Wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk przyznaje – rząd szuka sieci handlowej do przejęcia. Minister Kowalczyk nie zdradził jednak, czy prowadzone są negocjacje z jakimkolwiek właścicielem.
Wicepremier Kowalczyk zapytany dziś o to, czy rząd zamierza kupić sieć detaliczną odpowiedział: „Jakby jakaś sieć handlowa chciała się sprzedać, rozmawiamy natychmiast”.
CZYTAJ TEŻ: E-FAKTURY CORAZ BLIŻEJ (ROZMOWA)
Ale na pytanie, czy rozmowy prowadzone są z właścicielem sieci Żabka minister odparł: „Z nikim nie rozmawiamy konkretnie. Trudno żebym tu na antenie mówił z kim rozmawiamy, natomiast chętnie nabędziemy jakąkolwiek sieć sklepów spożywczych”
Po chwili – dopytywany o Żabkę – dodał: „Rzeczywiście ten przykład jest dobry. Natomiast czy on się zmaterializuje, czy będzie to ta sieć czy inna sieć, czy swoja sieć wytworzona, czy współpraca z innymi krajowymi to jeszcze nie jest przesądzone. Ale rzeczywiście jest to taki docelowy model”.
Żabka pojawia się w spekulacjach wokół ewentualnych planów zakupu sieci handlowej przez Skarb Państwa – bo to największa sieć sklepów w Polsce działających pod jednym szyldem. Dlatego stała się dla sklepów typu convenience tym, czym kiedyś adidas dla butów sportowych. Na zakup tej sieci rząd musiałby jednak wydać połowę wartości… Orlenu.
CZYTAJ TEŻ: JAKI MODEL SIECI HANDLOWEJ RZĄD CHCIAŁBY KUPIĆ? (ROZMOWA)
Na warszawskiej giełdzie nie ma odpowiednika Żabki. Najbliższa – pod względem modelu biznesowego – spółka to Dino Polska. Rynek wycenia obecnie Dino na 21-krotność zysku EBITDA. Gdyby ten wskaźnik przyłożyć do Żabki – spółka kosztowałaby 38 miliardów złotych. A w wycenie giełdowej Dino nie ma premii za kontrolę, która podnosi wycenę spółki. 38 miliardów złotych to niemal 1.5 procent rocznego PKB Polski szacowanego na ten rok. I ponad 6 procent wszystkich dochodów, jakie w przyszłym roku zamierza zebrać Ministerstwo Finansów do budżetu centralnego. Rząd mógłby się teoretycznie posłużyć do zakupu Żabki swoim największym wehikułem inwestycyjnym – czyli spółką PKN Orlen, która w ciągu ostatnich dwóch lat przejęła m.in. Energę, Lotos, PGNiG oraz sieć mediów lokalnych. Orlen kupował już spółki większe od siebie – tak było w przypadku PGNiG – ale kupował od wspólnego właściciela, który zgadzał się na przejęcie w zamian za nową emisję akcji. W przypadku funduszy inwestycyjnych – a to one są obecnie właścicielem sieci Żabka – opcja bezgotówkowa raczej nie wchodzi w grę, ponieważ fundusz musi po okresie na który dokonuje inwestycji rozliczyć w własnymi inwestorami w gotówce, a nie w akcjach innej spółki.
CZYTAJ TEŻ: JACEK KURSKI ZAROBI 1.3 MLN ZŁ ROCZNIE. PREZES NBP WYSYŁA KURSKIEGO DO WASZYNGTONU
Zdecydowanie łatwiej byłoby Skarbowi Państwa przejąć inną sieć – znajdujący się na rozdrożu między handlem hurtowym a detalicznym Eurocash. Giełda wycenia obecnie Eurocash na 1.8 miliarda złotych – czyli dwudziestokrotnie mniej, niż teoretyczna wycena Żabki. Spółka posiada największą w Polsce sieć franczyzową – wchodzą w jej skład m.in. sklepy ABC, Groszek, czy Lewiatan. Większość tych sklepów zlokalizowana jest w małych miejscowościach. Daleko im jednak do biznesowej efektywności Żabki – głównie z powodu tego, że większość z nich związanych jest z Eurocashem bardzo luźną umową franczyzową, co uniemożliwia narzucanie przez franczyzodawcę nowoczesnych metod handlu, takich jak np. centralne analizy rotacji towarów i zaopatrywanie sklepów wyłącznie w te artykuły, które mają szansę sprzedać się w maksymalnie dwa dni od chwili dostarczenia do sklepu.
Posiadacze akcji Eurocashu na razie nie obstawiają jednak przejęcia spółki przez Skarb Państwa – akcje nieznacznie tanieją w handlu na GPW.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV