MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Trwa Kongres developerski – coroczna impreza organizowana przez Polski Związek Firm Deweloperskich. W tym roku kongres jest zatytułowany „Miasta Jutra”. Łączymy się z kamerą – z zespołem BIZNES24, a przed kamerą naszej stacji jest Tomasz Kozak, członek zarządu PROFBUD, firmy deweloperskiej. Dzień dobry.
TOMASZ KOZAK, CZŁONEK ZARZĄDU PRODBUD: Dzień dobry. Witam.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Właśnie. czy my mamy ten kryzys już na rynku nieruchomości i na rynku deweloperskim? Bo przez długi czas baliśmy się używać tego określenia. Trochę chyba, żeby nie wywoływać wilka z lasu. Czy teraz odważnie możemy powiedzieć, że ten kryzys się pojawił?
TK: Myślę, że możemy powiedzieć na pewno o załamaniu podaży na poziomie klienta kredytowego. Czy mamy do czynienia z kryzysem? Ciężko mi wróżyć i coś prognozować i powiedzieć, że to już jest ten moment. Oczywiście, jeśli patrzymy na sprzedaże głównych deweloperów w Polsce, to mamy do czynienia ze spadkiem sprzedaży na poziomie około 50% w przypadku największych deweloperów. I to jest na pewno zauważalny element dla rynku. Natomiast czynniki zewnętrzne, zarówno u nas w kraju, czyli rekomendacja KNF-u zwiększająca, a raczej ograniczająca możliwości kredytowe kredytobiorców, którzy są jakby na koniec dnia krwiobiegiem dla całości rynku i sytuacja makroekonomiczna, wzrosty cen energii w jakiś sposób to są czynnikami, które na pewno zwiększają ryzyko, żeby tego słowa użyć. Natomiast, jak zapewne wszyscy uczestnicy rynku deweloperskiego, ze słowem kryzys mamy do czynienia zasadniczo bardzo często. Oczywiście bardzo ważna jest odpowiedzialność i uwaga, stąd pewnie też ruchy deweloperów, którzy między innymi zmniejszają podaż i ograniczają koszty, żeby ten rok, który jest wielką niewiadomą i pewnie następny, wejść bezpiecznie.
MD: Powiedział Pan o tym, że ci najwięksi deweloperzy notują spadki sprzedaży rzędu kilkudziesięciu procent: 40-50%. Proszę powiedzieć, bo Pan wyróżnił w przypadku tych największych deweloperów. A czy ci mniejsi również mają takie spadki sprzedaży? A może większe? Albo mniejsze?
TK: To jest pewnie podobna skala. Pewnie, jest i deweloper, i deweloper. W samej Warszawie można wykształcić kilkanaście rynków i każdy z nich będzie się charakteryzował inną dynamiką. Na pewno, jeśli chodzi o segment popularny, który docelowo najbardziej jest zdominowany przez klienta kredytowego, on może mieć największe problemy z szybką odbudową popytu. Natomiast pewnie to nie będzie dotyczyć segmentu premium, gdzie klient bądź gotówkowy bądź inwestycyjny nie korzysta z tegoż kredytu. Jeśli to odnieść do deweloperów, to jednak ten segment popularny był zdominowany przez deweloperów dużych, ale też mniejszych i średnich. Natomiast segment premium – to mieliśmy więcej klientów dewelopera, który ma zbudowany bezpieczny cashflow i gotówkę. I to są pewnie większe podmioty.
MD: Zastanawiam się, w jaki sposób można pobudzić nieco sprzedaż na rynku. Może jakąś formą złagodzenia przepisów dotyczących rekomendacji wydawanych przez Komisję Nadzoru Finansowego? Czy Państwo rozmawiają z tą instytucją? Czy ona jest skłonna do luzowania zaostrzonych przepisów?
TK: Tak, to jest pewnie jeden z głównych czynników, żeby doprowadzić do tego, żeby ten popyt, który w naszej ocenie też nie znikł, ale w jakiś sposób można powiedzieć, że jest ugaszony, się odbudował. Oczywiście rozmawiamy z instytucjami publicznymi czy też bankowymi, że jak do tego podejść. Z tego co widzimy obecnie nie ma podejścia w KNF aby tę rekomendacje zmienić. Natomiast tu się otwiera pewnie pytanie do zarówno banków, ale pewnie też deweloperów, w jaki sposób pomóc klientowi aby jego ta intencja, czyli zakup mieszkania się zmaterializował, czyli w jaki sposób udzielić mu tego finansowania i ewentualnie jak mu to rozłożyć, żeby to się wydarzyło.
MD: A może, Panie prezesie jesteśmy w sytuacji, w której posiadanie mieszkania staje się przeszłością i te bardziej – te inne formy korzystania z tego dobra zdominują rynek?
TK: Tak. Ja dalej jestem na stanowisku, że to jednak jest popyt ugaszony. Też proszę zauważyć, że to istotne zmniejszenie podaży na ten moment – one w jakiś sposób będzie musiało mieć swój efekt za kilka lat. I nie jestem pewny, czy taka tendencja w Polsce na szybkie przeobrażenie się z woli sprzedaży do woli najmu nastąpi wyraźnie i od razu tak, jak wydaje nam się teraz. Można wspomnieć COVID, który nam z kolei przeobraził podejście do rynku domów. Jak teraz widzimy, ta tendencja z kolei się znowu odwróciła, bo teraz przy tych cenach i kosztach energii i korzystania z domu nagle zmieniła optykę na dom. I oczywiście rynek najmu jest perspektywiczny i też jako deweloperzy na niego patrzymy jako rynek, który będzie stanowił uzupełnienie i fluktuacje dla całości. Nie jestem natomiast pewny, czy konkretnie to będziemy mieli do czynienia z dużą zmianą koniunktury na ten właśnie rynek.
Krótkie pytanie na koniec. I proszę o możliwie krótką odpowiedź. Czy przewiduje Pan spadek cen nieruchomości w skali całego rynku?
TK: Przewiduję utrzymanie cen w tym roku. Ciężko prognozować mi przyszły rok, bo jest bardzo dużo zmiennych.
MD: Bardzo dziękuję. Tomasz Kozak, członek zarządu firmy PROFBUD, firmy deweloperskiej był naszym gościem. Dziękuję pięknie.
TK: Dziękuję Państwu.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV