Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

KŁOPOTY DEUTSCHE BANKU TO KOLEJNA ODSŁONA KRYZYSU BANKOWEGO (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: A naszym gościem będzie teraz bardzo doświadczony bankowiec i ekonomista, były prezes mBanku Mariusz Grendowicz. Witam bardzo serdecznie Panie prezesie.

MARIUSZ GRENDOWICZ: Dzień dobry panie redaktorze.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


RM: Przepraszam za banalne pytanie ale co właściwie mogło wydarzyć się w Deutsche Banku po ostatniej podwyżce stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny? Zastanawiam się nad tym, bo przecież nasze banki w Polsce entuzjastycznie reagowały na podwyżki stóp procentowych, bo dzięki nim mogły zarabiać więcej. To czemu to nie działa w Europie?

O tym co mogło się wydarzyć
źródło: BIZNES24

MG: Panie redaktorze, wszystko zależy od tego, jak dużo w bilansach banków znajduje się instrumentów finansowych o stałej stopie procentowej i jak duża kwota tych instrumentów nie jest wyceniana w modelu market maker, czyli codzienna rewaluacja tych instrumentów. Jeżeli mamy dużą pulę instrumentów o stałym oprocentowaniu, które nie są przeceniane z dnia na dzień, to zaczynają się w sytuacji raptownego wzrostu stóp procentowych spekulacje co do tego, jaki wpływ taki portfel może mieć na długoterminowe zdrowie banków. To dokładnie wydarzyło się z Silicon Valley Bank. I cóż.

CZYTAJ TEŻ: KŁOPOTY DEUTSCHE BANKU

Gdy jeden bank upada, niestety zaczyna się coś w rodzaju trwogi. Po angielsku mówi się fear. No i jeżeli ta trwoga zaczyna dotykać sektora bankowego, to można by powiedzieć, nie wiadomo dlaczego raptem następuje istotny wzrost kosztów ubezpieczenia długu tego banku czy też istotny spadek tak, jak mówił pan przed chwilą cen takiego banku akcji. Ale wydaje mi się, że inwestorzy tak naprawdę nie wiedzą nic więcej niż pan czy ja w szczególności. Wydaje mi się, że po prostu zapanowała pewna psychoza, która co do zasady jest bardzo niebezpieczna.

RM: Ale czy to może być tak, że nie ma żadnych fundamentalnych, jeśli mogę to tak określić, podstaw do tego, żeby to ubezpieczenie długu, te CDS-y poszły w górę, tylko jest to taki rodzaj rynkowej spekulacji wynikającej z zaniepokojenia o sytuację i w związku z tym tak naprawdę nie ma problemu z bankami? To jest o tyle niepokojące, że już nawet pojawiła się informacja w agencji Reutera, że Christine Lagarde, szefowa Europejskiego Banku Centralnego, zadeklarowała Komisji Europejskiej, że będzie bronić europejskiego sektora bankowego jako ten bank centralny.

MG: Może być dokładnie tak jak pan mówi. I zerknąłem jeszcze przed naszą rozmową na bilans Deutsche Banku na koniec 2022 roku i nic nie spowodowało, że pomyślałem sobie: o, coś jest na rzeczy. Oczywiście nie jestem ekspertem, nie przeprowadziłem dogłębnej analizy bilansu tego banku.

MD: Jest Pan ekspertem.

MG: No tak, ale nie od analizowania szczegółów bilansów banków. Nie, na pewno nie w zakresie takim, żeby w ciągu tych kilkunastu minut móc przeczytać w szczegółach bilans Deutsche Banku na koniec 2022 roku. Więc może być tak, że po prostu rynki szukają pewnych analogii. Teraz, jeżeli popatrzymy jaki bank pod wieloma względami był najbliższy Deutsche Bankowi, to na pewno był to Credit Suisse. Czyli jest nadal. Oba te banki mają jako jedyne właściwie banki europejskie istotny udział w bankowości inwestycyjnej, w ich całkowitym modelu bankowym.

Ich krajowe depozyty i kredyty – takie „nudne” depozyty i kredyty stanowią stosunkowo niewielki odsetek w porównaniu z innymi bankami. W związku z tym gdy de facto można powiedzieć upada Credit Suisse, co swoją drogą jest wielkim zaskoczeniem, może się wydarzyć, że po prostu ludzie mówią: ten Deutsche Bank przypomina nam bardzo Credit Suisse i w związku z tym na wszelki wypadek zacznijmy wymagać wyższych stóp za ubezpieczenie jego długu. I tak może być. I podejrzewam, że do tego się to sprowadza.

RM: I oby tak było w rzeczywistości. No ale w takim razie czy do Deutsche Banku Commerzbank, który traci kilka punktów procentowych mniej, ale też jest w takiej bardzo dużej, wieloprocentowej przecenie, czy podobne są wreszcie te główne francuskie banki, o których mówiliśmy przed chwilą, które również spadają, no i w końcu jedna z najbardziej intensywnie handlowych dzisiaj w Warszawie spółek, czyli PKO BP – nasz największy który traci ponad 4%. No i one są podobne.

MG: To jest dokładnie to co powiedziałem. To jest fear. Po prostu pewnego rodzaju psychoza, która powoduje, że jeżeli na rynkach sprzedaje się jeden bank, to zaczyna się sprzedawać wszystkie. Nie ma żadnych powodów, dla których akurat PKO BP czy niektóre francuskie banki powinny zostać przecenione. Jeśli chodzi o Commerzbank, to on jest tak różny w stosunku do Deutsche Banku jak tylko można to sobie wyobrazić. Commerzbank, chciałoby się powiedzieć jest takim po prostu nudnym bankiem komercyjnym z niewielkim odsetkiem działalności w zakresie bankowości inwestycyjnej. No ale ponieważ tak jak przed chwilą mówiłem – znowu podobieństwa.

Tak jak Deutsche Bank niestety był podobny dla wielu do Credit Suisse. Tak Commerzbank, ponieważ jest drugim co do wielkości bankiem niemieckim zaczyna ludziom jawić się jako podobny do Deutsche Banku. No i to domino gdzieś tam zaczyna się przewracać.

Natomiast mam szczerą nadzieję, że biorąc pod uwagę, że Europejski Bank Centralny nadzoruje te wszystkie instytucje, ma bezpośredni wgląd do tego, co w ich bilansach tkwi i w związku z tym będzie najlepiej wyposażony do tego, żeby tak jak pan powiedział bronić tych banków. Bo niestety bank co do zasady – każdy bank – i PKO BP i Deutsche Bank i Commerzbank teoretycznie jest niewypłacalny z dnia na dzień. Jeżeli pod jego oddziałami ustawiłyby się kolejki ludzi chcących wycofywać wszystkie swoje depozyty, to wiadomo, że bank nie jest w stanie sobie na to pozwolić. Cały sektor bankowy opiera się o zaufanie.

RM: I dlatego podkreślamy, że istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że to są tylko obawy, a nie fundamentalne problemy. Mariusz Grendowicz, ekonomista, bankowiec, były prezes mBanku był naszym gościem. Dziękuję serdecznie.

MG: Bardzo dziękuję.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

KŁOPOTY DEUTSCHE BANKU TO KOLEJNA ODSŁONA KRYZYSU BANKOWEGO (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV