MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Witam naszego gościa: Paweł Borys – prezes Polskiego Funduszu Rozwoju jest naszym gościem. Dzień dobry Panie prezesie.
PAWEŁ BORYS, PREZES PFR: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
Kiedy szczyt inflacji w Polsce?
MD: Pan wybaczy, że to pytanie się powtarza, ale tak szybko deaktualizują się odpowiedzi, że ja muszę zapytać znowu: kiedy szczyt inflacji w Pana ocenie nastąpi w 2022 roku? I na jakim poziomie? Do jakiego poziomu dobijemy tego „Mount Everestu”?
PB: Ja kilka miesięcy temu powiedziałem, że moim zdaniem ten szczyt nastąpi w okolicach około 8% i na przełomie pierwszego i drugiego kwartału. Biorąc pod uwagę tarczę inflacyjną, która przesuwa potencjalnie wzrosty niektórych cen niektórych towarów ten szczyt inflacji może się troszeczkę przesuwać na drugi kwartał. Ale moim zdaniem generalnie mówimy o tym, że od drugiego półrocza tego roku dynamika inflacji powinna spadać.
MD: Będziemy czekać na to drugie półrocze, ale jeszcze przed nami pierwsze dopiero się rozpoczęło. Niektórzy obawiają się, że w najbliższy piątek mogą być ogłoszone jakieś lockdowny… Pan się nie boi, że one mogą być wprowadzane w kolejnych sektorach gospodarki?
PB: Oczywiście obserwujemy dane dotyczące zachorowań z innych krajów. One są bardzo niepokojące. Można mieć tylko nadzieję, że ten wariant omikron oznacza mniejsze zagrożenie z perspektywy hospitalizacji i śmiertelności. Jeżeli tak się okaże, czyli, że zachorowania rosną, ale nie przekłada się to rzeczywiście na skokowy wzrost ryzyka zdrowotnego i obciążenia służby zdrowia to nie będzie uzasadnienia dla takiego dużego, ogólnokrajowego lockdownu.
Natomiast Ministerstwo Zdrowia, zresztą słusznie, poprzez chociażby teraz pracę zdalną w szkołach, czy naukę zdalną w szkołach, czy poprzez, być może nowe zaostrzenia sanitarne zapowiadane na piątek, będzie chciało ograniczyć tempo przyrostu zachorowań. Miejmy nadzieję, że nie będą to z perspektywy gospodarczej bardzo daleko idące obostrzenia.
CZYTAJ TEŻ: INFLACJA W POLSCE JESZCZE WZROŚNIE. STOPY TEŻ (KONFERENCJA PREZESA NBP)
MD: No właśnie, bo wyobrażam sobie, że w naszej obecnej sytuacji inflacyjnej to zamykanie kolejnych branż i wprowadzanie ewentualnie kolejnych pakietów pomocowych byłoby nierozsądnym pompowaniem pieniędzy na rynek, czyż nie?
PB: Inflacja nie wynika akurat z programów pomocowych. Miejmy świadomość, że ponad 50% inflacji jest zaimportowane w cenach surowców gazu, ropy naftowej. Pozostała część inflacji w tej chwili już wynika z silnego popytu i oczywiście pandemia- jeżeliby się rozwijała, ale miejmy nadzieję, że tak nie nastąpi i która oznaczałaby spadek koniunktury raczej działałaby na ograniczenie inflacji.
Szczyt inflacji w Polsce – rozliczenie tarczy finansowej
MD: Panie prezesie, skoro mówimy już o tych pakietach pomocowych: to do 15 stycznia mają czas przedsiębiorcy by rozliczyć tarczę finansową, otrzymaną z Polskiego Funduszu Rozwoju. Wiemy, że nie wszyscy jeszcze to zrobili, a to tak z dużym marginesem błędu, to nie wszyscy. Myślicie o przesunięciu terminu? Z tego sprawozdania?
PB: Mamy taką możliwość, oczywiście prosimy wszystkich przedsiębiorców, którzy otrzymali subwencję z tarczy finansowej aby weszli do swojej bankowości internetowej i złożyli stosowny wniosek o umorzenie subwencji do 15 stycznia. Jeżeliby się okazało, że liczba przedsiębiorców, którzy nie zrobili tego jest duża- będziemy to rozważali. Natomiast cały proces obsługi subwencji, które otrzymało 348 tys. firm w Polsce przebiega sprawnie.
Jestem przekonany, że nawet w kontekście tego o czym rozmawialiśmy, czyli znowu tego ryzyka związanego z pandemią, jakimiś obostrzeniami sytuacja polskiego sektora przedsiębiorstw jest bardzo dobra. Ten sektor ma w tej chwili bardzo duże, takie dodatkowe bufory finansowe- potrafił się już przystosować do tego otoczenia związanego z pandemią. Więc nawet w przypadku jakichś obostrzeń wydaje mi się, że w perspektywie przynajmniej najbliższych dwóch, trzech kwartałów możemy mówić tutaj jednak o kontynuacji dobrej koniunktury w gospodarce.
Szczyt inflacji w Polsce – jak hamować jej wzrost
MD: Banki jak mają dobrze, to już w ogóle, bo prowizje wzrosły w ostatnich miesiącach i teraz stopy procentowe – to takiej koincydencji nie mieliśmy od bardzo dawna, jeżeli chodzi o sektor bankowy. Na koniec Panie prezesie pytanie: trochę w nawiązaniu do wczorajszej wypowiedzi profesora Marka Belki, który na naszej antenie powiedział, że to takie „gonienie króliczka”, które prowadzi Rada Polityki Pieniężnej, za inflacją w zasadzie – ono jest nieefektywne, jeżeli nie będzie wsparcia działania rządu. Jakie Pana zdaniem, jako ekonomisty narzędzia może mieć rząd, aby hamować wzrost inflacji? Bo te wszystkie decyzje, które na razie słyszeliśmy, to są czasowe: na 3, 4, 5 miesięcy.
PB: To są dwa rodzaje polityki do zastosowania. Z jednej strony trzeba zaostrzyć tzw. policy mix, czyli zarówno polityka pieniężna, fiskalna i kursowa powinna być ukierunkowana na z jednej strony podwyżki, z drugiej strony ograniczenie deficytu i umocnienie złotego, czyli takie narzędzia polityki makroekonomicznej.
Rząd, oprócz tego stosuje takie bardziej „taktyczne” sposoby ograniczenia przekładania się wzrostu cen przede wszystkim surowców i energii, co ma ograniczać tą spiralę kosztowo-cenową, płacową. Więc z jednej strony nie obejdzie się bez pewnego schłodzenia gospodarki. I kluczowe pytanie jest, czy uda się zdusić inflację utrzymując wzrost powyżej 4 proc. A z drugiej strony są to krótkoterminowe działania osłonowe.
MD: Mówił Paweł Borys – prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. Panie prezesie, dużo zdrowia w nowym roku, jak najczęstszych spotkań.
PB: Bardzo dziękuję. Do zobaczenia.