Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

KIEDY RPP OBNIŻY STOPY? (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Kiedy w Polsce tańszy pieniądz? To jeden z tematów, który często wraca w rozmowach, nie tylko tych tutaj, w studiu BIZNES24, ale też wśród wielu przedsiębiorców. Postanowiliśmy więc poprosić osobę, która być może zaraz się będę starał upewnić, że jest najbardziej jastrzębią członkinią Rady Polityki Pieniężnej. Prof. Joanna Tyrowicz z Rady Polityki Pieniężnej jest naszym gościem. Dzień dobry, witamy bardzo serdecznie.

JOANNA TYROWICZ, RADA POLITYKI PIENIĘŻNEJ: Dzień dobry, dzień dobry Państwu.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


RM: Pani profesor, ja się odważę zrobić taką rzecz, która być może jest trochę ryzykowna ze względu między innymi na rozwiązania prawne, ale podczas ostatniej konferencji prasowej prezes Adam Glapiński wspomniał, że jest wciąż jedna osoba w Radzie Polityki Pieniężnej, która składa wnioski o podwyżkę stóp procentowych i można podejrzewać, że miał na myśli Panią profesor, tak patrząc na te posiedzenia, z których znamy już minutki. Czy to prawda?

JT: Moim zdaniem, a tak byłam szkolona przez pracowników Narodowego Banku Polskiego teraz i wcześniej, kiedy tam pracowałam, jest niezgodne z prawem informowanie Państwa o tym kto składa jakie wnioski. To jest objęte tajemnicą państwową i ujawnienie jej jest zagrożone karą pozbawienia wolności.

RM: No dobrze. To w takim razie w ten sposób nie mogę Pani zapytać…

JT: Może znajdzie pan inny sposób. Możemy porozmawiać po prostu o preferowanej stopie procentowej – nie ma problemu.

RM: Dlatego chciałbym zapytać: czy tak, jak zakłada rynek kontraktami FRA na jakieś 0,4 punktu procentowego w ciągu pół roku, czyli mniej więcej na koniec pierwszego kwartału, być może po marcowej projekcji inflacji, pierwsza obniżka – to jest coś, co mogłoby się wydarzyć? Pytam oczywiście o Pani pogląd, bo to jest kwestia głosowania itd.

KIEDY RPP OBNIŻY STOPY? (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

JT: Jasne, w pana pytaniach są dwie kwestie. Pierwsza to jest taka czy kontrakty FRA to jest faktyczna wycena tego, co zrobi Rada Polityki Pieniężnej. To pytanie można postawić w odniesieniu do dowolnego obszaru monetarnego. Stany Zjednoczone są tutaj doskonale edukacyjnym przykładem. Rynki zakładały duże obniżki stóp w marcu 2023. Mamy wrzesień 2024 i żadnych obniżek do tego momentu nie było.

Te, jak to się mówi, rynki zakładają to są po prostu wyceny kontraktów, które często odzwierciedlają potrzeby płynnościowe, odzwierciedlają konstrukcję portfela poszczególnych inwestorów, odzwierciedlają wreszcie jakieś, nazwijmy to, krótkoterminowe zakłady. Czyli ktoś uważa, że rada obniży, a ktoś inny uważa, że nie obniży… Mogą się chcieć założyć w tej sprawie i jak jeden będzie miał rację, to zarobi, a drugi straci, albo odwrotnie.

I to, że rynek finansowy tak działa to jest wszystko ok. On do tego został wymyślony. Natomiast nie jest wskazaniem na temat tego, co jest dobre dla gospodarki, bo rynek nie decyduje w sprawie tego, co jest dobre dla gospodarki tylko co jest w danym momencie potencjalnie rentowne. No i ponieważ jest zasadnicza różnica pomiędzy dwoma celami: dobre dla gospodarki a potencjalnie w danym krótkim okresie bardzo rentowne to nie spędzałabym za dużo czasu nad tym, co wynika z kontraktów FRA.

RM: To ja tylko dodam, że nie spędzamy nad tą kwestią jakoś bardzo dużo czasu, ale akurat zbiega się to z takimi opiniami, które były też wyrażane u nas na antenie, że no ta projekcja inflacji marcowa może przynieść wystarczającą ilość argumentów, by dokonać obniżki stóp procentowych. Stąd pomyśleliśmy, że to nie jest takie całkiem nieprawdopodobne.

JOANNA TYROWICZ W SENACIE
PROF. JOANNA TYROWICZ W SENACIE. Fot. Tomasz Ozdoba, Kancelaria Senatu)

JT: Nie uważa pan, że jest jakoś fascynujące, że od lipca zastanawiamy się nad projekcją marcową tak jakby listopadowej nie było?

RM: Hmmm…? Nie, no może nie jest to dziwne, bo listopadowa to za wcześnie, a marcowa to jest akurat pół roku – taki okres, w którym coś się może wydarzyć.

JT: Piękna historia, ale to nie jest historia, którą my powinniśmy brać pod uwagę, kiedy decydujemy o stopach procentowych. Bo dla nas ważne jest to, co wynika z bieżącej sytuacji w gospodarce i dodatkowo przyrost informacji o produkcji sprzedanej, o sprzedaży detalicznej, o tym co się dzieje na rynku pracy, o tym co się dzieje z wynagrodzeniami.

Od lipcowej projekcji listopadowej, nie jest mniej ważne ani nie ma dużego wpływu na rozumienie, co się dzieje w gospodarce, niż przyrost informacji pomiędzy listopadem a marcem. Jedyne, co się wydarzy pomiędzy listopadem a marcem dodatkowego potencjalnie z większym prawdopodobieństwem to już będą znane szczegóły rozwiązań dotyczących cen energii.

Tymczasem problem czy powód, dla którego stopy procentowe w Polsce będą musiały pozostawać dłużej wyższe, nie jest związany z cenami nośników energii ani ze stopniowym wycofywaniem dopłat do cen energii w ten czy w inny sposób, jakkolwiek rząd w tej sprawie się zdecyduje, tylko z tym, że nadal ponad połowa koszyka cen w Polsce rośnie w tempie powyżej 5%. I tak samo jest w przypadku koszyka cen bazowych.

KIEDY RPP OBNIŻY STOPY? (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

To szybkie tempo wzrostu dużego odsetka cen oznacza, że chociaż średnia inflacja przez kilka miesięcy wydawała się ok, to cały czas nie były ustabilizowane procesy cenowe. To, że nie były ustabilizowane procesy cenowe widzimy teraz, kiedy inflacja stopniowo przyspiesza, ponieważ ona nie przyspiesza tylko i wyłącznie na skutek wzrostu cen nośników energii. Skąd to wiemy? Bo bardzo przyspieszyła inflacja bazowa w ostatnim okresie.

Więc naprawdę nie mamy dyskusji w Polsce o tym, że inflacja byłaby w celu, gdyby tylko nie ruszać cen energii. Mamy w Polsce sytuację, w której przez kilka miesięcy ze względu na atypowe zachowanie niektórych cen, wydawało się, że zagregowana inflacja zachowuje się ładnie, patrząc po powierzchni, ale od samego środka zawsze było widać ten sam obraz.

I to jest obraz nieustabilizowanych procesów cenowych, licznej grupy cen rosnących bardzo szybko, zdecydowanie powyżej celu. I dopóki to nie zostanie ustabilizowane nie ma co w mojej ocenie obniżać stóp procentowych.

I teraz istotna uwaga: gdybyśmy nie obniżyli stóp procentowych rok temu, prawdopodobnie problem z szybko rosnącymi cenami nie nośników energii tylko wszystkich pozostałych, byłby znacznie mniejszy.

RM: A profesor Glapiński tłumaczył na konferencji prasowej, ostatniej, że to głównie właśnie jest problem cen energii.

JT: Ja nie słucham pana profesora Glapińskiego i jego konferencji. Przepraszam.

RM: No, ale pytamy Panią dlatego, że wszyscy słuchają, bo to są konferencje Narodowego Banku Polskiego, które w dodatku my jeszcze transmitujemy, tak swoją drogą. Ale cieszę się, że mamy możliwość też zobaczyć z innej strony te problemy.

Powiedziała Pani profesor że za tą wracającą inflację odpowiadają nieustabilizowane procesy cenowe. Czym one są? Które ceny są nieustabilizowane? Jak należy to rozumieć?

KIEDY RPP OBNIŻY STOPY? (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

JT: Nigdy nie ustabilizowaliśmy (i to jest problem w tym sensie globalny, że powtarza się w wielu krajach) tempa wzrostu cen w usługach. Tempo wzrostu cen w usługach pozostawało bardzo daleko od celu. I nadal tak jest. Mamy bardzo nietypowe zachowanie cen żywności. Normalnie ceny żywności spadają latem. One także troszeczkę spadły w miesiącach letnich tego roku, ale znacznie poniżej wzorca sezonowego, co w mniejszym stopniu obniżało wskaźnik inflacji, niż normalnie by go obniżało.

Na dzisiaj nie wydaje się, żebyśmy mieli problemy z cenami produktów, czyli dóbr, tak to nazwijmy – towarów, co w głównym stopniu bierze się z tego, że bardzo w znacznym stopniu umocnił się złoty. I to jest bardzo dobra wiadomość, oczywiście.

Ale ponieważ rada nie ma stanowiska w sprawie kursu, kurs zmienia się pod wpływem rynków i może to umocnienie złotego nie być bardzo trwałe to może się okazać, że to, co nam do tej pory pomagało w przypadku inflacji towarów w przyszłości, w przypadku inflacji towarów będzie działało na niekorzyść. I widać to bardzo wyraźnie w cenach paliw. Rok temu mieliśmy duże manipulacje cenami paliw, co obniżyło wskaźnik inflacji w sposób zupełnie wprost mówiąc sztuczny.

Wszyscy się obawiali tak zwanych efektów bazy czyli, że w tym roku ceny paliw nie będą w stanie być tak niskie, jak rok temu po manipulacji. Ale dzięki bardzo dużemu umocnieniu złotego te rozbieżności pomiędzy cenami…

RM: I niskim cenom ropy…

JT: ….To też, ale to jest poza naszą kontrolą. One nie są dużo niższe, niż były rok temu o tej porze, ale rzeczywiście nie wzrosły w każdym razie. Ale złoty umocnił się bardzo i to pozwala żebyśmy nie mieli bardzo dużego wkładu dodatniego do inflacji z powodu cen paliw.

I to jest super wiadomość, ale nie można na tym polegać. Znaczy nie można na tym budować w przyszłości stabilności czy trwałego zakotwiczenia inflacji w celu dlatego, że jeżeli coś by się wydarzyło na rynkach światowych albo z wartością złotego, albo z wartością cen paliw to z powrotem będziemy na bardzo wysokich poziomach inflacji.

Dopóki nie ustabilizujemy tego wszystkiego co jest po naszej stronie, po stronie tego, jak funkcjonują procesy cenowe w naszej gospodarce to będziemy na te zewnętrzne szoki strasznie wrażliwi. I ta wrażliwość to jest coś, co powoduje, że nie mamy przestrzeni na obniżki stóp procentowych jeszcze przez bardzo długi czas.

RM: Przez bardzo długi czas czyli dłużej, niż ten przysłowiowy już w naszej rozmowie pierwszy kwartał czy drugi kwartał, czyli po zakończeniu pierwszego przyszłego roku, tylko 2026 rok?

JT: Ja nie lubię w ten sposób rozmawiać dlatego, że…. ustalmy sobie dwie rzeczy. Pierwsza jest taka, że nawet jeżeli pojawią się pewne obniżki stóp procentowych to one będą bardzo stopniowe i bardzo powolne. To nie będzie tak, że w 2026 wrócimy do stóp procentowych rzędu 1-2 albo 3 punkty procentowe. W związku z tym nawet, jeśli wszyscy czekają na te obniżki jako takie to to nie jest tak, że to będą jakieś super odczuwalne obniżki.

Czuje pan wielką ulgę w swoim portfelu z uwagi na obniżkę sprzed roku? A dużo niższych stóp procentowych przez długi okres trudno się spodziewać. I to jest jeden z powodów, dla których nie lubię tego typu rozmów. Drugi z powodów jest taki, że im bardziej wszyscy myślimy do przodu o tych obniżkach tym mniejsza jest skuteczność dzisiejszych niewysokich stóp procentowych, bo ma mały wpływ na nasze decyzje, bo odwołujemy się do tej przyszłości, która będzie się charakteryzowała w naszych oczekiwaniach niższymi stopami procentowymi.

JT: I z tego względu, czyli z powodu tego, że im bardziej myślimy o tych obniżkach na zaś, tym mniej skuteczna jest polityka pieniężna dzisiaj w praktyce odsuwamy możliwość obniżenia stóp procentowych. Więc skupmy się na tym, co jest tu i teraz. Optymalizujmy tak, jakby stopy procentowe pozostawały wysokie. Dzięki temu będziemy być może szybciej w stanie opuścić tę oślą ławkę i przejść do bardziej ustabilizowanej sytuacji w gospodarce i niższych stóp procentowych.

RM: To zainterweniujmy w takim razie bardziej w tę stronę, w którą być może Pani profesor by sobie życzyła. Czy powinny być wyższe jeszcze na tym etapie stopy procentowe, niż są w tej chwili?

JT: Tak, to jest pytanie częściowo praktyczne, ale częściowo jednak akademickie. Co mam przez to na myśli? To jest to, że stopa procentowa taka, jak ustaliła Rada Polityki Pieniężnej, zanim ja do niej dołączyłam: 6,75 w żadnej projekcji NBP nie sprowadzała inflacji do celu. Z tego należało wywnioskować, że stopa powinna była być podniesiona do wyższego poziomu. W mojej ocenie 7,75 miało szansę ten cel inflacyjny rzeczywiście w rozsądnym horyzoncie osiągać.

I teraz to się nigdy nie wydarzyło. Ponieważ to się nigdy nie wydarzyło a potem jeszcze rada zdecydowała swoją większością o obniżeniu stóp procentowych to jakby ja cały czas nie mogłabym do dzisiaj, jakby do najnowszej projekcji, którą mamy z lipca, ale w zasadzie do dzisiaj, cały czas nie jesteśmy w sytuacji, w której jakakolwiek projekcja pokazuje sprowadzenie inflacji do celu.

W tym sensie stopy procentowe są na pewno zbyt niskie, ale one są zbyt niskie dlatego, że zostały za mało podniesione oraz zbyt wcześnie obniżone. Ta przedwczesna obniżka – strzał na wiwat, że oto już jesteśmy w celu, bo prawie dziesięć, po prostu pakuje nas w głębsze kłopoty. I te głębsze kłopoty oznaczają, że będziemy ze stopami relatywnie wysokimi przez dłuższy czas.

RM: Nie jest lekko być bankowcem centralnym, bo pewnie sercem mogłaby Pani powiedzieć, że fajnie byłoby pójść wszystkim na rękę. No, ale argumenty, które Pani przedstawia, mają sens. Prof. Joanna Tyrowicz, członkini Rady Polityki Pieniężnej.

JT: Czy mogę dodać jedno zdanie?

RM: Oczywiście.

JT: Bardzo ciekawa jest sytuacja na rynku pracy w Polsce. Powód, dla którego FED przybliża się mentalnie, a w każdym razie tak wynika z komunikacji FED, przybliża siebie i nas mentalnie do obniżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych to jest zasadniczo osłabienie sytuacji na rynku pracy.

KIEDY RPP OBNIŻY STOPY? (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

Stopa bezrobocia w Stanach Zjednoczonych wzrosła z około trzech do około czterech punktów procentowych. Możemy dyskutować o tym, z jakich powodów i czy to są dobre, czy złe wiadomości, nie o tym bym chciała mówić.

Nie wiem, czy Państwo zwróciliście uwagę, że nasz rynek pracy jest ciągle coraz mocniejszy. My mamy coraz niższe bezrobocie od momentu zacieśnienia polityki pieniężnej. Mamy również relatywnie coraz wyższy wzrost wynagrodzeń, relatywnie cały czas wysoki popyt na pracę. Więc budowanie jakichś porównań, że skoro w Stanach już obniżają to my też byśmy mogli, my jesteśmy w zupełnie innej fazie sytuacji gospodarczej i dla tych wszystkich osób, które martwią się o sytuację na rynku pracy co jest też moim udziałem jako ekonomistki rynku pracy, zdecydowanie nie ma powodu, żeby przenosić narrację z rynku amerykańskiego na nasz.

RM: Kropka. Prof. Joanna Tyrowicz, członkini Rady Polityki Pieniężnej była naszym gościem. Serdecznie dziękujemy. Udanego dnia.

JT: Ja również dziękuję.


Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

KIEDY RPP OBNIŻY STOPY? (ROZMOWA)

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV