ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Jak kontrole graniczne działają w praktyce? Postanowiliśmy zaprosić kogoś, kto jest bardzo blisko odpowiedzi na to pytanie. Anna Brzezińska-Rybicka, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników w Polsce. Witam bardzo serdecznie.
ANNA BRZEZIŃSKA-RYBICKA, ZRZESZENIE MIĘDZYNARODOWYCH PRZEWOŹNIKÓW W POLSCE: Dzień dobry, witam serdecznie.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: No, przede wszystkim pierwsze, co możemy sobie wyobrazić nie podróżując przez tą granicę, to jest ciąg dalszy takiej informacji, która pojawiła się niemal natychmiast, kiedy 16. wprowadzono na powrót kontrole graniczne, czyli 30 kilometrów korka na autostradzie przed granicą. To dotyczyło chyba autostrady A4.
AB-R: Tak, zgadza się. Tylko sobie możemy wyobrazić, że te konsekwencje będą coraz większe i coraz bardziej tak naprawdę dramatyczne dla przewoźników i w szczególności dla firm transportowych. Na pewno te kolejki będą wzrastały i się nasilały. Teraz mamy też sezon jesienny, gdzie zawsze przepływ towarów i też przed Świętami Bożego Narodzenia jest znacznie większy i dlatego ten przepływ towarów na pewno zostanie niezwykle utrudniony i wydłużony.
RM: No dobrze, to ile trzeba teraz czekać na przekroczenie niemieckiej granicy? Ile TIR musi czekać, żeby przejechać?
AB-R: To w zależności od granicy. Jeżeli chodzi o polsko-niemieckie przejścia graniczne, nawet ta sytuacja jeszcze nie jest tak bardzo zła. Ale już na południowych i zachodnich przejściach granicznych z Niemcami jest ona coraz gorsza. A też muszę Państwu powiedzieć o tym, że te przejścia właśnie dotyczą najbardziej polskich przewoźników wykonujących międzynarodowy transport drogowy.
Właśnie teraz jesteśmy w takiej fazie zbierania tych wszystkich informacji od przewoźników, od członków Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce, ile godzin czekają na konkretnych przejściach granicznych. Ale ten czas na pewno wzrasta. I wzrasta coraz bardziej.
RM: Czyli to, co Pani mówi, że na razie problem większy jest z powrotem transportów do Polski niż z wyjazdem z Polski na teren Niemiec?
AB-R: Dokładnie tak. Bo też przewoźnicy polscy, zawierając te kontrakty, zupełnie inaczej umawiali ten czas. Wiele czy do Niemiec, czy dalej do Europy, wiele kontraktów jest zawieranych w ten sposób, że one są dostarczane just-in-time, czyli na określony czas, na określoną godzinę.
I teraz, jeżeli niemieckie służby kontrolne mówią nam o tym, że jeżeli czas oczekiwania zwiększy się o 4-5 godzin jednego samochodu to nic wielkiego.
To jest właśnie coś wielkiego, bo w tym przypadku robi się z tego jeden dzień już dłużej, bo do tego dochodzi nam przerwa w czasie pracy kierowcy i tak dalej, i tak dalej. Więc tutaj to wszystko na pewno jest znacznie bardziej wydłużone, niż tylko czas oczekiwania w kolejce. Dlatego, że dochodzą inne konieczne przerwy, które kierowca musi robić po drodze.
RM: Proszę mnie poprawić. Kierowca przynajmniej standardowo jedzie 4 godziny, potem musi mieć 4 godziny przerwy, więc jeśli trafi na sześciogodzinne oczekiwanie to w zasadzie jak dotrze już do granicy to w zasadzie chyba musi zrobić przerwę, tak by wynikało?
AB-R: Musi zrobić przerwę…
RM: I nie jest w stanie dalej jechać.
AB-R: Dokładnie tak i doliczając czas jeden do drugiego robi nam się z tego już dodatkowo doba.
RM: Jak to wychodzi kosztowo? Czy to jest tak, że jeśli ten towar jedzie dłużej to jest tylko koszt, że tak powiem, utrzymania kierowcy przez dłuższy czas na jednostkę, że tak powiem, samochodu, jednostkę przewozu? Czy to jakoś inaczej kosztowo?
AB-R: Jak to się mówi, zawsze czas to pieniądz. I w tym przypadku oczywiście tak jest i im dłużej ten samochód podróżuje, im dłużej trwa proces transportowy tym to jest droższe. Zawsze te koszty są droższe, wtedy. Chodzi o czas pracy kierowcy. Chodzi o zużycie paliwa, o przejazd, o opłaty wszelkie. To wszystko się zawsze do tego nalicza, więc im szybciej ten przewóz jest wykonywany, tym jest zawsze tańszy, więc należy się na pewno spodziewać tego, że koszty tych przewozów wzrosną.
RM: Pytanie, czy uda się je przerzucić na klientów. Bo, to z punktu widzenia Waszej branży będzie teraz kluczowa historia. I pytanie też, czy rozmawialiście ze swoim odpowiednikiem w Niemczech? Tam nie wiem, przewoźnicy są zadowoleni z tego rozwiązania, mają jakieś preferencje?
AB-R: Nikt nie jest zadowolony z tego rozwiązania. Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce, czyli organizacja, którą reprezentuję jest członkiem Międzynarodowej Unii Transportu Drogowego, czyli IRU. Już IRU wystosowało też pismo, taki apel do Komisji Europejskiej, aby rozmawiać z Niemcami, aby ustalać z nimi być może inne formuły, inne formy kontroli i takiego sprawdzania tego, czego się obawiają, czy migranci nie przedostają się nielegalnie do ich kraju.
Wiele jest takich rozwiązań. Nawet podają tam rozwiązania takie, żeby faktycznie może tworzyć zielone linie dla przewozu towarowego tak, jak to było podczas pandemii, podczas covidu. Tak, żeby czynić wyjątkowo kontrole tylko w wyjątkowych przypadkach, kiedy mają jakieś podejrzenia, mówię o tych samochodach ciężarowych. I też narzucić taki limit, żeby ta kontrola nie trwała, jak to czasami się zdarza cztery godziny, tylko naprawdę była sprawna, trwała 15 minut.
RM: Jest szereg różnych możliwości, w których można sytuację usprawnić, chociaż oczywiście najkorzystniejsze byłoby przywrócenie funkcjonowania strefy Schengen. Anna Brzezińska-Rybicka, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników w Polsce. Bardzo serdecznie dziękuję.
AB-R: Dziękuję bardzo.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV