MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Według szacunków Koalicji na rzecz Polskiego Drewna wzrost kosztów surowca drzewnego wyniesie w tym roku między 80 a 100 procent wobec 60 procent w ubiegłym roku. I to wszystko w branży, która szykuje się na spore załamanie koniunktury. Głęboki kryzys wieszczą powszechnie w budowlance ekonomiści i analitycy. Z nami jest Marek Kubiak, prezydent Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, właściciel sieci tartaków Poltarex. Dzień dobry, Panie prezesie.
MAREK KUBIAK, POLTAREX SP Z.O.O.: Dzień dobry.
MD: Panie Marku, staramy się trzymać rękę na pulsie, dlatego regularnie rozmawiamy o sytuacji tej niezwykle newralgicznej dla budowlanki branży. Czy widzicie już oznaki załamania – tego ostatniego załamania związanego z wyhamowaniem inwestycji budowlanych?
MK: Oznaki zahamowania w branży budowlanej już są widoczne od lata. Praktycznie już miesiące sierpień-wrzesień pokazywały, że brak jest zamówień i myśmy mocno to odczuwali. Natomiast ceny zaczęły mocno spadać. I w tej chwili jeżeli chodzi o wyroby takie, jak łaty czy więźby dachowe, to one spadły. Łaty o około 30% w cenach hurtowych spadły do pierwszego półrocza. Jeżeli chodzi o więźby dachowe i materiały konstrukcyjne – około 40%. Natomiast kupowaliśmy drewno na pierwsze półrocze 2023. Niestety lasy zafundowały nam podwyżkę od 30 do 50%. Zależy od asortymentów. I to będzie bardzo bolało branżę, bo przy braku zamówień i przy wzroście cen to praktycznie będzie bardzo niedobrze.
MD: Wiem, że może Pan nie jest odpowiednim adresatem mojego następnego pytania, ale czy Pana zdaniem Lasy Państwowe faktycznie (państwowa firma bądź co bądź) mają taki wzrost kosztów działalności, że konieczne jest podnoszenie cen aż o 20-30%?
MK: Nie mają. Tam koszty się nie zmieniają za bardzo, bo praktycznie musimy powiedzieć, że ceny surowca wzrosły przez ostatnie dwa lata praktycznie o ponad 100 procent. A może jakby dobrze policzyć jeszcze więcej. Natomiast absolutnie ZUL-e, wcale nic więcej. Zul-e to są zakłady usług leśnych, które wykonują pracę na rzecz Lasów Państwowych – wcale dużo więcej nie zarabiały, więc te zyski trafiały bezpośrednio do Lasów Państwowych. I jest to kompletnie nieuzasadnione. Nasza sytuacja jest o tyle ciężka i trudna – naszej branży drzewnej, że mamy najdroższe drewno w całej Europie i praktycznie Skandynawia, która rządzi na rynku drzewnym, rządzi na rynku tarcicy – tam wiedzą z czego rzeczywiście podmioty żyją i cała gospodarka jest oparta na drewnie. Tam idą spadki cen, żeby utrzymać dobrą kondycję swoich firm i zakładów drzewnych. Natomiast u nas idą podwyżki. Do Polski wjeżdża coraz więcej gotowej tarcicy. Są firmy, które mają kilkusetprocentowe wzrosty sprzedaży na rynku polskim tarcicy. To, co będą robiły polskie firmy w tym wypadku? Tylko, że dlatego mogą taniej sprzedawać te tarcicę, bo mają tańszy surowiec jak w Polsce w tej chwili. Jak możemy konkurować ze Skandynawią i z Finlandią? A taka sytuacja dlatego się dzieje, bo praktycznie dzisiaj Skandynawia ma również problem ze sprzedażą tarcicy, bo nie idzie na rynek amerykański, bo tam ceny spadły bardzo mocno. I tu zaczyna się robić cały cyrk. Wszyscy to widzą, tylko nie nasze Lasy Państwowe.
MD: Czyli żebym dobrze zrozumiał skąd ta wysoka cena. Zaczęło się od tego, że Lasy Państwowe zmieniły ten system aukcyjny i podniosły ceny również? Od tego zaczęły te podwyżki surowca?
MK: Generalnie podwyżki surowca zaczęły się od dwóch lat praktycznie po pandemii. To nie miało związku bezpośrednio z tym, co Lasy jeszcze robią. Natomiast Lasy wprowadziły za 2022 rok 70% na rynki zamknięte, (a było 80), 30 na rynki otwarte. To było na rok 2022. Natomiast na rok było 2023 na rynek zamknięty zmienili ceny podstawowe od 30 do 50%. My w tej chwili kupując nawet na rynku zamkniętym ten surowiec, to płacimy od 30 do 50% więcej jak w poprzednim roku. A niestety nasze wyroby będziemy sprzedawali 30-40% taniej. Do tego dojdzie jeszcze wzrost kosztów energii. Nie wiem o ile, 100-200 procent. Zależy jak firmy zakontraktują. No i kryzys jest pewny i murowany.
MD: Panie prezesie. 400 tysięcy osób zatrudnionych w branży drzewnej i papierniczej. Generuje ta branża kilka procent polskiego PKB. Mówię o czterystu tysiącach osób. Tylko pytanie, czy to jest wciąż aktualne. Czy nie zaczęły się już większe zwolnienia? Między innymi w tartakach?
MK: W branży bezpośrednio naszej drzewnej, to tak szacujemy, że to jest około 300-350 tysięcy. Natomiast jeszcze do tego należy dodać pokrewne branże, czyli firmy transportowe, które do nas wożą surowiec. Firmy, które robią różnego rodzaju usługi, u nas jeszcze. Także szacujemy, że to jest nawet w granicach 500-600 tysięcy ludzi zaangażowanych w branżę drzewną. Natomiast w tej chwili rzeczywiście od kilku miesięcy jest tendencja spadkowa i my zwalniamy ludzi. I nie tylko branża tartaczna, ale również w innych branżach. Producenci płyt, producenci papieru też zwalniają produkcję. Także sytuacja jest bardzo trudna.
MD: To są zwolnienia jednostkowe czy kilku, może kilkunastoprocentowe, jeżeli chodzi o skład załogi?
MK: To zależy, jaką dziedzinę prowadzimy. Bo branża drzewna i meblarstwo, to są płyty, to jest celuloza, to jest tarcica, to są palety i to jest również program ogrodowy. Największe spadki, które miały miejsce, to praktycznie w pierwszej kolejności odczuł program ogrodowy, którego jesteśmy potentatami w produkcji jako Polska. Natomiast ten kryzys przyszedł do nas w pierwszej kolejności w programie ogrodowym, bo to jest wysyłka na eksport, głównie kraje europejskie. Natomiast w drugiej kolejności dotyczyło to branży producentów płyt i również branży tartacznej.
MD: Chciałem zapytać Pana o cenę podstawowych kategorii produktów, które są ważne w budowlance. Gdyby mógł Pan przypomnieć, jak one się kształtują.
MK: Łaty w tej chwili w hurcie to, co się używa do produkcji dachu, do przykrywania dachów to jest cena 1100. Jeżeli chodzi o więźbę dachową i materiały konstrukcyjne, to jest w granicach 1300. Mówię o cenach hurtowych, które spadły od 30 do 40%.
MD: Bardzo dziękuję. Naszym gościem był Marek Kubiak, właściciel sieci tartaków Poltarex, prezydent Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego. Bardzo dziękuję za rozmowę.
MK: Dziękuję bardzo.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV