MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: W przyszłym roku dwustopniowo wzrośnie płaca minimalna, podobnie jak i w tym roku. A z nią składki, kary i świadczenia, które opierają się o ten wskaźnik. Z nami jest Błażej Mądrzycki, wiceprzewodniczący OPZZ. Dzień dobry.
BŁAŻEJ MĄDRZYCKI, OPZZ: Dzień dobry panu, dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Przedstawiciele pracodawców zawsze w przypadku podniesienia płacy minimalnej protestują przeciwko skali podwyżki. Przedstawiciele związków zawodowych też protestują przeciwko tej skali, ale w drugą stronę zazwyczaj – na te propozycje, które składa rząd i w Komisji Trójstronnej, a teraz Rady Dialogu Społecznego jest dokładnie ten sam schemat już od wielu, wielu lat. I do porozumienia jeszcze nigdy nie udało się dojść. Tak będzie i tym razem?
BM: Panie redaktorze, czy tak będzie i tym razem to się okaże. Natomiast proszę zwrócić uwagę, że rolą związków zawodowych jest to, żebyśmy zabiegali właśnie o wyższe wynagrodzenia. W związku z tym nie ma się co dziwić, że każdorazowo te nasze postulaty jednak zmierzają w tym kierunku, żeby to wynagrodzenie, przynajmniej minimalne, odpowiadało sile nabywczej, żeby ta klasa średnia była możliwa do wykreowania.
Patrząc z perspektywy też tej relacji z przedsiębiorcami ja jednak nie byłbym taki sceptyczny. Bo ja mam takie przeświadczenie, że my jednak jesteśmy na tej samej gałęzi, bo im ludzie będą więcej zarabiać, im ten dynamizm wzrostu płacy minimalnej będzie większy tym będziemy więcej kupować. W związku z tym raczej bym powiedział, że jesteśmy na jednej gałęzi i razem powinniśmy o nią dbać.
MD: To prawda, ale z drugiej strony można powiedzieć, że jest to jednak kwota dosyć dla niektórych absurdalna, ponieważ im bardziej rośnie płaca minimalna, tym mniejszy udział w rynku pracy obejmuje ta płaca minimalna. O tyle, że wtedy preferowane są i przez pracodawców i przez pracowników różne formy zatrudnienia inne niż etat, które płaca minimalna obejmuje.
BM: Nie mamy do końca gwarancji, czy faktycznie pójdzie to w takim kierunku i czy to będzie wpływało powiedzmy na poszerzenie szarej strefy czy te umowy cywilnoprawne nie będą bardziej popularne. My jesteśmy niestety w takim punkcie, że te umowy cywilnoprawne w Polsce są w jakiś w jakiś sposób popularne.
Natomiast z tych danych, którymi dysponujemy, akurat kwestia wynagrodzeń to nie jest największy kłopot dla przedsiębiorców, tylko bardziej rosnące ceny z innego tytułu. Także raczej ostrożnie będę do tego podchodził, czy faktycznie będzie to konsekwencją tego, że rynek pracy odczuje to poprzez spadek zatrudnienia bądź eliminację pracowniczych podstaw zatrudnienia, czyli umów o pracę.
MD: A czy Państwo prowadzą takie analizy ile Waszym zdaniem powinna wynosić płaca minimalna tak aby było to zdrowe dla gospodarki i korzystne dla pracowników, a jednocześnie nie „śmiertelne” dla przedsiębiorców, czy nie duszące dla przedsiębiorców? Bo oczywiście zgodnie z taką filozofią, że ona powinna być wyższa to wtedy też będziemy więcej wydawać to i 10 tysięcy złotych można ustanowić, prawda? Ale to by jednak stłumiła zupełnie obrót gospodarczy. Czy takie analizy powstają w OPZZ?
BM: Panie redaktorze, my opieraliśmy się o obecną regulację wynikającą z ustawy i nasza propozycja była niespełna o 150 złotych większa z tego względu, że ujmowaliśmy ten wskaźnik 2,3 PKB, tak zgodnie z ustawą jak należy to dorównać. Rząd nie wziął tego pod uwagę. Natomiast w naszym przekonaniu, ażeby te osoby o najmniejszym poziomie zamożności, jednak żeby to wynagrodzenie minimalne realizowało ten cel, czyli ochrony przed ubóstwem, to jednak ta kwota wyjściowa powinna być nieco większa.
Ja natomiast dostrzegam tutaj troszkę inny kłopot, że o ile przedsiębiorca, powiedzmy rynek jest w stanie zrealizować tę wartość kwoty minimalnej to rząd nie niejako nakłada na rynek obowiązek udźwignięcia tych wartości.
Natomiast sam ze swojej perspektywy nie daje dobrego przykładu, bo jeżeli porównamy sobie wzrosty wynagrodzeń w budżetówce to jednak okazuje się, że ten dynamizm na poszczególnych stanowiskach wcale nie jest większy.
Dla przykładu możemy powiedzieć, że np. asystent na uczelni wyższej, czyli osoba z wyższym wynagrodzeniem, dzisiaj zarabia o 5 złotych więcej niż stanowi wynagrodzenie minimalne. W związku z tym tutaj należałoby zadać pytanie jaką gospodarkę my chcemy budować, jakie państwo chcemy budować. To samo oczywiście będzie dotyczyło nauczycieli oświatowych, bo te wartości są bardzo zbliżone.
MD: Oczywiście zawsze możemy też wyciągnąć się z rygorów obowiązywania płacy minimalnej pewne kategorie zawodów, jak też ratowników medycznych albo nauczycieli. Wtedy oni zarabiają jeszcze mniej, co nie da się ukryć też, nie chcę użyć tego słowa bo to jest wyświechtane, ale patologią w jakiś sposób tego systemu płac.
BM: To jest chyba niewłaściwy kierunek patrząc z perspektywy, że tak naprawdę wszystko zaczyna się od edukacji, prawda? Także jeżeli mówimy o gospodarce opartej na wiedzy, a chyba w tym kierunku należałoby teraz pójść, no to będzie dość problematyczne to, ażeby zachęcić niejako młodych ludzi też, którzy powinni mieć odpowiednie kwalifikacje do tego, żeby pracować w szkole i na uczelni wyższej.
MD: Ponad 4 tysiące złotych płacy minimalnej w 2024 roku. Dwustopniowy proces podnoszenia tejże płacy minimalnej będzie utrzymany w roku przyszłym. Tak silnych wzrostów płacy minimalnej dawno nie widzieliśmy. One będą utrzymane w kolejnych latach?
BM: No to proszę pamiętać, że wzrost płacy minimalnej uzależniony jest od pewnej zasady, która została wpisana w ustawę. Jeżeli inflacja się zwiększa, to niejako naturalną konsekwencją są te wzrosty. Oczywiście dla wszystkich byłoby lepiej, żeby inflacja nie wzrastała, a już na pewno nie wzrastała w takim tempie. Ale jeżeli będzie to taka będzie konsekwencja odnosząca się do płacy minimalnej. To założenie w tej chwili przecież – inflacja na przyszły rok to jest 6,6. To założenie, które było na ten rok to było 3,3 a realnie jest 14…
CZYTAJ TEŻ: INFLACJA MOŻE SPADAĆ WOLNIEJ
MD: To prawda, aczkolwiek też uważałbym z dogmatycznym podchodzeniu do tej kwestii, bo indeksowanie płac się przypomina z przełomu lat 80 i 90 które doprowadziło do hiperinflacji, czyli sztywne powiązanie płac z inflacją. Ale dobrze, bo po to jest właśnie Rada Dialogu Społecznego, w której jest OPZZ po to, aby negocjować i ustalać poziom płacy minimalnej, który wzrośnie w przyszłym roku do ponad 4 tysięcy złotych. A Błażej Mądrzycki, wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych był z nami. Bardzo Panu dziękuję za rozmowę.
BM: Bardzo dziękuję.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV