ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Świat i biznes solidarnie walczy z sankcjami po stronie Ukrainy, ale to są koszty. Czy da się od nich ubezpieczyć? Czy ci, którzy byli ubezpieczeni mają szansę odzyskać przynajmniej część straconych pieniędzy? Łączymy się z Januszem Władyczakiem- prezesem KUKE- Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. Witam bardzo serdecznie.
JANUSZ WŁADYCZAK, PREZES ZARZĄDU KUKE: Dzień dobry Panu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Jak duża część eksportu w 2021 roku do Rosji i Białorusi była ubezpieczona?
JW: W ubiegłym roku na Rosję ubezpieczaliśmy ok. 5 proc. całego eksportu, podobnie było z rynkiem ukraińskim. Natomiast jeśli chodzi o Białoruś KUKE ubezpieczało ok. 13 proc. całego handlu polskich eksporterów z tym krajem.
RM: Czy to jest, jak porównamy inne kierunki duży, czy nie znaczący procent? Czy innymi słowy przedsiębiorcy, którzy prowadzili interesy z Rosją i Białorusią a także z Ukrainą tolerowali wyższe ryzyko, niż inni przedsiębiorcy z innymi kierunkami współpracujący? Jak to wygląda?
JW: Jeśli chodzi o Białoruś to jest wyjątkowo wysoki, można powiedzieć, współczynnik ubezpieczonych obrotów. Jeśli chodzi o pozostałe rynki wydaje się przynajmniej z perspektywy jeszcze dotychczasowej, że wydawał się satysfakcjonujący. Ale jak sobie teraz pomyślimy i dodamy wszystkie te rynki- Rosja to 36 miliardów obrotów polskich przedsiębiorstw, Ukraina około 30 miliardów. Te rynki w ostatnich latach rosły dość intensywnie. Bo po kilkadziesiąt procent- 30, 40 proc. rok do roku. Do tego dorzucimy Białoruś, która mniej więcej notowała 8 mld obrotu, to nagle się okazuje, że te trzy rynki dla polskich eksporterów mniej więcej brak obrotu z tymi rynkami- to jest mniej więcej jakieś, tak jakby nam nagle wyparowały Włochy z portfela naszych eksporterów. I teraz trzeba sobie zadać pytanie, czy w danym momencie 5 proc. z 60 miliardów to jest dużo? Wydaje się że nie. Bo jeśli te 5 proc. jest zaledwie ubezpieczonych to 95% niestety nie jest. W związku z czym jak sobie wszyscy to łatwo możemy przeliczyć niestety nasi przedsiębiorcy będą musieli te straty najprawdopodobniej ponieść. A te straty będą, jak tutaj wskazują dane dość poważne.
RM: Panie prezesie. Jesteście instytucją bardzo szczególną. Macie wgląd w to, jak duży to jest problem dla przedsiębiorców i na ile ci, którzy robili interesy na wschodzie nie robili ich na innych kierunkach, w związku z tym cały biznes im się, że tak powiem rozpada w tej chwili?
JW: Oczywiście widzimy skalę problemu. Widzimy to przede wszystkim po naszym portfelu. Czyli podmioty gospodarcze z nami współpracujące, które na te rynki eksportowały; na szczęście w większości przypadków to są podmioty, które jednak ten handel mają rozdrobniony. Z perspektywy bardziej naszego portfela jest to stanowi większy problem. Ponieważ rynki tych trzech krajów, o których tutaj dzisiaj mówimy to jednak były topowe rynki. I jak popatrzymy sobie to były rynki, na których mniej więcej 70% ubezpieczonego eksportu poza Unię Europejską się odbywało. Oczywiście jak popatrzymy na to jeszcze, jeszcze głębiej- to nie mówimy, że ten handel nie może się odbywać nadal. To jest tak, że on nie może się odbywać z naszym ubezpieczeniem, o ile oczywiście Ukraina to oddzielny problem- tam nie przechodzą płatności za dostarczane towary. I oczywiście z samą dostawą jest olbrzymi problem. O tyle Białoruś i Rosja można powiedzieć, że na dzień dzisiejszy to nadal rynki, które są otwarte. Natomiast te rynki… nie można uzyskać na nich pokrycia ubezpieczeniowego. W związku z czym handel może odbywać się tylko i wyłącznie za gotówkę, która do tego momentu na razie jeszcze jest przelewana.
KUKE UBEZPIECZYŁO 5% POLSKIEGO EKSPORTU NA UKRAINĘ I DO ROSJI
RM: No tak, ale nie można na tych rynkach uzyskać takiego, powiedziałbym ubezpieczenia moralnego, no bo to jest kwestia tego, że nawet jeśli technicznie dałoby się niektórymi towarami, które nie są zaembargowane handlować, choć właściwie handel towarowy nie jest objęty embargiem, no to jednak w obliczu tej izolacji, w której uczestniczą firmy właściwie powoli ze wszystkich sektorów nie bardzo wypadałoby brać w tym handlu udział. Ukraina, jak rozumiem z Państwa informacji wynika jest problemem płatnościowym. Przedwczoraj minister finansów Ukrainy zapewniał, że rynek finansowy funkcjonuje. Przynajmniej wtedy jeszcze funkcjonował sprawnie. Rozumiem, że to się powoli zaczyna zmieniać?
JW: Ciężko powiedzieć co to znaczy sprawnie funkcjonuje. Kraj jest w stanie wojny w związku z czym o ile przelewy oczywiście pomiędzy krajami do Ukrainy są możliwe o tyle poprzez wprowadzone w zeszłym tygodniu moratorium płatnicze nic z Ukrainy, żaden pieniądz, szczególnie w twardej walucie nie jest w stanie z niej wyjść. W związku z czym jest to problematyczne dla wszystkich. Włącznie z rynkiem finansowym, ale przede wszystkim dla podmiotów gospodarczych.
RM: Czy oprócz standardowego ubezpieczenia w ramach zawartego kontraktu z KUKE jakaś pomoc dla firm, które będą się dobrowolnie wycofały z wymiany gospodarczej z Rosją i z Białorusią i dla tych firm, które chwilowo nie mogą handlować z Ukrainą, która miejmy nadzieję będzie z powrotem wolnym krajem niedługo?
JW: Do tej pory ubezpieczaliśmy zarówno ten handel tzw. bieżący, ale też ubezpieczaliśmy inwestycje, które w tych krajach były. Teraz pozostaje nam po pierwsze starać się odzyskać należności dla naszych klientów od ich kontrahentów- i to jest nasz priorytet na chwilę obecną, nasi klienci są dla nas niezmiernie ważni. I chcemy, żeby ten zastrzyk gotówki za spełnione wysyłki towarów do nich jednak trafił. A potem jeśli to nie będzie możliwe oczywiście jesteśmy przygotowani do tego, żeby wypłacać szkody. Ale równocześnie staramy się zachęcać przedsiębiorców. I tutaj podejmujemy wspólne starania chociażby z Polską Agencją Inwestycji i Handlu, żeby otworzyć przedsiębiorców na inne rynki eksportowe, żeby poszukali dla siebie z naszą pomocą, mówię tu o PAIH-u, gdy my będziemy ten handel ubezpieczać. Staramy się o to, żeby stawki ubezpieczeń były o wiele niższe, niż to ma miejsce obecnie, będziemy próbowali znacząco je obniżyć tak, żeby to ubezpieczenie było jeszcze bardziej atrakcyjne niż to, co ma miejsce w chwili obecnej. Ale też przygotowujemy się do tego, żeby wspomóc polskich eksporterów, którzy np. potrzebują towarów, potrzebują komponentów do produkcji właśnie z tych trzech krajów. I że jeśli chcą zmienić poddostawcę, żeby mogli uzyskać od nas gwarancje ubezpieczeniowe, dzięki którym uzyskają kredyt kupiecki na swoją działalność i będą mogły z nowych rynków pozyskiwać komponenty, przerabiać i w ramach gotowego produktu eksportować dalej.
RM: Bardzo serdecznie dziękuję. Janusz Władyczak, prezes KUKE- Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych był gościem BIZNES24.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV