Projekt zakłada, że handel w niedzielę będą mogły prowadzić tylko takie firmy, dla których działalność pocztowa jest przeważająca. Czyli – jak jeszcze przed ukończeniem projektu ustawy tłumaczył w BIZNES24 poseł Śniadek – które z usług pocztowych uzyskują co najmniej połowę przychodów. Drugi warunek – to wpis działalności pocztowej jako przeważającej w prowadzonym przez GUS rejestrze (tzw. PKD).
SZNUREK DO SNOPOWIĄZAŁKI TEŻ KUPISZ
Oprócz szeregu obostrzeń – projekt ustawy zawiera też co jedno rozszerzenie wyjątku od zakazu handlu. Od początku czerwca do końca września w niedzielę i święta działać będa mogły sklepy sprzedające wyłącznie m.in. materiały potrzebne do pracy maszyn rolniczych i narzędzia do naprawy maszyn rolniczych. Obecnie wyjątek obejmuje tylko sklepy z maszynami i częściami rolniczymi. Zapisane w projekcie słowo „wyłącznie” ma zapewne wykluczyć sytuację, w której w dyskontach pojawiłby się nagle sznurek do snopowiązałek (wyjaśnienie dla młodszych widzów – to jeden z mitycznie deficytowych towarów gospodarki centralnie planowanej) i na tej podstawie dyskont, czy supermarket chciałby działać w niedzielę.
MĄŻ / ŻONA / DZIECI ZA LADĄ TYLKO NIEODPŁATNIE
Za ladą w niedzielę nadal będzie mogł stać właściciel sklepu, jeśli prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą. O nieodpłatną – podkreślmy – NIEODPŁATNĄ – pomoc taki przedsiębiorca będzie mógł poprosić tylko osobę z najbliższej rodziny. Projekt wymienia tu małżonka, dzieci, dzieci małżonka, dzieci przysposobionych, rodziców, macochę albo ojczyma.
Tutaj znajdziesz cały projekt ustawy