Według Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) stawianie tez o manipulacji wskaźnikiem referencyjnym WIBOR należy traktować jedynie jako spekulację, bo nikomu nie udowodniono takiej procedury.
„Odnosząc się do wypowiedzi medialnych wskazujących na rzekomą manipulację WIBOR należy podkreślić, że manipulowanie wskaźnikiem referencyjnym jest czynem zabronionym przepisami rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) w sprawie nadużyć na rynku („rozporządzenie MAR”). Dotąd na polskim rynku finansowym nie uprawdopodobniono ani nie udowodniono nikomu takiej manipulacji, dlatego stawianie tez o jej występowaniu można traktować jedynie w sferze spekulacji”
Komunikat Komisji Nadzoru Finansowego
Czy WIBOR to ustawka?
Komisja Nadzoru Finansowego broniąc WIBORu broni też siebie – stawka ta jest głównym wskaźnikiem referencyjnym dla kredytów na nadzorowanym przez KNF rynku. Gdyby okazało się, że przez lata była przedmiotem manipulacji – pytania o jakość nadzoru byłyby naturalną konsekwencją takiego odkrycia.
GW: Sygnalista donosi na manipulacje WIBORem
W ubiegłym tygodniu Gazeta Wyborcza napisała, że sygnalista powiązany z KNF albo GPW Benchmark poinformował Europejski System Nadzoru Finansowego o tym, iż WIBOR był przedmiotem manipulacji banków. Banku w przypadku WIBORu są sędziami we własnej sprawie – dostarczają GPW Benchmark dane, na podstawie których wyliczany jest WIBOR. A wysokość tej stawki bezpośrednio wpływa na wysokość odsetek płaconych bankom przez ich klientów.
Ten system funkcjonował w miarę poprawnie do kryzysu kredytowego z 2008 roku – banki raportowały bowiem oprocentowanie kredytów których sobie nawzajem udzielały. Ale odkąd banki centralne widmo kryzysu w sektorze bankowym odstraszyły zalewając rynek pieniędzmi – banki komercyjne przestały pożyczać pieniądze na rynku międzybankowym. Mogły więc teoretycznie raportować do ACI Polska (a od 2017 roku do GPW Benchmark) stawki nie mające żadnego odzwierciedlenia na rynku.
PRZECZYTAJ ROZMOWĘ Z PEŁNOMOCNIKIEM MAŁŻEŃSTWA ŻĄDAJĄCEGO WYKLUCZENIA WIBORU Z UMOWY KREDYTOWEJ
Informacja o sygnaliście wypłynęła do mediów, bo na rzekomo przekazane do Europejskiego Systemu Nadzoru Finansowego informacje powołało się małżeństwo, które pozwało przed sądem w Katowicach Bank Millennium żądając wykluczenia WIBORu z ich umowy.
Na czym polega spór o WIBOR (long-story-short)
Pozywający Bank Millennium uważają, że są w sytuacji, którą – przy pewnej dozie rezerwy – można opisać następująco. Ekipa budowlana zaoferowała, że zbuduje im dom z cegieł za pół miliona złotych. Cegły kosztować będą 400 tysięcy (WIBOR), a robocizna – 100 tysięcy złotych (marża banku). Po wyjściu ekipy budowlanej małżeństwo zajrzało jednak za tapetę – okazało się, że nie ma pod nią ani grama cegieł. Uważają więc, że wykonawcy należy się wyłącznie wynagrodzenie za robociznę (czyli marżą). Banki mają na to jednak inne spojrzenie – uważają, że skoro dom stoi i ma ściany – ich skład nie jest istotny. A w umowie wynagrodzenie jest określone jako równowartość cegieł potrzebnych do zbudowania ścian, a nie zapłata za ściany. Więc wynagrodzenie w wysokości sumy WIBORu i marży bankowi się należy.
Dbasz o swoje pieniądze? Nie przegap informacji ważnych dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV