MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Rada Polityki Pieniężnej ogłosiła zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych. Ale czy to na pewno dobra informacja dla naszej gospodarki? Łączymy się z profesorem Henrykiem Wnorowskim, członkiem Rady Polityki Pieniężnej. Dzień dobry Panie profesorze.
HENRYK WNOROWSKI, CZŁONEK RPP: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Zacznę od pytania nawiązując też do słów prezesa Glapińskiego: Jakie warunki muszą być spełnione, aby Pan jako Henryk Wnorowski zagłosował za obniżką stóp procentowych?
HW: Pan prezes Glapiński w trakcie swojego wywiadu przypominał chyba, (bodajże dwukrotnie powtórzył) w jaki sposób prowadzi rozumowanie pani prezes Lagarde, która mówi, że nie jest zafiksowana na żaden scenariusz. Po prostu obserwuje, co się dzieje i na bieżąco podejmuje decyzje. Podobnie jest ze mną. Ja nie jestem zafiksowany na żadną konkretną datę, bo tutaj nie o daty chodzi.
Chodzi natomiast o przesłanki. Teoretycznie można by powiedzieć w ten sposób, (filozoficznie bardziej niż teoretycznie), że wszystko, co kiedyś rosło będzie z całą pewnością także spadać. Natomiast jeśli chodzi o stopę procentową, to to jest efekt decyzji. Świadomej decyzji. Natomiast tak jak każda decyzja musi być poprzedzona pewnymi przesłankami. No i cóż. Ta dyskusja się jakoś tam rozpoczęła nieśmiało. Mi się wydaje, że niekoniecznie potrzebnie, bo tak naprawdę w tym materiale przed naszą rozmową mieliśmy podpowiedź dlaczego, być może niepotrzebnie już teraz o tym dyskutujemy.
MD: Ale Panie profesorze, jeżeli mówi się, pan prezes też mówił w piątek, wiemy i dostajemy takie sygnały, że również w Państwa gronie te dyskusje są – rzeczywiście muszą być prowadzone na temat ewentualnych obniżek stóp. Słyszymy od kilku miesięcy o tym, że kiedy inflacja spadnie do wartości jednocyfrowych, wtedy będzie rozważana już na poważnie obniżka stóp. Ale ona musi spaść do Pana zdaniem bardziej 9 czy bardziej 7-5% ta inflacja konsumencka, by o obniżkach mówić?
CZYTAJ TEŻ: RPP: CYKL PODWYŻEK STÓP PROCENTOWYCH ZAKOŃCZONY (ROZMOWA)
HW: Tak jak pan redaktor przypomniał. Ja też kiedyś mówiłem, absolutnie ten warunek jednocyfrowej inflacji jest warunkiem kluczowym, bardzo, bardzo ważnym. Ale inflacja jednocyfrowa to także bardzo szeroki przedział i to już myślę, że każdy z członków ma jakieś swoje przemyślenia i wewnętrzne przekonanie jak powinien się zachować wówczas, kiedy będziemy mieli kolejne odczyty poniżej dziesięciu procent.
Natomiast dla mnie przynajmniej to nie jest tak, że to wielkości czy liczby gdzieś tam symbolicznie poniżej 10 procent mają być wystarczające. Bo jeszcze raz powtórzę: jesteśmy ciągle wysoko. 11,5 procenta, to jest prawie dwa razy więcej niż ten odczyt niemiecki. To jest oczywiście w żadnym stopniu nieporównywalne. Ale po prostu czekamy na kolejne odczyty.
Ja uważam, że w Polsce mamy znacznie silniejsze, znacznie mocniejsze przesłanki do tego, żeby kolejne odczyty były wyraźnie niższe. Ja już w rozmowie z panem redaktorem mówiłem wcześniej, że moim marzeniem jest takie rozwiązanie, że w którymś miesiącu będziemy mieli odczyt przynajmniej o dwa punkty procentowe niższy od poprzedniego miesiąca. Czy ja się tego doczekam? Nie wiem. Ciągle wierzę, że tak będzie. Bo jeszcze raz powtórzę, że nie ma w tej chwili fundamentalnych, czyli kosztowych przesłanek do tego, żeby inflacja w Polsce była tak wysoka.
MD: Panie profesorze, nie tylko inflacja, nie tylko odczyty inflacji będą jak rozumiem decydowały o Waszych z kolei później decyzjach na głosowaniu. Mówimy tutaj również o innych elementach. Na które elementy Pan zwraca szczególną uwagę, bo widzimy co się dzieje, jeżeli chodzi o produkcję przemysłową, zamówienia polskich firm, o konsumpcję, która dramatycznie spada. Czy te elementy bierze Pan pod uwagę?
HW: Tak. Tę charakterystykę, do której pan redaktor przypisał ten przymiotnik „dramatyczny” – dramatycznie spada. Ja z tego mimo tego, że pewnie to jest uprawniona ocena to ja osobiście bardzo się z tego cieszę. Bo uważam, iż konkurencja w tej chwili w Polsce nie pracuje dobrze. Sprzedawcy (traktując ich bardzo szeroko) z całą pewnością już czują te wolumeny. Widzą te wolumeny, muszą je widzieć.
Natomiast oczywiście nikt nie lubi spadających wolumenów, ale to jest ciągle dosyć łatwo znosić sprzedawcom te spadające wolumeny z tego powodu, że ich rentowność znacząco wzrosła w tym ostatnim okresie i tak naprawdę w wolumenach jest już efekt, ale jeszcze w wyniku finansowym to niekoniecznie jest widoczne, jeśli chodzi o masę czy kwotę zysku. I ja myślę, że ta świadomość i ten ból już coraz mocniej dociera do sprzedawców i to już jest ten czas, bardzo na to liczę, że będą sprzedawcy reagowali cenami na te spadające wolumeny.
Prawda jest taka, że my mamy trzeci kwartał spadku sprzedaży i wiele wskazuje, że jeszcze przynajmniej jeden, a może dwa kwartały te spadki będą miały miejsce i to musi się przełożyć w mojej ocenie na przyspieszoną dezinflację.
MD: A czy Pana zdaniem inflacja PPI, ten spadek, który widzimy na wykresie, czy on będzie miał przełożenie na inflację konsumencką, inflację bazową?
HW: Z całą pewnością.
MD: Kiedy?
HW: Ja się powtórzę, ale ja ubolewam, że on jeszcze nie ma. Pewnie już ma ten wpływ, ale to nie jest taki wpływ, który mnie osobiście by satysfakcjonował. Natomiast wydaje się, że to jest dokładnie taki wpływ, jak przewidzieli to nasi analitycy w swoich projekcjach i w swoich prognozach. Bo zarówno nasza projekcja marcowa, jak i ta ostatnia, lipcowa tak naprawdę to niemalże idealnie przewidują ten scenariusz, który teraz się w naszym kraju realizuje.
MD: Czy Pana zdaniem nie grozi nam stagflacja? – Utrzymująca się wysoka inflacja? Bo np. 9-8 procentowa wciąż będzie bardzo wysoka przy bardzo niskim wzroście gospodarczym.
HW: Stagflacja absolutnie nam nie grozi. Ja tak uważam. Natomiast zgadzam się z opinią pana redaktora, że 9 i 8 to też jest wysoko. My wszyscy wiemy, jaki jest nasz cel i do tego do tego celu zmierzamy. Tutaj nie ma między nami żadnych różnic. Natomiast jest to kwestia tego tempa, w jakim my zmierzamy do naszego celu. I tutaj jest bardzo wiele argumentów przemawiających za tym, żeby tego tempa nie nie forsować tak, żeby ono nie było zbyt szybkie, bo to może spowodować większe napięcia gospodarcze.
MD: Pozwoli Pan, że jeszcze, bo kończy nam się powoli czas a chciałbym zadać jedno pytanie: Czy Pana zdaniem zdrowsze dla gospodarki będzie obniżenie stóp procentowych jednym skokiem, dużą skalą? Czy raczej spotkamy się z kilkoma stopniami obniżania w mniejszej skali?
HW: Wydaje mi się, że więcej zwolenników będzie miało to stopniowe czy bardzo stopniowe obniżanie czy decyzje o stopniowym obniżaniu.
MD: Bardzo dziękuję Panie profesorze. Prof. Henryk Wnorowski był gościem BIZNES24. Dziękuję pięknie.
HW: Również dziękuję.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV