ROMAN MŁODKOWSKI BIZNES24: A naszym gościem jest teraz prof. Henryk Wnorowski, członek Rady Polityki Pieniężnej. Witam bardzo serdecznie panie profesorze. Ta konferencja prasowa, którą wczoraj mieliśmy też przyjemność transmitować dla Państwa, była dość zaskakująca i spotkała się zresztą z dosyć szybką i ewidentną reakcją rynku. Złoty się umocnił, no bo dłużej stopy procentowe będą wysokie i pozostaje taki trochę mocniejszy: 4:27 za euro, 4,04 za dolara. To jest kurs no tak, powiedzmy z dwa, trzy grosze mocniejszy, niż na początku tygodnia.
No, coś nowego zobaczyliście w trakcie ostatniego posiedzenia? A nie, może inaczej. Bo nie może Pan chyba komentować tego, co widzieliście na posiedzeniu, ale może Pan powiedzieć, czy Pan osobiście widzi jakiś nowy horyzont zdarzeń, coś, czego miesiąc wcześniej nie było widać, a odnosi się na przykład do inflacji, tego na ile ona jest w tej chwili zagrożeniem, czy jej utrzymywanie się na wysokim poziomie jest zagrożeniem?
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
HENRYK WNOROWSKI, RADA POLITYKI PIENIĘŻNEJ: Dzień dobry. Dzień dobry Państwu, naszym telewidzom. Bardzo się cieszę, że zmienił pan redaktor formułę tego pytania. I ja chcę powiedzieć, że może nawiążę tylko w jednym punkcie do pana prezesa Glapińskiego, który w którymś momencie mówił, że prawie połowa rady wcześniej mówiła. Ja byłem w tej prawie połowie i od kilku miesięcy mówiłem, że czekam na marcową projekcję i wierzę, że doda mi ona argumentów do tego, żeby rozmawiać poważnie o obniżkach stóp procentowych.
I chcę powiedzieć w tym miejscu, że dla mnie osobiście, bo cóż się zmieniło w ciągu tego miesiąca? Generalnie otrzymaliśmy informacje, potwierdzenie, że będzie to, no powiedzmy tak, jak wczoraj pan prezes to określał, to jakieś mrożenie przedłużone o trzy kwartały. I dla mnie ta informacja i ja ją przyjmuję i nie uważam, żeby ona miała cokolwiek zmieniać w moim nastawieniu.
I biorąc pod uwagę wszystkie informacje, które do nas napływają, uważam, że początek roku, właśnie końcówka pierwszego kwartału roku 2025 będzie, na tyle powiem to charakterystyczna i dostarczy nam tyle informacji, głównie te swoje oczekiwania kieruje do naszej projekcji marcowej, że dyskusję o obniżce stóp procentowych będziemy mogli rozpocząć.
I tutaj mam nadzieję, wszystkie przesłanki płynące do nas, zarówno z otoczenia wewnętrznego, na którym wczoraj się skupił pan prezes, jak i z otoczenia zewnętrznego i biorąc pod uwagę także to, jak zachowują się inne banki centralne, albo inaczej: kluczowe banki centralne. Więc ja pozostaję przy swoim stanowisku.
RM: Czyli Pan profesor myśli, że już po marcowej projekcji inflacji będzie można rozpocząć dyskusję o obniżkach, która przyniesie dla Pana taki moment, w którym można głosować za obniżką, przy spełnieniu jakich warunków?
HW: Ja powiem tak: ja generalnie nie jestem zafiksowany już na to, żeby dzisiaj powiedzieć, jaka będzie decyzja w marcu, ale tym bardziej nie jestem zafiksowany na to, żeby wiedzieć, jak mogę się zachować w październiku 2025.
RM: Ale, Panie profesorze, bo pan prezes Glapiński próbuje nam wytłumaczyć pewne takie brzegowe zjawiska (to jest zresztą podobna strategia, jaką komunikacyjnie przyjmuje FED czy EBC) określić z grubsza, co się może wydarzyć, czy co się musi wydarzyć, żeby taka czy inna decyzja mogła zapaść.
No więc jakby ta zmiana tonu polega na tym, że mówił, że perspektywa, że będzie się inflacja obniżała, wystarczy, żeby myśleć, czy podejmować decyzje, głosować, decyzje o obniżkach. A teraz mówi: nie, nie wystarczy. Perspektywa mówi: inflacja musi spadać, żebyśmy mogli podejmować decyzje, bo inaczej zakorzenią się wyższe oczekiwania inflacyjne. Ta inflacja się zakorzeni w gospodarce, no i będziemy mieli negatywne efekty na dłużej. To jest tak w dużym skrócie przekaz.
No więc musi spadać, czy wystarczy przekonanie, że za chwilę zacznie spadać tak, jak myśleliśmy wcześniej, Pańskim zdaniem?
HW: Panie redaktorze, ja to bardzo dobrze rozumiem. I tutaj najbardziej się zgadzam z tym, że musimy robić wszystko, żeby oczekiwania inflacyjne obniżać, a nie wiem, czy rzeczywiście takim przekazem, że inflacja wzrośnie, rzeczywiście je obniżamy.
Natomiast mi się wydaje, że tutaj mamy do czynienia z taką sytuacją, że my w radzie, cała rada pewnie, albo zdecydowana większość przyzwyczaiła się do takiego komfortowego myślenia, że w pierwszym kwartale ’25 pojawi się właśnie taka komfortowa sytuacja decyzyjna. Że będziemy mieli ten szczyt, który pokonamy i już zobaczymy tylko trwałe tendencje dezinflacyjne.
Natomiast, no z całą pewnością nie będziemy mieli takiej komfortowej, to znaczy może nie z całą pewnością, ale wiele wskazuje na to, że nie będziemy mieli takiej komfortowej sytuacji, że kiedy znajdziemy się już po tej, no mówiąc cały czas, bo często tego używamy tego języka turystyki górskiej: kiedy będziemy już po drugiej stronie wzgórza, że będziemy mieli tylko takie zejście łagodne, mniej czy bardziej, ale zejście, bo wiele wskazuje na to, że w którymś momencie pojawia się, no co najmniej potrzeba zatrzymania albo zrobienia kilku kroków pod górkę, znowu.
RM: Panie Profesorze. Prezes Glapiński mówił o wzroście inflacji w końcu 2025 roku. Czy oprócz ewentualnego efektu odmrożenia cen energii dla gospodarstw domowych są jakieś inne czynniki inflacyjne, które Rada Polityki Pieniężnej zobaczyła podczas ostatniego posiedzenia i które Pan profesor uznałby za istotne?
HW: Pan prezes Glapiński tam powiedział, nawet dołożył, że wyraźnie wzrośnie. I ja myślę, że to wyraźnie jest nieco dyskusyjne. Ja, osobiście uważam i zgadzam się i wszyscy się zgadzają, iż ten impuls energetyczny tego kończenia mrożenia, (jeszcze wróćmy do tej terminologii) z całą pewnością będzie.
Ale ja osobiście oczekuję, że znaczna część tego impulsu zostanie zneutralizowana przez inne komponenty inflacji. Dlatego, że ten czas, który mija i który jeszcze będzie w pierwszych trzech kwartałach roku 2025 w mojej ocenie te inne komponenty, no tam w dużym stopniu albo całkowicie wygasi uzasadnienie dla rekompensowania sobie, że tak powiem, w tamtych obszarach kosztów w nowych, wyższych cenach. Więc ja liczę na to, że te inne komponenty złożą się na złagodzenie impulsu energetycznego.
RM: Wkrada się polityka w to wszystko? W sensie spojrzenia Pana profesora Glapińskiego?
HW: Nie. Nie wydaje mi się. Natomiast pan prezes Glapiński w mojej ocenie w większym stopniu przywiązuje wagę do modelu niż ja. No, to wynika z mojej takiej praktycznej przeszłości. Bardzo długo pracowałem w biznesie i nieco inaczej na to patrzę, niż tylko na to co pokazuje model.
RM: Jasne. Prof. Henryk Wnorowski, członek Rady Polityki Pieniężnej, był naszym gościem. Bardzo dziękujemy, Panie Profesorze, za poświęcenie nam czasu. Udanego piątku i weekendu. Oczywiście, mimo wszystkich wyzwań.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV