeczywiście troszeczkę zszokowani tym, czego doświadczają.
MD: Niesamowite, proszę Państwa – przed chwilą, jak Państwo słyszeli – prof. Aleksandra Przegalińska podała pierwszą, praktyczną możliwość wykorzystania metawersum, jaką usłyszałem. Czyli pewnego rodzaju też terapeutyczne doświadczenie dla jego użytkowników. Bardzo, bardzo Pani dziękuję w ten wyjątkowy dzień.
AP: Dziękuję.
MD: A Państwu polecam znakomite small talk w trakcie najbliższych kilkudziesięciu godzin przy odwiedzaniu grobów naszych bliskich zmarłych. Bardzo dziękuję. Aleksandra Przegalińska była naszym gościem.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV