Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

KONIEC FERII ZIMOWYCH 2025. (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Jedni przedsiębiorcy w ferie zimowe zabierają swoje pociechy i jadą odpoczywać w różne miejsca. Inni przedsiębiorcy starają się w okresie sześciu tygodni, na które rozciągnięte są ferie podzielone pomiędzy poszczególne województwa w Polsce zarobić, bo to szczyt zimowego sezonu. Jak ten szczyt w tym roku się udał biznesowi turystycznemu w Polsce, postanowiliśmy zajrzeć na Podhale. Naszym gościem jest Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. Witam bardzo serdecznie.

KAROL WAGNER, TATRZAŃSKA IZBA GOSPODARCZA: Witamy serdecznie z centrum Zakopanego.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


RM: A w tle piękny widok. Trochę jakichś takich łatek śniegu jeszcze jest, ale taki widok trochę jakby już wiosenny. To trochę niepokojące, bo chyba nie powinien się kończyć sezon zimowy, narciarski na Podhalu jeszcze?

KW: Nie powinien. Choć trzeba powiedzieć, że w związku z tym, iż Tatry nomenklaturowo i że tak powiem naukowo, mają charakter alpejski, to w tym roku podążaliśmy za Alpami, czyli na dole mieliśmy piękną wiosnę, beztroskę i wygodne przemieszczanie się i podróżowanie bez opon zimowych choćby. A na górze mamy śnieg do dzisiaj i nie tylko na Giewoncie i w tych wyższych partiach, ale wszystkie właściwie wyciągi do 15 marca zapowiedziały, że pełną parą, na całych długościach i na całych szerokościach jeździć będą.

RM: No, to w takim razie trzymam kciuki również jako narciarz. Może ja się jeszcze zdążę załapać. A proszę mi powiedzieć, jak wypadł sezon ferii na Podhalu? Na ile to, że pojawiały się w social mediach zdjęcia z komentarzami pełnymi zaskoczenia, że nie ma kolejek do wyciągów, oznacza, że nie było też pełnego obłożenia w podhalańskich obiektach turystycznych?

KW: No właśnie. Tych tez pojawia się bardzo wiele. Z jednej strony my bardzo twardo stoimy na gruncie, iż to, co było średnio 70-procentowym obłożeniem w minionych feriach, prawdopodobnie w roku 2019, przed covidowym mogło być 90% obłożeniem, zważywszy na to, ile jednostek noclegowych, pokoi, domków, hoteli i wszelkiego rodzaju możliwości noclegowych powstało w międzyczasie. Natomiast bezwzględnie nie obronimy twardego argumentu, iż popyt spadł. Jest lekka korekta w popycie i bezwzględnie tych gości per saldo było mniej.

Natomiast efekt braku kolejek na wyciągach paradoksalnie jest konsekwencją zupełnie czego innego. Otóż wszyscy właściciele wyciągów czy ci najwięksi zrzeszeni w tym największym naszym pakiecie, czy średni, czy nawet ci malutcy gdzieś tam daleko w Kościelisku mówią jednoznacznie: dla nich najlepszy sezon od lat. Ilość gości jeżdżących dużo większa, niż w zeszłym roku, mimo że prawdopodobnie w hotelach było ich troszkę mniej.

Trochę to jest konsekwencją dzisiejszego planu dnia gości na Podhalu. Już nie ma takiego trendu, żeby zjeść o 8 i 8:15 na wyciągu, jeździć do 14:00 odpoczywać. Tylko są goście, którzy jeżdżą rano, są goście, którzy spokojnie piją kawusię, patrząc na takie piękne widoki, idą dopiero na 12:00, a są goście, w tym sezonie nowy trend, którzy z Małopolski albo nawet ze Śląska potrafią przyjechać na wieczorne i nocne jazdy, dopełniając, że tak powiem, zwycięstwa obłożeniowego wyciągów, ale nie sypiając na Podhalu.

RM: Jasne, domyślam się, że ten sezon jest lepszy od poprzedniego, bo jakkolwiek było dramatycznie mało opadów, to jednak było na tyle dużo mrozu, że udało się zbudować warstwę sztucznego śniegu na stokach, co rozumiem, pozwoli też jeździć do 15 marca?

KONIEC FERII ZIMOWYCH 2025. (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

KW: Dokładnie tak. Chwała za to tym z naszych przedsiębiorców, którzy są w tym łańcuchu pokarmowym pierwsi, czyli muszą już w październiku podjąć strategiczne decyzje dotyczące naśnieżania stoków, ale tak naprawdę pierwotnie ich chłodzenia. I oni podejmują to ryzyko, że nie wiadomo, jaki będzie sezon, a śnieg przygotowują.

Mrozy były. W związku z tym te armatki, bardzo często też polskiego producenta tutaj lokalnego, funkcjonowały całymi nocami, więc codziennie rano, właściwie wyjąwszy pojedyncze dni z tych sześciu tygodni ferii, były znakomite warunki narciarskie, które tak jak pan redaktor powiedział, utrzymamy jeszcze co najmniej dwa, albo nawet trzy tygodnie bez najmniejszego problemu.

RM: No dobrze, czyli mówi Pan, że 70% obłożenie oznacza, że to było jak 90% z 2019? RM:To jest dobra wiadomość. Chociaż z drugiej strony, jeśli przedsiębiorcy powiększają skalę aktywów noclegowych, no to w zasadzie powinniście widzieć powiększającą się liczbę klientów. To teraz kogo zabrakło tak naprawdę, czy to jest tak, że było mniej zagranicznych turystów? Było mniej turystów krajowych? Jak się zmieniła ta struktura ruchu turystycznego w na Podhalu w tym roku?

KW: Bardzo, bardzo celne pytanie. Z jednej strony ilość aktywów wzrasta, ale z drugiej strony ilość pasywów też, ponieważ ten sezon w związku z korektą popytu, bardzo mocno spolaryzował tych przedsiębiorców, którzy świadomie na tym rynku grają i są zadowoleni versus ci, którzy jeszcze mają pościel z kory i zakurzoną boazerię i oni się już nie utrzymają. I oni już przejdą do pasywnych naszych obiektów, jeśli nie zainwestują i nie zmienią polityki sprzedażowej.

Ale faktycznie rynek się zmienił. Tej zimy wyraźnie widzieliśmy, że oczywiście zostali Polacy w 80 procentach. Natomiast radykalny wzrost Węgrów to jest utrzymujący się trend, utrzymujący się trend bardzo dużej ilości Słowaków i raczkujący wzrost ilości Czechów. To jest wybuch tej czeskiej turystyki sprzed już dwóch lat w sezonie letnim. Rykoszetem Zakopane też się tutaj załapało i tych Czechów mamy coraz więcej.

Mało Europejczyków na ferie, troszkę mieszkańców bardzo orientalnych dla nas krajów, ale pracujących i na co dzień bytujących w Polsce. Myślę tutaj i o Hindusach i o Azjatach, którzy w branżach IT czy automotive w Polsce pracują. I na pytanie do swojej bańki gdzie pojechać w czasie kiedy ich nie ma i ich kolegów pracy nie ma, no to jednak do Zakopanego i trochę mieliśmy ich. Nie ma zimową porą turystyki arabskiej. W związku z tym Polacy. A jeśli Polacy, no to jednak ci, których konsekwencje ekonomiczne. I ta semantyka masła i prądu tego sezonu nie dotknęła. Czyli jednak ci, którzy w tym portfelu mają troszkę więcej pieniędzy. Najwięcej pustych obiektów było tych obiektów ekonomicznych. Tutaj widać, że Polacy bardzo mocno zweryfikowali swoje wydatki.

RM: Czyli jednak potwierdza się ta teza, że ten wyższy standard z wyższymi cenami cieszył się większym zainteresowaniem. Mniej zamożni konsumenci mieli problem ze sfinansowaniem tej oferty, którą w tej chwili polska turystyka w górach ma im do zaoferowania?

KW: Wyższy standard, ewidentnie. To było bardzo czytelne, które z obiektów naprawdę notowały te stuprocentowe, wymarzone obłożenia. Wcale ich nie było tak mało. Natomiast nie wyższe ceny. Trzeba tutaj dość radykalnie powiedzieć, że mediana cen w Zakopanem liczona na całe 6 tygodni ferii spadła o 18% do mediany roku 2024, licząc do tego inflację.

Tak, że mamy spadek ceny w Zakopanem o prawie ponad 20%, nie prawie, ponad 20%. To są radykalne zniżki, które były właśnie konsekwencją dopasowywania przez przedsiębiorców tej ceny do popytu.

RM: No, to wyrażamy radość, patrząc na tę monetę od strony konsumenckiej i współczujemy, bo to na pewno nie jest łatwe dla przedsiębiorców, patrząc od strony zwrotów i zysków. Bardzo serdecznie dziękujemy. Karol Wagner, Tatrzańska Izba Gospodarcza. Trzymamy kciuki za Podhale, no i życzymy udanego dnia, oczywiście.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

KONIEC FERII ZIMOWYCH 2025. (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV