Jak ograniczyć ceny gazu, ale nie ograniczyć jego dostaw do Europy. W Brukseli szczyt ostatniej szansy w sprawie limitu na ceny gazu. Czesi proponują mechanizm ograniczający, jeśli cena megawatogodziny przez trzy kolejne dni przekroczy 188 euro.
Za wprowadzeniem ostrzejszego limitu cen gazu opowiadają się głównie państwa ze wschodu Unii – którym zależy na jak najszybszym obniżeniu przychodów Rosji. Przeciw są – tradycyjnie prorosyjskie Austria i Niemcy, oraz Holandia, która jest dużym eksporterem gazu. Wiedeń, Berlin i Amsterdam twierdzą, że nałożenie przez Unię limitu na ceny gazu spowoduje, że eksporterzy będą mniej chętnie nam sprzedawać to paliwo. Podobne zastrzeżenia długo blokowały nałożenie limitu na ceny ropy – na razie te obawy się nie sprawdziły, choć limit obowiązuje dopiero nieco ponad miesiąc.
Ceny gazu wciąż wysokie, choć niższe, niż w sierpniu
Cena 188 euro wydaje się absurdalnie wysoka, kiedy megawatogodzina gazu kosztuje – jak dzisiaj – niewiele ponad 100 euro. Ale warto pamiętać, że w sierpniu wynosiła 350 euro – czyli około 1700 złotych. Ponad 8 razy więcej, niż dziś w Polsce za gaz płacą gospodarstwa domowe i to po doliczeniu podatków.
Efekt szczytu poznamy po 17:30. Na tę godzinę unijna komisarz ds. energii Kadri Simson i czeski minister przemysłu Jozef Sikela zapowiedzieli wspólną konferencję prasową.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 9.9 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV

Dbasz o swoje pieniądze? Nie przegap informacji ważnych dla Twojego portfela!
