Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

KRAJOWA IZBA GOSPODARCZA: POLSKI EKSPORT MA SZANSĘ NA ODBICIE W TYM ROKU. (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

JOLANTA PAWLAK, BIZNES24: Krajowa Izba Gospodarcza szacuje spadek eksportu na 2,8% rok do roku w grudniu i o 1,5% w całym 2024 roku. W tym roku eksport może wzrosnąć o 7% rok do roku, a w 2026 roku sięgnąć 9,9%. O tych optymistycznych prognozach porozmawiam z moim i Państwa gościem, którym jest pan Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. Witam Panie Piotrze.

PIOTR SOROCZYŃSKI KRAJOWA IZBA GOSPODARCZA: Dzień dobry pani redaktor, dzień dobry Państwu.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


JP: Z Państwa raportu wynika więc, że najgorsze mamy chyba za sobą. Co stoi za tym wzrostem? Poprawa koniunktury, którą widać u naszego głównego partnera handlowego? A może wybory po prostu w Niemczech mają przynieść jakiś większy zwrot w polityce gospodarczej Niemiec?

PS: Pani redaktor, no tak, zdecydowanie oczekujemy tego, że koniunktura w Niemczech głównie poprawi się. Na to czekamy od ładnych kilku kwartałów. Jeżeli popatrzeć na to, co się dzieje w zamówieniach, również eksportowych, no to widzimy, że jest jakaś szansa na to, żeby sprzedaż eksportowa mogła zacząć rosnąć. W sposób naturalny Niemcy, główny nasz partner, ale też to, co się dzieje w krajach innych strefy euro, jest dla nas ważne, choćby we Francji, we Włoszech. Tam też oczekiwane są w miarę przyzwoite wzrosty gospodarcze rzędu przynajmniej 1%, a być może nawet półtora. A to oczywiście daje szansę na to, żeby odbudowywać nasz eksport, który nie miał najłatwiej w roku 2024.

JP: A czy raport Krajowej Izby Gospodarczej w ogóle obejmuje politykę Donalda Trumpa i jego groźby pod adresem Unii Europejskiej, nałożenie na nią ceł? Choć pewnie trzeba pamiętać i rozróżnić, że w naszym przypadku Stany Zjednoczone odpowiadają za 3,5 procent eksportu?

PS: Pani redaktor, tak, oczywiście nie wiemy, czy trafnie, ale staraliśmy się uwzględnić te efekty. Oczywiście o ruchach na stawkach, na taryfach celnych jeszcze nie wiemy. Być może one się pojawią, a być może nie, ze względu na to, że może się okazać, iż jest to taki argument w negocjacjach pomiędzy, nazwijmy to, dużymi blokami gospodarczymi. Więc tak naprawdę to wcale jeszcze nie jest przesądzone, czy cła będą, a jeżeli tak, to w jakiej wysokości.

Ale staraliśmy się zaznaczyć mniej więcej cła na takim poziomie, jak były one zapowiadane jeszcze w trakcie kampanii wyborczej. No i wtedy oczywiście one głównie będą dotykały naszych głównych partnerów handlowych. Pamiętajmy, że kłopot z deficytem handlowym Stanów to nie jest kłopot z całą Unią, ale głównie z Niemcami. No, a my jesteśmy Niemcom bardzo poważnym poddostawcą.

Z drugiej strony trzeba pamiętać, że jeżeli Amerykanie będą chcieli więcej dóbr końcowych robić u siebie, choćby aut, nie kupować w Niemczech, ale robić u siebie, no to może się okazać, że przynajmniej dla części naszych eksporterów na to szanse, żeby te części zacząć bardziej produkować dla producentów amerykańskich niż niemieckich. Oczywiście tego się nie da zrobić z dnia na dzień, no ale to też jest jakaś możliwość kompensaty tego, czego się nie uda sprzedać w Niemczech.

JP: Nie wiem, czy to się zgadza z Pańskimi szacunkami, ale Goldman Sachs szacuje, że 10% cła na cały unijny import do USA przy pełnych działaniach odwetowych Trumpa, mogłyby obniżyć wzrost strefy euro o jeden punkt procentowy. To dużo? Mało?

KRAJOWA IZBA GOSPODARCZA: POLSKI EKSPORT MA SZANSĘ NA ODBICIE W TYM ROKU. (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

PS: No, pani redaktor, oczywiście to by było bardzo dużo, aczkolwiek wydaje mi się, że te szacunki, które pani redaktor przytoczyła przed chwilą, są nieco przesadzone. My, owszem, jesteśmy bardzo poważnym eksporterem na rynek amerykański. Jeżeliby się pojawiły cła, no to oczywiście to zdławiłby część naszej sprzedaży, no ale pamiętajmy, że nie całość to po prostu w dużej części asortymentu podniosłoby nieco ceny dla odbiorców tam w Stanach, ale nie do końca zatrzymało cały eksport. No, chyba żeby ktoś pokusił się o cła dużo, dużo, dużo większe.

JP: A patrząc na ostatni ruch Donalda Trumpa, czyli to, że najpierw zapowiada nałożenie ceł na Kanadę i Meksyk, potem się wycofuje czy zawiesza (tak będąc bardziej precyzyjnym), jeśli chodzi przynajmniej o Meksyk, zakładając podobny scenariusz dotyczący naszego regionu, co Unia mogłaby, tak kolokwialnie mówiąc, przehandlować z Trumpem? Patrząc no właśnie, jak pod groźbą ugięły się i Meksyk, i Kanada. Choć może najpierw Unia w ogóle powinna wiedzieć, jak Trump uzasadni te cła. Czy taką kartą przetargową w ogóle w naszych rękach, w rękach Europejczyków pozostawałby ten duży eksport z USA?

PS: Pani redaktor, po pierwsze to trzeba pamiętać, jakie są typowe, że tak powiem, przesłanki do tego, żeby dyskutować o tym, czy podnosimy, czy nie podnosimy cła. Zazwyczaj my się koncentrujemy na tych takich najbardziej typowych, czyli ochrona rynku. Druga rzecz to jest kwestia ewentualnie jakichś posunięć fiskalnych.

Jeżeli mamy cła na swój teren, no to staramy się od tych towarów importowanych ściągnąć pieniądze, no głównie z naszych konsumentów, ale niech tak będzie. No i oczywiście trzeci argument, który moim zdaniem w tej chwili jest najbardziej poważny, to jest zagrozić cłami, żeby partnerzy biznesowi gotowi byli na poważnie usiąść do stołu. I tak naprawdę to jest głównie pretekst do tego, żeby rozmawiać.

Jedno to jest rozmowa między nami, czyli Unią Europejską a Stanami o cłach i myślę, że ona będzie dużo później. Najpierw trzeba się dowiedzieć, czego oczekują Stany. Tak naprawdę w relacji z nami może się okazać, że część tych rzeczy jest spełnialnych. Być może część rzeczy jest do spełnienia wtedy, kiedy coś ze swojej strony zrobią Stany Zjednoczone.

No i może się okazać, że niekoniecznie będziemy tutaj się zabijali z wysokimi taryfami celnymi, ale tak naprawdę, no, musimy porozmawiać, na co kto stawia i na czym zależy komu tutaj, w tych dyskusjach tak naprawdę, w tej całej układance światowej i politycznej, i gospodarczej. Bo to jest w tej chwili dla mnie takie bardziej wezwanie do rozmów, niż faktyczna chęć regulacji gospodarki cłami.

JP: Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. Bardzo dziękuję Panie Piotrze, do zobaczenia.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

KRAJOWA IZBA GOSPODARCZA: POLSKI EKSPORT MA SZANSĘ NA ODBICIE W TYM ROKU. (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV