NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Moim i Państwa gościem jest Cezary Maciołek, prezes Grupy Progres. Dzień dobry.
CEZARY MACIOŁEK, GRUPA PROGRES: Dzień dobry, witam serdecznie.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: Zacznijmy może od tego, o jaką dyrektywę chodzi. 19 października 2022 została przyjęta Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w Unii Europejskiej. Co ona zakłada?
CM: Nowe przepisy mają tak naprawdę za zadanie wymusić na państwach Unii Europejskiej dążenie do tego, żeby podnosić płacę minimalną. Przy czym każdy kraj, wiadomo jest na różnym etapie rozwoju gospodarczego i będzie ustalał wysokość najniższej krajowej biorąc pod uwagę kilka elementów, m.in. siłę nabywczą, długoterminowe krajowe poziomy produktywności, również poziomy wynagrodzeń i ich rozkład oraz jaka jest dynamika, czy też, jaka była dynamika w ostatnich latach.
Zakłada się, że państwa członkowskie do 15 listopada 2024 r., a więc mamy niewiele powyżej 6 miesięcy, przyjmą dyrektywę i zaczną wdrażać pewne zobowiązania, które wynikają właśnie z tytułu tej dyrektywy. Tak naprawdę głównym celem i założeniem wprowadzenia tej dyrektywy jest poprawienie warunków życia i pracy w Unii Europejskiej, zmniejszenie pewnej dysproporcji dotyczącej najniższej krajowej, ponieważ te dysproporcje są naprawdę bardzo duże i też, aby te wynagrodzenia były adekwatne, (minimalne oczywiście) do aktualnej sytuacji danego kraju, zmniejszając nierówności płacowe między innymi oraz różnice między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn. Tak, że taki jest kierunek. Natomiast każdy kraj będzie w ramach własnych możliwości, tak bym powiedział też ustalał, jaki to będzie procent na światowym rynku pracy.
Około 60% średniej krajowej przyjmuje się, jeśli chodzi o rynki międzynarodowe, a więc my dzisiaj jesteśmy niewiele poniżej tej stawki.
NG: Przejdźmy już do naszych rozwiązań, bo czas nas goni. Nasz resort chce zaproponować, by płaca minimalna oznaczała płacę zasadniczą, a premie i inne dodatki powinny być ponad minimalnym wynagrodzeniem. O co chodzi? Co się pod tym kryje?
CM: No, chodzi o to, że mamy różnego rodzaju dodatkowe bonusy, premie, prowizje, które pracownicy wypracowują zgodnie z efektywnością pracy, z uzyskanym wynikiem i wydajnością. W związku z tym chodzi o to, żeby się odnosić do bazy, jaką jest podstawowe wynagrodzenie minimalne brutto. I to jest ta baza, a nie do całkowitego wynagrodzenia uwzględniającego wszystkie dodatki, o których powiedziałem.
NG: Z tego, co jeszcze mówiła pani minister, resort chce wprowadzić zasadę dotyczącą tego, jaki procent średniego wynagrodzenia powinna stanowić płaca minimalna. Jak to wygląda teraz, no i czy to jest dobry pomysł?
CM: No, właśnie o tym wspomniałem. Dobrą praktyką jest na rynkach międzynarodowych 60% wynagrodzenia brutto. My dzisiaj, mając w okolicach 8 tysięcy złotych brutto średnią krajową, jesteśmy na poziomie pięćdziesięciu kilku procent. A więc chodzi o to, żeby ta minimalna krajowa była adekwatna tak naprawdę do potrzeb i do tego, jaka jest sytuacja ekonomiczna na rynku.
Tylko pamiętajmy jedno:, jeżeli będziemy podnosić też najniższą krajową bez konsultacji, bez ustalania z pracodawcami, jakie są możliwości to podnoszenie tak mocne, jakie było w ostatnich dwóch latach, (mocne mam na myśli udział procentowy od wysokiej bazy) spowoduje też, że ta inflacja, o którą walczymy myślę wszyscy, nadal będzie trudna do trzymania w tej bazie około 3,5 procent.
W związku z tym to jest pewne ryzyko i miecz obosieczny, a więc musimy to zrobić z głową i na pewno w porozumieniu z pracodawcami, do czego różne oczywiście konfederacje namawiają i nakłaniają, żeby tego typu dialog prowadzić.
NG: No właśnie, przecież koszty pracy to jest jeden z tych głównych czynników, które teraz przede wszystkim obciąża biznes w Polsce. Szacunkowo, jak wielu pracodawców na tu i teraz mogłoby mieć problem ze sprostaniem tym nowym wymogom dotyczącym płacy minimalnej? Weźmy chociażby te 60%.
CM: No, przede wszystkim sektor MŚP, a więc małe i średnie przedsiębiorstwa. One są najbardziej narażone w pierwszej linii na znaczne podwyżki ustalane przez ustawodawcę bądź właśnie tego typu dyrektywami. A więc ten biznes, który często nie jest wysoko rentowny i tego typu zachwiania mogą wprowadzać istotne perturbacje z punktu widzenia dochodowości działalności są narażone w pierwszej linii.
Oczywiście też cała dyskusja mogłaby się przenieść do tego, czy wynagrodzenie minimalne powinno być też ujednolicone, jeśli chodzi o rozpiętość geograficzną, bo to też można by było odnieść się do tego, że koszty życia w Polsce generalnie nie są takie same. Duże aglomeracje zupełnie inaczej wyglądają niż chociażby miejsca powiatowe. Tak, że tutaj też tego typu wątek warto by było być może rozstrzygnąć i porozmawiać, jakie ustalić wynagrodzenia minimalne, jeśli chodzi na przykład o konkretne aglomeracje, bądź też nawet mało tego: o konkretne zawody bądź branże, bo przecież różnego rodzaju związki zbiorowe ustalają też minimalne wynagrodzenia w zakresie (mówię nie w Polsce, ale na Zachodzie, chociażby w Szwecji) wynagrodzenia dla danego sektora biznesu.
NG: Cezary Maciołek, prezes Grupy Progres był moim i Państwa gościem. Dziękuję bardzo za spotkanie i za rozmowę.
CM: Dziękuję bardzo.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV