MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Naszym gościem jest Wojciech Buczkowski, prezes spółki Komputronik. Dzień dobry.
WOJCIECH BUCZKOWSKI, KOMPUTRONIK: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Panie prezesie, te 140 milionów nie zachwyciło inwestorów, którzy sprzedawali wczoraj akcje Komputronika. Spory spadek obserwowaliśmy, jeżeli chodzi o wycenę tychże akcji. Mimo tych 140 milionów zysku, które udało się w znacznej części wypracować dzięki zakończeniu postępowania sanacyjnego, a nie dało się tam wywalczyć trochę więcej? Żeby ten entuzjazm jednak podgrzać?
WB: generalnie wyniki są takie, jakie spółka po prostu osiąga i prezentowane zgodnie z międzynarodowymi standardami rachunkowości i trudno oczekiwać jakichś innych wyników niż te, które spółka osiągnęła. Na pewno rynek stał się trochę trudniejszy. Szczególnie w czwartym kwartale przyszło pewnego rodzaju ochłodzenie, które obserwujemy w Europie. Z pewnym opóźnieniem dotarło do Polski, ale co ciekawe, bieżący kwartał od początku roku rysuje się znacząco lepiej, więc jesteśmy entuzjastycznie nastawieni do wyników bieżącego kwartału.
MD: No właśnie, bieżący kwartał – to słyszymy w wielu spółkach handlowych. O tym, że od początku stycznia następuje wzrost sprzedaży. Mają Państwo swoją opinię, z czego ten wzrost wynika, np. porównując do poprzedniego kwartału?
WB: Wydaje się, że w ubiegłym kwartale konsumenci mieli dużą niepewność związaną z perspektywami zarządzania swoimi wydatkami. Rosnące ceny energii związane z ogrzewaniem okazały się nie tak wysokie. Spadła jednak cena opału. Również ceny paliw nie zwiększyły się, a w związku z tym konsumenci nabrali większej pewności. Również informacje pochodzące z firm wskazują, że zwolnień o które się obawiali pracownicy raczej nie będzie.
Więc większa pewność konsumentów i przekonanie, że przyszłość wcale nie będzie taka zła, powoduje ich wzrost chęci zakupowych. Jednocześnie mamy też dosyć duży element związany z kryzysem na rynku deweloperskim, budowlanym, gdzie jednak nasi klienci – rodziny w Polsce przeznaczały duże środki na zakup mieszkań i ich wyposażanie. Ten element w dużym stopniu zmniejszył się, więc te środki, które konsumentom pozostają, wydają na inne cele. Myślę, że dzisiaj elektronika jest ważnym elementem w większości polskich rodzin, no i we wszystkich praktycznie firmach w Polsce.
MD: Panie prezesie, to dosyć odważna, muszę powiedzieć, teza, że w spadek sprzedaży mieszkań wpływa na sprzedaż elektroniki. Ciekawa bardzo i warta na pewno głębszej analizy. Ale wracając do sprzedaży Komputronika na pewno podnosiliście ceny w ubiegłym roku – wszyscy podnosili ceny w ubiegłym roku. Na jakim poziomie planujecie podnosić je w 2023? Czy będzie to poziom mierzony inflacją, mniejszy czy wyższy od niej?
WB: Tak naprawdę nasze ceny są podyktowane cenami producentów, dostawców i wbrew pozorom początkowo w pierwszej połowie roku one trochę rosły. Natomiast w drugiej połowie roku zdecydowanie spadały w wielu kategoriach. Z czego to wynika? Na świecie obserwujemy jednak znaczący spadek popytu na komputery, na branżę IT, co wynika w dużej mierze z dużego nasycenia, które nastąpiło w okresie pandemii i konieczności doposażenia swoich domów czy firm w narzędzia, które pozwalają wygodnie prowadzić zdalną pracę czy naukę.
I dzisiaj wielu producentów boryka się jednak z mniejszym popytem, zmniejszoną sprzedażą w skali świata. W Polsce ten spadek nie występuje również i w grudniu, bo właśnie dostałem wczoraj dane za grudzień dotyczące rynku polskiego. Ten wzrost wystąpił. Nie był on duży, ale jednak przede wszystkim nie był to spadek, a w większości krajów Europy Zachodniej czy w Azji notuje się spore spadki. Stąd też jakby z jednej strony inflacja, która zmusza w pewnym stopniu do zwiększania cen, przede wszystkim usług związanych z całym świadczeniem, organizacją naszej sprzedaży. Natomiast z drugiej strony producenci są skłonni na nieco bardziej agresywne ceny. Pamiętajmy, że producenci przez ostatnie dwa i pół roku zyskali bardzo wiele. W związku z pandemią podnosili ceny, więc mają przestrzeń do dostosowania się do bieżącej sytuacji.
MD: Panie Prezesie, postępowanie sanacyjne trwało trzy lata, o ile dobrze pamiętam: od marca 2020 roku w spółce Komputronik Biznes, przynajmniej. To te 3 lata niezwykle intensywne w Polsce. Teraz czas spojrzeć w przyszłość. Może to jest czas na rezygnację ze sklepów stacjonarnych? Jak Pan sądzi, taka decyzja czeka spółkę?
WB: Rzeczywiście, obie spółki Komputronik, Komputronik Biznes, które weszły w sanację 10 marca 2020 roku to blisko trzy lata. Jeżeli natomiast pyta pan o sklepy, zdecydowanie nie jest to czas na to, żeby zrezygnować ze sklepów. Oczywiście ich rola się nieco zmniejszyła w perspektywie czasu.
CZYTAJ TEŻ: NADZWYCZAJNY ZYSK KOMPUTRONIK
Mamy ich mniej i są one mniejsze. Natomiast stanowią dla nas i dla naszych klientów ważny punkt związany ze świadczeniem usług, doradztwem, serwisem, konfiguracją czy też usługami finansowymi, jak sprzedaż ratalna czy ubezpieczenie sprzętu. Uważamy, że będąc blisko klienta osiągamy ważne dla nas cele związane z pewną realizacją i uzyskaniem pomocy ze strony regularnie spotykanego pracownika, doradcy w salonach Komputronik.
MD: To są takie elementy bardzo ważne, ale jednak mimo wszystko pytanie się pojawia w mojej głowie co z tymi kosztami, które na pewno są, rosną coraz bardziej, jeżeli chodzi o tę stacjonarną sieć. Ale o tym być może porozmawiamy przy kolejnych wynikach. Panie Prezesie, bardzo dziękuję za rozmowę. Wojciech Buczkowski, prezes spółki Komputronik był naszym gościem. Dziękuję pięknie.
WB: Dziękuję.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV