NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Blady popłoch padł na inwestorów z rynku krypto. KNF ma móc blokować ich rachunki. Kontrowersyjny zapis znalazł się w ustawie o kryptowalutach, nad którą pracuje Ministerstwo Finansów. Nowe przepisy mają zostać przyjęte przez radę ministrów już w drugim kwartale bieżącego roku. O tym porozmawiam z moim i Państwa gościem, którym jest Leszek Kaliszewski z Legality Kancelaria Adwokacka. Dzień dobry.
LESZEK KALISZEWSKI, LEGALITY KANCELARIA ADWOKACKA: Dzień dobry pani redaktor, dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: To od tego najbardziej kontrowersyjnego zapisu w ustawie zacznijmy. KNF będzie mógł blokować rachunki na maksymalnie 96 godzin, z możliwością przedłużenia przez prokuraturę dalej na pół roku. Po pierwsze, czy to w ogóle tak naprawdę możliwe? Przecież świat krypto z definicji jest poza systemem bankowym. No to, co ten KNF ma właściwie blokować?
LK: No, KNF ma sprawować nadzór nad operatorami, nad giełdami, nad podmiotami, które działają w infrastrukturze tego rynku krypto. W związku z tym nie będzie blokował bezpośrednio rynku, tylko będzie się zwracał do operatorów tych giełd. I trzeba powiedzieć, że nie jest to rozwiązanie nowe, bo takie rozwiązanie w przypadku pozostałych usług finansowych już istnieje i ma je Generalny Inspektor Informacji Finansowej. I to wynika z ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy.
Natomiast gdzie jest niebezpieczeństwo? Niebezpieczeństwo polega na tym, że rozwiązania szczególne są stosowane przez coraz większą ilość instytucji. To znaczy najpierw miał to GIF, żeby przeciwdziałać finansowaniu terroryzmu, żeby m.in. stosować też sankcje, chociażby teraz w związku z agresją na Ukrainę, żeby przeciwdziałać praniu pieniędzy. I ma wejść regulacja dotycząca rynku krypto. I KNF mówi: to my też chcemy mieć takie regulacje.
A za chwilę będzie wchodziła kolejna ustawa i jakiś kolejny organ państwowy powie: to my też. No, bo skoro mają jedni i skoro mają drudzy to my, jako trzeci też chcemy. I nagle może się okazać…
NG: Co będą mieli inwestorzy? Czy będzie jakaś furtka do odwołania?
LK: Wprost z ustawy nie wynika, że jest furtka do odwołania. Stosuje się tu Kodeks postępowania karnego. Natomiast kuriozum polega na tym, że blokuje się środki finansowe, czy to będą w tym wypadku kryptowaluty bez stawiania zarzutów. To znaczy nie jestem podejrzany o żadne przestępstwo, a mimo to moje aktywa są blokowane, nie mogę nimi dysponować.
Musimy tutaj też wziąć pod uwagę, że ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy mówi tak, że jeżeli organ zablokuje aktywa i klient straci, to odpowiedzialność ponosi Skarb Państwa. Tutaj lustrzanych rozwiązań nie ma. W związku z tym klient może stracić pieniądze na rynku, który jest bardzo zmienny, to znaczy KNF blokuje 96 godzin – nie mogę dysponować, kurs spadnie 10, 15, 20%. I w tym momencie z tą stratą klient zostaje i w zasadzie nie ma się do kogo za bardzo zwrócić. Oczywiście pozostają tutaj zasady ogólne. Natomiast ustawa czy jej projekt nie przewiduje tego typu rozwiązań.
NG: A czy to nie jest takie trochę mimo wszystko martwe rozwiązanie? No, bo przecież prawie nikt nie trzyma pieniędzy na giełdach, raczej ludzie trzymają je na walletach np. na cold walletach na osobnych urządzeniach. Wystarczy trzymać kryptowaluty tam, no i co nam KNF zrobi?
CZYTAJ TEŻ: BITCOIN Z NOWYM REKORDEM
LK: To znaczy tak, tylko, że regulacja obejmuje dostawców tych usług kryptowalutowych. Te portfele kryptowalut też będzie ktoś dostarczał. W związku z tym tu nie chodzi o to, czy tym podmiotem infrastruktury będzie giełda, czy też podmiot, który dostarcza usługę portfeli. KNF sprawując nadzór będzie mógł się zwrócić do każdego z tego podmiotu z takim żądaniem.
NG: A jeżeli ten podmiot będzie np. zarejestrowany w jakimś raju podatkowym, to na jakiej zasadzie miałby jego dotyczyć przepis naszego KNF-u?
LK: Wtedy ten przepis oczywiście nie będzie dotyczył. Natomiast, jeżeli będzie prowadził działalność w tym zakresie, to KNF ma uprawnienie wpisać taki podmiot na czarną listę, blokować adresy IP i strony internetowe i tym sposobem uniemożliwić funkcjonowanie na polskim rynku czy też dostęp do takiego podmiotu. I takie rozwiązania ta ustawa również zakłada.
No, ta ustawa jest, co trzeba zaznaczyć, ona jest pisana w taki sposób bardzo teoretyczny i będzie miała dosyć ograniczone zastosowanie, dlatego, że KNF przez ostatnie lata starał się, aby w Polsce żadna firma z branży krypto nie działała na jakąś istotną skalę. I te, które były i całkiem dobrze się rozwijały zostały wpisane na czarną listę, skierowano przeciwko nim postępowania karne, a część się albo wyniosła za granicę, albo po prostu przestała funkcjonować. Więc w Polsce w zasadzie nie ma poważnej infrastruktury dla branży kryptowalut, więc ta ustawa też nie będzie miała jakiegoś zasadniczego znaczenia dla funkcjonowania rynku, który z Polski się wyniósł.
NG: Ale są też dobre strony, jakie może ta ustawa przynieść. Między innymi to, że będzie łatwiej o finansowanie małych i średnich przedsiębiorstw, bo będą mogły wprowadzać swoje własne tokeny. Jak i na jakiej zasadzie?
LK: To znaczy to reguluje rozporządzenie MiCA, nie zaś bezpośrednio ustawa. Ta ustawa w zasadzie powinna być nazwana suplementem. To, że unijny regulator postanowił w końcu wprowadzić regulację dotyczącą branży krypto i umożliwić między innymi finansowanie się tokenami, no to nie jest zasługa tej ustawy. Ustawa, o której rozmawiamy, wprowadza w zasadzie tylko rozwiązania do KNF.
Natomiast, jeżeli chodzi o małe przedsiębiorstwa, to żeby one mogły się finansować poprzez chociażby tokeny, no to muszą mieć cały czas dostęp do tych podmiotów z infrastruktury tego rynku kapitałowego, no, bo nie wyemitują tego samodzielnie, choć istnieje też taka możliwość. Natomiast te podmioty tej infrastruktury, ich po prostu nie ma.
NG: Czyli reasumując, to jest kolejny martwy przepis?
LK: To znaczy ja uważam, że ta ustawa jest fatalnie napisana pod względem legislacyjnym. W zasadzie powinna się nazywać suplementem do rozporządzenia. Jej treść bez znajomości rozporządzenia unijnego jest w zasadzie całkowicie niezrozumiała. Jeżeli chodzi o zaproponowane w niej rozwiązania to są one nieprzemyślane i osoba, która pisała tę ustawę, można odnieść wrażenie, że nie bardzo orientuje się, jak funkcjonuje rynek kryptowalut i sprowadza się tylko do tego, żeby Komisji Nadzoru Finansowego dać bardzo szerokie uprawnienia bez jednoczesnej możliwości sprawowania realnej kontroli sądowej nad tym, jak te uprawnienia będą realizowane.
NG: Leszek Kaliszewski, Kancelaria Legality. Dziękuję, bardzo.
LK: Dziękuję.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV