LAGARDE: FIRMY W EUROPIE PŁACĄ 2.5 RAZA WIĘCEJ ZA PRĄD, NIŻ W USA

Christine Lagarde pojawiła się dziś w amerykańskim New Haven, 100 kilometrów na północny wschód od Nowego Jorku, gdzie siedzibę ma Uniwersytet Yale – jedna z ośmiu najważniejszych uczelni w USA i o imponującej – jak na Stany Zjednoczone – historii, bo założona w 1701 roku.

Wystąpienie Lagarde było porywające, ale jednym z nielicznych fragmentów które można interpretować jako odniesienie do polityki monetarnej był ten, w którym prezeska EBC wspominała o korzyściach z przezwyciężenia fragmentacji rynków. To samo określenie pojawiało się bowiem w przypadku instrumentów EBC zapobiegających silnemu rozjazdowi rentowności obligacji poszczególnych państw strefy euro.

Lagarde wspominała też o wysokich kosztach, jakie europejskie firmy wciąż ponoszą z powodu rosyjskiej napaści na Ukrainę – ceny prądu dla firm są dziś w Europie dwuipółkrotnie wyższe, niż w USA, czy Chinach.

TESLA MODEL 3 JUŻ ZA 130 TYS. ZŁ. AKCJONARIUSZE TESLI CZEKAJĄ NA NAJGORSZE WYNIKI OD 7 LAT

Uderza to nie tylko w branże takie jak hutnictwo – ale również w supernowoczesną branżę sztucznej inteligencji, bo wytrenowanie modelu AI już dziś pochłania tyle prądu, ile 100 gospodarstw domowych zużywa w ciągu roku. A zdeniem ekspertów wraz ze wzrostem złożoności modeli ich energochłonność będzie błyskawicznie rosła – nawet dziesięciokrotnie w ciągu najbliższego roku.

Lagarde ubolewała też nad słabością rynku kapitałowego w Europie wyliczając m.in., że firmy na naszym kontynencie mogą liczyć na ośmiokrotnie niższy kapitał ze strony wczesnych inwestorów, niż w USA. Stąd tak masowa emigracja startupów za ocean.

Lagarde wyliczała, iż mimo ludzkiej przewagi Unii Europejskiej w pracach nad AI – w Europie rozwojem sztucznej inteligencją zajmuje się 120 tys. osób, czyli więcej niż w USA – przewaga kapitałowa jest jednoznacznie po zachodniej stronie oceanu. Amerykańskie firmy zainwestowały w rozwój AI w ubiegłym roku 23 miliardy dolarów. Firmy w Unii Europejskiej – 13-stokrotnie mniej.